Witam Wszystkich.
Od paru dni zażywam pół tabletki Lerivonu czyli 15 mg, a powinienem brać całą,ale przeraża mnie wizja brania całej ze względu na to,że ta połówka robi ze mną cuda.Śpię 10 godzin i więcej,a po przebudzeniu o ile można to nazwać przebudzeniem jestem w trybie zombi z zerowym pożytkiem.Samopoczucie jak po niedawno zakończonej,suto oblewanej imprezie,kac totalny plus leń.Ogólnie masakra jakaś,ale muszę się jakoś zmobilizować do brania,bo tabsy leżą od jakiegoś czasu,a czuję po sobie,że jest ze mną coraz to gorzej.I tutaj chciałbym zadać pytanie...Jak długo taki stan może się utrzymywać? Zastanawiam się czy aby nie przerwać,ponieważ za około dwa tygodnie muszę być zdolnym kierowcą,a po tym leku jest to raczej awykonalne,chyba że się do niego przyzwyczaję.Wcześniej "jadłem" chlorprotkixen zentiva oraz tianesal.Pozdrawiam