Skocz do zawartości
Nerwica.com

Japko

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Japko

  1. Japko

    Chcę być wolny.

    Rozmowa z domownikami nie przynosi niczego dobrego. Ojciec - stale wywołuje na mnie presję i matka, która ma problem sama ze sobą. Fizycznego uzależnienia nie odczuwam, lecz psychiczne... Sam nie potrafię sobie na to odpowiedzieć. Gdy jestem "trzeźwy" stale dopadają mnie kompleksy ponieważ jestem dosyć niski, mam wstręt do ludzi. Najchętniej przez całe dni nie wychodził bym z domu. Chcę być sam lecz i tej samotności się boję. Strach, strach, strach - sam nie wiem przed czym. Brak jakichkolwiek zainteresowań... I tysiące nurtujących głowę pytań. Znajomi nie wywołują na mnie presji. Ludzie w moim otoczeniu każdego traktują równo, do niczego nie zmuszają. Wina leży we mnie.
  2. Japko

    Chcę być wolny.

    Witam. Nie wiem co napisać. Nie wiem czy w ogóle szukam pomocy. Nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na żadne z pytań, które z dnia na dzień zasypują moją głowę. Wszystko zaczęło się ok. rok temu z przyczyn... Nie wiem czy to wgl. ma jakieś znaczenie. Rozstałem się z dziewczyną, którą bardzo mocno "Kochałem?". Zdradziła mnie. Winą obarczyła także moją osobę. Jestem młodym chłopakiem. Matura przede mną... Ogrom nauki... Nie jestem w stanie niczego ogarnąć. Po samym rozstaniu, jak radzili "przyjaciele" Wlewałem w siebie litry alkoholu. Z dnia na dzień pogrążałem się jeszcze bardziej. Wracały wszystkie wspomnienia, nie tylko te związane z ukochaną, ale wszystkie tragiczne sytuacje jakie mnie w życiu spotkały - atakowały mój umysł. Po jakimś czasie stwierdziłem, że alkohol nie uszczęśliwia mnie nawet trochę... Wieczny kac i to w tak młodym wieku, kto by pomyślał? Coraz częstsze wypady na imprezy. Amfetamina, dropsy, alkohol i wszystkie te syntetyczne "lekarstwa" na załamanie zrobiły ze mnie roztrzęsionego, młodego narkomana. Znalazłem kolejny zamiennik, który dawał zapomnienie o szarości codziennego dnia. Trawka, kumple, uśmiech na twarzy. Gdy dzisiaj rano obudziłem się i podniosłem głowę z łóżka uświadomiłem sobie w jak bardzo śmierdzącym G*wnie jestem... Lęk przed ludźmi, myśli samobójcze. Najwyraźniej tak być musiało.
×