Witam się z Wami wieczorową porą....
Aż strach się bać, w piątek mam wizytę u psychiatry i będzie decyzja czy jeszcze tym roku załapie się grupy terapeutycznej heh. Trzymam kciuki aby się udało ale kto wie znając moje fatalistyczne nastawienie to już z góry wiem że pewnie i tak się nie uda W główce mi się trochę namieszało takie fakty, muszę przestać się oszukiwać i przyjąć to wreszcie do siebie że ostatnie 15 lat zrąbało mi psychikę.....dlatego zawitałam do Was....samotność mnie już dobija. Brak przyjaciół, znajomych uprzykrza jednak życie na dłuższą metę....może tutaj ta samotność trochę się zmniejszy, od czegoś trzeba zacząć :)
buziaki dla Was gorące :)