witam mam 30 lat męża który po ślubie jakoś oddalił sie ode mnie nie wiem jak i kliedy to sie stało mam córcie 6 lat która bardzo mocno kocham chyba cała ta miłosc przelałam na nią razem śpimy razem sie kompiemy razem nawet pracowaŁYsmy tzn pracowałam w przedszkolu i ona razem ze mna w grupie była przez 3 lata bardzo jesteśmy związane i teraz jestem znowu w ciązy 21 tydz chciałam miec 2 dziecko i tu pojawia sie moj problem bo chciałam miec 2 córcie a tu wczoraj na usg dowiedziałam sie ze bedzie chłopak i jestem załamana cały czas płacze cała noc i cały dzien nawet jesc mi sie nie chce mam dziwne myśli zeby go oddac, pozbyc sie jakoś nienawidze go nie potrafie o niczym innym myślec tylko o tym czyms co we mnie rosnie, tak marzyłam o dziewczynce ze teraz czuje jakby on umarła miała być lenka a teraz zostało mi to coś co zabrało mi moją druga coreczke nie moge sobie poradzic z tymi myslami nie moge nic robic tylko placze i nie moge sie pogodzic jestem z tym sama wszyscy sie ode mnie odwróili i mnie wyzywaja od głupiej a ja jeszcze barziej jestem załamana i nie wiem co robic