
Pustka
Użytkownik-
Postów
39 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Pustka
-
Hej alusia!! Doskonale Cie rozumiem z tym siedzeniem w domu!Ja od pol roku jestem bezrobotna i wariuje totalnie:(Lek jest ogromny,bo caly dzien praktycznie siedze sama...mam metlik w glowie od tego myslenia...juz nie wiem,czy jestem normalna:(Ale musze jakos sie trzymac...pozdrawiam!
-
jaaa...mozemy sie zamienic,jesli chcesz:))) A te mysli sa chaotyczne i same przychodza...Ty powtarzalas slowa jakby swiadomie,choc to Cie meczylo...a ja nie powtarzam-one same przychodza:( [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:58 pm ] Nikt wiecej tak nie ma????(((((Ratujcie dobrym slowem...
-
Dlugi,bardzo Ci dziekuje za odpowiedz:)Ja wiem,ze te noze,peron itp. to ewidentnie natrectwa,ale te chaotyczne zdania???Wyrazy bez sensu???Tez???Z melodiami tez czasami mam-trudno jest nad tym zapanowac:(pozdrawiam!
-
Witam wszystkich! Mam pytanie...wielu z Was pisze o swoich natrętnych myślach,ja też takie mam-dotyczące bluźnierstw, ostrych narzędzi,czy skoczenia w dół...mam jednak też takie natręctwa chaotyczne-nagle pojawiają się w mojej głowie zdania od rzeczy...takie bez sensu...jakieś pojedyncze słowa,czy zwroty...myślę sobie o czymś i nagle w mojej głowie pojawia się jakiś wyraz wyrwany z kontekstu...czasami zasłyszany np. dzień szybciej...nie wiem jak Wam to wytłumaczyć...psychiatra mówiła,ze to natręctwa tylko trochę innej konstrukcji,że są głośniejsze i dlatego budzą taki lęk!!Ale nikt z Was o czymś takim nie pisał...:(Boję się!!
-
Kochani! Dziekuje za odpowiedzi:)Wiem,ze czasami wszyscy miewaja takie zludzenia...ale ja miewam je czesciej niz inni:(A jak jestem w miejscu gdzie jest glosno,gra muzyka,duzo osob mowi itp. to po prostu masakra:(i ogromny lek oczywiscie:(
-
Czesc Wszystkim! Czy slyszal z Was ktos o zludzeniach wystepujacych w zaburzeniach lekowych? Ja mam taka nadwrazliwosc na halas,ze czasami mi sie wydaje,ze ktos cos mowil, a okazuje sie,ze to np. szum w kaloryferach albo muzyka:)Czasami mi sie wydaje,ze slyszalam swoje imie...a tak naprawde ktos mowil o czyms innym...takie zudzenia...mowilam o tym mojemu psychiatrze i ona powiedziala,ze to normalne w zaburzeniach lekowych,ale jakos jej nie wierze:(((Boje sie schizofrenii:( Napiszcie cos! pozdrawiam
-
20. I pamiętaj: "co Cie nie zlamie,to Cie wzmocni"!!
-
Tomku! Nawet nie wiesz jaka Ci jestem wdzieczna za odpowiedz:))Zycie mi ratujesz:))Bardzo bardzo dziekuje i pozdrawiam
-
Witam! Przepraszam jesli znowu niepotrzebnie rozpoczynam nowy watek,ale troche sie w tym gubie...:) Mam ogromny problem...boje sie schizofrenii...dlatego,ze oprocz natretnych mysli zwiazanych z ciaglym analizowaniem sytuacji, lekiem przed zrobienie komus krzywdy i bluznierstwami pojawilo sie cos jeszcze, mianowicie chaotycznie "uderzajace" mysli: 1. mysle sobie o czyms i nagle pojawia sie w mojej glowie jakies glupie zdanie,albo troche zwiazane z tym,o czym myslalam,albo calkowicie wyrwane z kontekstu...zupelnie od rzeczy... 2. zdarza sie,ze nagle w mojej glowie pojawiaja sie zdania,ktore wypowiedzieli ludzie a ja je slyszalam np. przedpoludniem i nagle ni z gruszki ni z pietruszki to pojawia sie w mojej glowie... 3.to jest podobne uczucie do tego,gdy nagle pojawiaja sie w mojej glowie bluznierstwa dotyczace Pana Boga,ale te chaotyczne mysli sa bez sensu:((( Rozumiecie??? Ja sie boje,ze to schiza:(( Ratujcie
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
Pustka odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Czesc Wszystkim! Zastanawiam sie,czy przy nerwicy moga zdarzyc sie omamy???Wiecie cos o tym??pozdrawiam:) -
jaaa! U mnie glupie jest jeszcze to,ze ja czesto na glos gadam...jak jestem sama i nie ma nikogo obok mnie...zdarza mi sie,ze na ulicy sie zapomne i tez gadam...taki obciach:)
-
Stokrotko! Ja tez tak mam,ze jakby ciagle ktos obok byl...tzn.nie doslownie...ja nikogo nie widze i wiem,ze nikogo nie ma,ale czasami gadam do siebie w taki sposob, jakby ktos obok mnie byl-tlumacze,opowiadam,rozprawiam... To meczace i czuje sie jak nienormalna:( pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Pustka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Przepraszam...nie zauwazylam kontekstu!Jesli stawia takie warunki,to faktycznie nie fair:( -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Pustka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Zgadzam sie z cleo....musisz przestac sie nakrecac...uwierz,ze to tylko nerwica i nic Ci powaznego nie grozi...musisz byc dzielna dla siebie i dla dziecka:) Tylko co do narzeczonego mam inne zdanie-on nie musi wcale byc zly,moze po prostu nie zdawac sobie sprawy z sytuacji...jak ktos nie przezyl nerwicy,to trudno mu w nia uwierzyc...moze potrzebuje czasu i oswojenia sie z sytuacja...ludzi nie przekresla sie tak po prostu!! -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Pustka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Czesc! Mam na imie Ania i 25 lat...mam nerwice od bardzo dawna....tez przezylam kiedys ogromny kryzys...pomogla mi swiadomosc,ze to wszystko co sie ze mna dzialo,to nerwica...kiedy w koncu to zrozumialam zaczelam byc spokojniejsza....nerwica nie opuscila mnie na dobre i pewnie nigdy tego nie zrobi,ale nauczylam sie z nia zyc i walczyc!Wiem,ze denerwuja slowa narzeczonego:"wez sie w garsc" (ludzie nie zdaja sobie sprawy,ze nerwica to naprawde wszechogarniajaca strasznosc i nie jest tak latwo po prostu wziac sie w garsc),ale jest w nich sporo racji...serio...mowie Ci to ja-wieloletnia neurotyczka!!!Musisz walnac sie po buzi:) i kazac sobie samej sie uspokoic...Pamietaj,to tylko nerwica...nad nia naprawde mozesz zapanowac!!!Ja nie wzielam nigdy zadnego lekarstwa i zyje...nie umarlam,nie zwariowalam...nie jest mi latwo-sama ostatnio znowu zaczelam pisac na forum o swoich powracajacych lekach i natrectwach,ale staram sie zyc normalnie!! Jak mam napad dusznosci,oslabienia itp.,to klade sie na ziemi z nogami uniesionymi na kanape i oddycham bardzo powoli i bardzo gleboko az unormuje mi sie oddech i serce,a uniesione nogi daja mi pewnosc,ze nie zemdleje...jesli zdarzy mi sie to gdzies w miescie to siadam na lawce i glowe wkladam miedzy nogi,a jesli sie wstydze,bo inni patrza,to mocno zgniatam palcami platki uszu:)To jest bardzo dobre na krazenie i sprawia,ze oddala sie ode mnie fatum omdlenia:) Jak lapia mnie natrectwa,glupie mysli,leki,to zaczynam zajmowac sie czyms konkretnym-zaczynam cos pisac,czytac,rozmawiac i w ogole nie przypominac sobie o tym,ze czuje lek...najwazniejsze to jest pamietac,ze to tylko nerwica!!!!!!!Tak doradzila mi pani psycholog....nie zwariujesz,nie umrzesz i nie zemdlejesz!!!!?Gwarantuje Ci to!!Musisz starac sie zyc normalnie...JA wiem,ze to nie jest latwe:(Ja na przyklad tez mam problemy z zasypianiem i na nie jeszcze nie znalazlam lekarstwa:( pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam mocno kciuki za Ciebie!!!!Bedzie dobrze,tylko musisz w to uwierzyc!!!!!