Skocz do zawartości
Nerwica.com

madakala

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez madakala

  1. Na psychoterapie zdecywował się dość późno, bo jakieś 2 miesiące temu, nie daje ona jakiś oszałamiających rezultatów, ale widzę, że kiedy z niej wraca jest bardziej podbudowany.

     

    miałam na myśli, że dość późno patrząc na to że choruje od 8 lat. wiem, że to długotrawały proces i cierpliwie czekam.

     

    I myślę że wyciąganie go na siłę z domu nie tylko nie sprawi że będzie zadowolony ale wręcz przeciwnie. Czasem na pewno trzeba by go wyciągnąć, ale jeśli będziesz widziała że poza domem tylko się męczy - to chyba nie będzie miało to sensu :>

     

    Nie chciałabym mu zrobić krzywdy, ale widzę, że jak tak siedzi w domu i nigdzie nie wychodzi to jeszcze bardziej boi się ludzi... Siedzenie w domu ciaglę w 4 ścianach, chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem. No ale zobaczymy, może sam niedługo nabierze ochoty na wyjścia.

     

    Jak na ten moment to przyprowadziłam do domu małego kotka, i to był strzał w dziesiątkę :)

  2. Witam wszystkich ciepło,

    Jestem tu po raz pierwszy, i może to okrutne, ale cieszę się, że nie jest tu trochę osób związanych z tym problem.

    Powiedzcie mi proszę, czy jest tu chociaż jedna osoba która z tego wyszła?

    Z moim chłopakiem walczymy z tą chorobą od ponad 5 lat, niestety ostatnio jest źle :(

    Na psychoterapie zdecywował się dość późno, bo jakieś 2 miesiące temu, nie daje ona jakiś oszałamiających rezultatów, ale widzę, że kiedy z niej wraca jest bardziej podbudowany.

    Dwa miesiące temu również rozpoczął zmianę leków, teraz bierze setaloft, najwyższą dawkę. Bardzo mocno czeka na poprawę...a jej nie widać.

    Czasem braknie mi już sił i pomysłów. Jak mogę mu pomóc? Co mam robić? Tylko nie mówicie że po postu "być" bo już jestem :)

    Nie wiem co mam robić, czy wyciągać go na siłę na spacery, basen kurs tańca? On się zapiera nogami i rękami. o spotkaniach ze znajomymi nie ma mowy.

    Czy raczej robić to co on chcę, zostawać wspólnie w domu, oglądać filmy itp?

  3. PoznacSiebie, no mój P. niestety nabył też to wszystko w dzieciństwie. Psychoterapię już zaczął jakiś 2 miesiące temu. Nie ma powoli pomysłów na to jak mu mogę pomóc. Zapisałam nas na kurs tańca, ale nie wiem czy powinnam go wyciągać na siłę czy raczej zostawić w spokoju (bo on delikatnie mówiąc nie jest zachwycony tym pomysłem)

    Osiągnęłam ogromny sukces ponieważ jestem w stanie 2 razy w tygodniu wyciagnąć go na spacer :) No bo to jest tak, że powoli, za pororszeniam stanu psychicznego idzie też pogorszenia zdrowia fizycznego...

  4. Witam wszystkich ciepło,

    Jestem tu po raz pierwszy, i może to okrutne, ale cieszę się, że nie jest tu trochę osób związanych z tym problem.

    Powiedzcie mi proszę, czy jest tu chociaż jedna osoba która z tego wyszła?

    Z moim chłopakiem walczymy z tą chorobą od ponad 5 lat, niestety ostatnio jest źle :(

    Na psychoterapie zdecywował się dość późno, bo jakieś 2 miesiące temu, nie daje ona jakiś oszałamiających rezultatów, ale widzę, że kiedy z niej wraca jest bardziej podbudowany.

    Dwa miesiące temu również rozpoczął zmianę leków, teraz bierze setaloft, najwyższą dawkę. Bardzo mocno czeka na poprawę...a jej nie widać.

    Czasem braknie mi już sił i pomysłów. Jak mogę mu pomóc? Co mam robić? Tylko nie mówicie że po postu "być" bo już jestem :)

×