Skocz do zawartości
Nerwica.com

dydy

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dydy

  1. perla86

     

    Idz do lekarza on będzie wiedział ,jeżeli miałaś już kłopoty z ciąża to musisz uważać.Ja to bym już jutro leciała do lekarza.Chyba , ze nie będziesz miała skutków ubocznych i czujesz się na silach by odstawić.

     

    -- 22 sie 2013, 00:04 --

     

    dydy

     

    Właśnie tez się martwię to pustka , może nie będę jej mieć.Leki szkodzą i zarówno pomagają , już sama nie wiem co jest lepsze,boje się , ze stracę uczucia , tak bardzo kocham syna i męża , nie wyobrażam sobie by tak mogło być . Jeżeli to się stanie rzucę leki.

     

    Tych uczuć na pewno nie stracisz, nie ma mowy :)

  2. dydy

     

    Jeżeli Tobie taka dawka pasuje i nie chcesz schodzić a czujesz się dobrze , to pozostań przy niej.Widze , ze na psychikę nie zadziałała ,ale co ja bym dala by leków nie mieć. :(

     

    Inaczej: czuję się lepiej niż wtedy, kiedy potrafiłam wmówić sobie nowotwory, AIDS, gruźlicę i co tam jeszcze, być może wszystko i cokolwiek. Czuję się lepiej niż wtedy, kiedy nie umiałam wyjść z domu, bo miałam wrażenie, że: a) zemdleję b) wszyscy się na mnie gapią itd. itp. NATOMIAST doszło wiele rzeczy, których - zanim w ogóle zaczęłam brać leki - nie było. Poczucie bezsensu, bezcelowość, bezsilność. Coś za coś, przynajmniej u mnie. Podsumowując: zastanawiam się od jakiegoś czasu, co lepsze - totalna nadwrażliwość czy totalna pustka. Nie wiem.

  3. Hej, hej. Przejrzałam chyba milion stron wątku i widzę, że większość mocno śmiga w temacie (rozmowy, notabene, b. ciekawe - pewno nie dla każdego, ale dla kejsu depresyjno-nerwicowego - kłaniam się ;) - na pewno).

     

    Najpierw leciałam na Asentrze, ale od ok. 3 lat biorę Parogen (+ Neurotop) - najpierw 20 mg, później 40. Jakoś z 2 tyg. temu zeszłam sobie z powrotem do 20 mg i nie mam absolutnie żadnych skutków ubocznych. Nic. Poza tym, że (chyba) jestem mniej senna. Pytanie: czy to ja jestem taka fajna, czy po prostu ten Parogen w ogóle na mnie nie działa, stąd brak skutków ze zmniejszenia? ;)

    to sie ciesz, ze nie masz skutköw ubocznych, pewnie tez kazdy inaczej reaguje na ten lek

    powodzenia w zejsciu :D

     

    Całkowitego zejścia nie będzie - musiałabym iść do lekarza. To raz. Dwa - musiałabym znaleźć nowego psychiatrę, bo moja doktorka (zresztą cudowny specjalista i człowiek) przeszła na emeryturę. Sama nie wiem. Dla mnie zestaw Paro + Neuro okazał się super, tzn. jeśli idzie o zniwelowanie lęków i zw. z nimi dolegliwości somatycznych, natomiast czy jest mi jakoś psychicznie lżej, czy cieszę się, że słoneczko świeci? E, nie powiedziałabym. Na pewno była pewna euforia, że CZUJĘ SIĘ LEPIEJ NIŻ WCZEŚNIEJ. Ale to na początku.

  4. Hej, hej. Przejrzałam chyba milion stron wątku i widzę, że większość mocno śmiga w temacie (rozmowy, notabene, b. ciekawe - pewno nie dla każdego, ale dla kejsu depresyjno-nerwicowego - kłaniam się ;) - na pewno).

     

    Najpierw leciałam na Asentrze, ale od ok. 3 lat biorę Parogen (+ Neurotop) - najpierw 20 mg, później 40. Jakoś z 2 tyg. temu zeszłam sobie z powrotem do 20 mg i nie mam absolutnie żadnych skutków ubocznych. Nic. Poza tym, że (chyba) jestem mniej senna. Pytanie: czy to ja jestem taka fajna, czy po prostu ten Parogen w ogóle na mnie nie działa, stąd brak skutków ze zmniejszenia? ;)

×