
ŻycieJestPiękne
Użytkownik-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ŻycieJestPiękne
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Perla, pracuję w poradni małżeńskiej, prowadzę pary, które starają się o dziecko... Carols, myślę, ze nawet gdyby wycieli Ci węzeł to za jakiś czas znów byś doszukała kolejnego i maszyna ponownie ruszyłaby. Trzeba zmienić myślenie...wiem, że się łatwo gada, ale to prawda jest...ja zaczęłam dziś macać nadobojcza, zupełnie bez sensu... Apropo węzłów pachowych...antyterspirany zawierają sól aluminium, która działa drażniąco na węzły...na USG to było pierwsze pytanie lekarza kiedy się goliłam i czy używam ogólno dostępnego "fa w kulce", odpowiedź brmiała twierdząco...w komentarzu pod wynikiem mam napisane:"pacjentka wczoraj goliła pachy". Przy alergii (nawet bez azs)węzły pachowe i pachwinowe mogą być powiększone. Przy chorbach tarczycy szyjne to również norma-tak mi się wydaje... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Perla, wykres wygląda obiecująco :'> -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Heja, Carols, a czy ty byłaś u onkologa z tymi więzłami???z Twoich wpisów wynika, ze strasznie się nakręcasz. Węzły faktycznie czasami włóknieją, gdy się już przepracują na maxa, np podczas częstych infekcji, już za któymś razem nie dają rady i włóknieją. Twoje są odczynowe, tzn, ze nie zdązyły jeszcze zwłóknieć, czyli pracują podczas stanu zapalnego, ale nie napracowały się jeszcze dość, żeby zwłóknieć właśnie. Piszesz, że masz niedoczynność. Niedoczynność to choroba autoimmunologiczna, czyli taka kiedy organizm sam siebie atakuje, PCO zresztą też. Powiększenie węzłów chłonnych w tego typu schorzeniach to norma. Czy ktoś kiedyś zwórcił Ci na to uwagę???Poza tym przy PCO prawdopodbieństwo zajścia w ciążę maleje z każdym kolejnym cyklem, więc raczej nie ma się nad czym zastanawiać... MIRO, daj spokój już z tym 20 letnim staruszkiem węzłem, to nie nowotwór tylko zwłókniały starzec.... Perla, biegunki i nudnności to moze być efekt ciąży... Ania, witaj:-) Malibu, jakie to choroby CIę spotykają??? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Carols, teraz ja będę realistką w stosunku do Ciebie: jeśli miałabyś faktycznie POWIĘKSZONE węzły podkolanowe to byłaby to oznaka, że Twój organizm zaatakował RAK nie NOWOTWÓR, bo mając fazę na chłoniaka masz fazę na nowotwór a rak to nic innego jak guz lity złośliwy. Węzły podkolanowe i okolicy łokcia to sygnał PRZERZUTU raka z narządu wewnętrznego głównie jamy brzusznej i to IV stadium więc raczej przestań się tam macać bo nie ma to sensu. Powrócę jeszcze do tego twojego węzła jak go nazywasz GIGANTA otóż moja radiolog powiedziałaby ze ten węzeł jest mały, jeśli nie przekracza w osi krótkiej tego 1cm i ma zatokę i NIE JEST KÓLKĄ (węzły nowotworowe są kuliste)to nie ma się co martwić. Ja mam podrzuchwowy 22x8mm, wyczuwalny jako orzech włoski, czasami się schowa za mięśniem mos ale jest i już nie zniknie bo mam go od lat. Dla chwili lektury podsyłam temat z forum onkologicznego gdzie poznałam pewną dziewczynę... http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/ile-razy-mozna-miec-wycietego-wezla-vt8021.htm -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Miro, no nie dwóch a TRZECH hipohondryków Mi onkolog powiedziała jedno ważne zdanie:to nie są węzły nowotworowe. Carols, nikt Ci węzła niewytnie bo są za małe i to ryzykowny zabieg tak mi mówili. No ja mam w osi długiej 30mm i krótkiej 9mm,ale to był rekord po zaostrzeniu AZS a na szyi mam zwłókniały podrzuchwowy 22x8mm. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
hahahaha -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Carols, pewnie byś pisała, ale z diagnozą i już po którejś dawce chemi... Ja tak sobie myślę, ze szkoda czasu i zycia na te wszystkie głupoty...jeżeli ktoś będzie miał zachorować to i tak zachoruje i tyle czy sie będzie macał czy nie Ja mam czasami tak, ze na te moje węzły mam wywalone...i tyle...nawet jeśli będę kiedyś chora to i tak to niezależy ode mnie...heh...no nic...życie... Ja tam myślę, ze dużo zależy od nas samych.Trza sobie powiedzieć i racjonalnie wytłumaczyć to wszystko co się dzieje...a coraz częstrze chodzenie do doktora i robienie badań tylko nakręca spiralę... perla, a ty się o ciążę starasz???ja jestem nauczycielem NPR -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Miro, Twoje nastawienie zmienia moje dzięki!!! Jest nas troje z tym podejrzeniem Chłoniaka...heh...no ja borykam się z problemem od stycznia staram się jakoś sobie z tym radzić, nie latać po lekarzach i nie robić badań, no moze gdybym się mniej macała to byłoby lepiej...tak sobie mówię, ze co ma być to będzie, a narazie to trzeba być czujnym i jeśli coś naprawdę się zmieni w moim postrzeganiu węzłów, ale nie na zasadzie, dobra tu po prawej stronie tego węzła nie miałam, więc muszę lecieć go zbadać, tylko wtedy gdy naprawdę będzie się działo coś niedobrego... MIro, od kiedy masz jazdy na węzły??? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
a zastanwiałaś się nad tym, ze wielkość narządów jest proporcjonalna do budowy ciała??? Przejrzyj swoje usg i może się uspokoisz...mi to pomoga...gdyby to był chłoniak to węzły miałabyś już jak jabłka a nie jak fasolki. Wiem, że ciężko przyznać się przed samą sobą, ze to co robie jest bez sensu...ale żadne kolejne dodatkowe badanie Cię nie uspokoi, jeżeli tego teraz nie przerwiesz...musisz sama sobie powiedzieć dość...ja tak miałam z nerwicą natręctw...kazałam się jej odpier...i się z niej sama wyleczyłam... teraz też próbuję brać to na chłodno...mam sporo tych węzłów,wyczuwalnych, ale one nie są natyle duże żeby tracić na nie czas. Ja obmacuję dodatkowo mojego synka który w lipcu 2012 też miał podejrzenie chłoniaka bo węzły powiekszone i to również w nadobojczu...onkolog nas uspokoiła...i ja miałam rok spokoju, młodemu się powiększyły ostatnio przy infekcji i ja już miałam film...ale walczę z tym i ty też musisz...jeśli poszłabyś jutro na usg to i tak cię ono nie uspokoi... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
W moim usg pisze: mam podrzuchwowy 20x7, po lewj stronie szyi niektore zwłókniałe inne do 11mm, po prawej odczynowe do 15mm. Pod pachą 30x9mm,ale on się zmniejszył, a że pod pachą mam często azs to nic dziwnego ze ten węzeł jest. Ja znalazłam sposób na niemacanie się jak zaczynam się macać to zakłądam apaszkę, tzn owijam sobie szyję i już się nie macam . CHęć ciągłego powtarzania badań to niestety objaw hipohondrii...na jakiego chłoniak chorował twój znajomy??? Ostatnio dermatolog kliczna mówiła mi ze alergie mogą powodować powiększenie się węzłów, ale zawsze powinien wypowiedzieć się w tej kwestii onkolog, żeby niczego nie przeoczyć. Widzisz ze tego co ja czytałam wynika, ze choroba (chłoniak)zaczyna się najczęściej od "wywalenia"któregoś węzła...nagle zdrowy człowiek znajduje u siebie węzeł wilkości śliwki i to jest niepokojące... Ja byłam na sug 5 lipca i ostatnio miałam już takie myśłi zeby znów pójść...ale po co???jakoś sobie to wybiłam...i narazie czekam,ale mam takie momenty w których macam się wszędzie. Miałam wywalony w kwietniu węzeł zamałżowinowy, i wtedy to była jazda, ale się wchłonął i zwłókniał i wtedy mi ta super radiolog powiedziała, ze węzły nowotworowe same z siebie nie maleją. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Jeśli chodzi o węzły to faktycznie liczy się ich długość w osi krótkiej, a często ludki, które nie mają pojęcia piszą, że węzły większe niż 1 cm uważa się za powiększone, ale chyba nie mają pojęcia, ze chodzi tu o oś krótką Radzę nie macać tych węzłów, bo takie dotykanie może tylko stymulować je do powiększania się. Nie sugeruj się różnicą 1-2mm, bo to kwestia aparatu i samego badającego. Spotkałam się już z taką opinią, ze USG powinien wykonywać ten sam doktor, a nie ciągle ktoś inny, bo tylko w taki sposób można faktycznie ocenić stan. Kolega chorował na jakiego chłoniaka???walczył 6 mcy???z tak krótką walką to się jeszcze nie spotkałam, nawet u ludzi chemioopornych, albo tych którzy diagnozę usłyszeli w stadium IV. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witaj Caroles, czytając Twojego posta poczułam się tak jakby ktoś o mnie to napisał...też mam jazdę na ziarnicę lub chłoniaka. Węzły powiększone na szyi i pachowe. Od stycznia 3 razy robiłam USG u jednego z najlepszych radiologów, aż mi wstyd iść do tej kobiety poraz kolejny. Z badań robiłam tylko morfologię, ob, crp, tsh i przeciwciała p/tarczycowe (bo mam guza na tarczycy, jest łagodny, jestem po biopsji). Jestem alergikiem. Mam alergię na wziewną i skórną, skórna nie daje mi żyć przez większość roku wszyscy twierdzą, że węzły mam powiększone od alergii, byłam nawet u onkologa, który stwierdził, ze moje węzły nie są nowotworowe. Zapewne ja jak i ty wkręcamy sobie chorobę. Prześlidziłam setki postów osób choórych na chłoniaka różnego rodzaju, większość z nich nie myślała o węzłach dopóki nie wyskoczył im węzęł wielkości śliwki...gdyby to był chłoniak twoje węzły byłyby ogromne...kwesita jest taka, ze to tylko ty możesz sobie powiedzieć, ze jesteś zdrowa, bo nawet najlepszy specjalista Cię nie uspokoi. Poczytaj sobie posty Miro-szacun dla Ciebie za to co piszesz i za Twoją postawę...prześledziłam Twoje posty i dzięki Twojemu nastawieniu ja zmieniłam trochę swoje Trzeba być twardym i wszystko analizować na spokojnie i chłodno. Dotykając swoich węzłów niepotrzebnie je denerwujesz...skoro tyle razy miałaś już USG to dobry radiolog jest w stanie znaleźć węzeł podjerzany onkologiczne. Jak duże masz te węzły i ile ich masz??? Cieszę się, że napisałaś, mamy taki sam problem!!! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
anka, wiem dokładnie co przeżywasz...ja niestety miałam to samo w obu ciążach. Dam Ci jedną dobrą radę: to wszystko o czym myślisz dzieje sie tylko w twojej głowie i jeśli teraz nie powiesz DOŚĆ tym myślom to lepiej nie będzie, a będzie jeszcze gorzej!!!Ciąża to wspaniały okres jak już maluszek będzie na świecie to zatęsknisz za brzuszkiem!!! Na pewne sprawy nie mamy wpływu. Powiedz sobie tak: robię/robiłam i będę robić wszystko, żeby moje dziecko mogło urodzić się zdrowe, powtarzaj sobie to każdego dnia,w każdej gorszej chwili, a kiedy przyjdą te złe myśli to każ im spier....przepraszam, ze dosadnie to ujęłam ale mi takie teksty akurat pomogły te myśli przeganiać. Jeśli teraz się z tym nie uporasz to po porodzie będzie jeszcze gorzej...jeszcze bardziej będziesz bała się o swoje dziecko i każda gorączka, ból zęba czy kolka będzie kojarzyć ci się z najgorszą chorobą...wiem co mówię bo ten etap też mam już za sobą. Wszystko z Twoją ciążą będzie dobrze nie pozwól nerwicy zmarnować tych kilku wspaniałych m-cy, odganiaj te myśli, a gwarantuję Ci ze będzie ich coraz mniej. Poszukaj sobie forum dla przyszłych mam to bardzo pomaga i tam pisz i czytaj!!!a głupot nie czytaj!!!Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu!!! Ciesz się tą ciążą, ciesz się życiem, które się w Tobie rozwija a nerwicy powiedz spadaj!!! Odwagi życzę!!! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Modlitwa jest tu przez nas rozumiana jako SPOSÓB radzenia sobie z nerwicą. Nikogo do niczego nie zmuszamy ani o nic nie prosimy, tak przynajmniej ja to pojmuję...Nie rozumiem po co ta dyskusja... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
anka,dziękuję za radę być może faktycznie wybiorę się do specjalisty,bo ciężko mi samej ze sobą wytrzymać! Ja mam za sobą już walkę z nerwicą natręctw, która w obu ciążach dała o sobie znać , ale udało mi się ją pokonać praktycznie całkowicie, czasami tylko muszę sprawdzić czy na pewno wyłączyłam gaz Dziewczyny, zazdroszę Wam ciąży ,ale w takim pozytywnym tego słowa znaczeniu!!!Sama się zastanawiam czy kolejne dziecko nie byłoby lekarstwem na moją nerwicę, miałabym mniej czasu na doszukiwanie u siebie oznak choroby. Jak długo walczycie z nerwicą??? Jeśli chodzi o modlitwę to ja również często się modlę i to mi pomaga!!! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
ŻycieJestPiękne odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witajcie, od jakiegoś czasu czytam Wasze forum, w końcu postanowiłam założyć sobie konto i opowiedzieć Wam moją historię, może tu uda mi się odnaleźć spokój Rok temu, w lipcu, trafiłam z synkiem do pediatry, jakieś banalne przeziębienie, a ze mały jest chorowity, to bez chwili zastanowienia poszłam...i co?okazało się, że mały ma powiększone węzły chłonne i trzeba go dokładniej zbadać. Miniy lekarki chyba do końca życia nie zapomnę. No i się zaczęło...USG węzłów na szybko, a że to dziecko i okres wakacyjny, było jeszcze trudniej znaleźć specjalistę...udało się dzięki znajomej znaleźć radiologa. Nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła czytać na temat węzłów...znalazłam wszystko co było najgorsze...i już się załamałam!!!Na USG wyszły powiększone węzły, w tym jeden nadobojczykowy i jak to usłyszałam to myślałam, ze umrę tu i teraz...potem wizyta u onkologa, co tam przeżyłam to moje...okazało się, że te węzły nie są podejrzane i nie ma się co nimi martwić, u dzieci często węzły się powiększają...odetknełam, potem po 2m-cach kontrola...i wsio ok. I tak sobie żyłam w spokoju 5 m-cy!!! W styczniu wyczułam u sibie węzła...załamałam się, ponieważ miałam już dość obszerną wiedzę na ten temat byłam pewna, ze to coś najgorszego...badania krwi ok, USG ok, węzły drobne, nieznacznie powiększone...no i odetknęłam.. W kwietniu powiększył mi się węzeł na uchem, pewnie od kolczyka...i już wtedy to była masakra...nie mogłam spać, jeść, nie funkcjonowałam normalnie...znów badania, USG...tym razem węzły się delikatnie powiększyły, ale to pewnie od zapalenia skóry, które przeszlam m-c wcześniej, radiolog kóra robiła usg upewniała mnie kilka razy, ze one w jej ocenie nie są podejrzane onkologicznie...3 lekarzy mi to powtarzało, poszłam jednak do onkologa i ten mi powiedział to samo...uwierzyłam na 2 m-ce, a teraz od m-ca mam znów czeski film...w lipcu byłam znów na USG tych węzłów, ta sama radiolog znów mnie zapewniła ze one nie są podejrzane onkologicznie...uwierzyłam na chwilę... a teraz nie ma dnia żębym o tym myślała, żebym się nie dotykała w okolicy szyi i pach...to jakaś masakra...nie pozwala mi to normalnie żyć i cieszyć się dziećmi i mężem, ciągle mam wrażenie ze to tylko kwestia czasu, kiedy choroba się ujawni...żadnych innych objawów chłoniaka nie mam, a mam wrażenie, ze jestem chora i przed oczami widzę leczenie, chemię, radio, brak włosów, leczenie, szpital... Kochani, jak mam sobie pomóc i oszczędzić moim bliskim udręki, którą im gotuję...