nie wiem od czego zacząć...hmm przed godzina po kłótni z dziewczyną stwierdziłem, że coś jest ze mną definitywnie nie tak. Tym razem dotarło do mnie, że muszę coś ze sobą zrobić. Jakimś fartem znalazłem to forum i mam nadzieję, że znajdę tu sporo dobrych rad dotyczących moich problemów-bo stwierdzam,ze chyba coś mi tam pod kopułką się poluzowało.
Od razu zaznaczę, że planuję moją 1szą wizytę u psychologa, lecz zanim się wybiorę chciałbym się was zapytać co mogą oznaczać takie symptomy:
- nie potrafię okazywać uczuć,
- jestem nerwowy i często prowokuję kłótnie,
- mam wahania nastrojów,
- odczuwam jakiś wewnętrzny niepokój i to każdego dnia,
- odcinam się od znajomych,
- "wszystko neguję"
to cechy które do tej pory wydawały mi się banalne lecz od pewnego czasu zmieniam się na gorsze i widzę, że sam nie daję sobię z tym rady. Chciałbym wiedzieć czy to może być nerwica? Nie jest to na pewno wytwór mojej wyobraźni bo juz od dłuższego czasu następuje pogorszenie mojego stanu więc proszę o wasze opinie.