Witam. Ostatnio tracę kontrolę, nie wiem co się ze mną dzieje. Kiedyś byłam duszą towarzystwa, miałam mnóstwo energii i mogłam gadać bez końca. Teraz jest zupełnie inaczej. Odcinam się od świata zewnętrznego, często nie zdaję sobie sprawy z tego co się wokół mnie dzieje, czuję jakbym nie uczestniczyła we własnym życiu, jestem małomówna, zamknięta w sobie i cicha, nie potrafię patrzeć na ludzi, często się zamyślam tracąc kontakt z rzeczywistością mam bardzo mało energii i ochoty na cokolwiek, a w nocy nie mogę zasnąć. W wieku około 12 lat, kiedy byłam u lekarza nie dotarło do mnie o co mnie właśnie zapytał i pytał później, czy często miewam takie problemy. Uwielbiam być pijana, bo tylko wtedy potrafię być taka jak kiedyś. Nienawidzę w sobie tego zamknięcia. Ludzie uważają mnie za 'dziwną', bo w towarzystwie jestem jakby 'z boku'. Mam teraz 18 lat i kiedy poszłam do liceum trafiłam do nowej klasy zupełnie sama i wpadłam w ten stan całkowicie. Nie pamiętam wiele, co się wtedy działo. Wiem tylko, że miałam dość i byłam w kompletnym dole, nawet miałam myśli samobójcze. Czy mogę jakoś wrócić do poprzedniego stanu? Wiem, że najlepszym wyjściem jest pójście do specjalisty, ale nie potrafię się przełamać i powiedzieć o tym rodzicom, a nie jestem jeszcze prawnie pełnoletnia. Z góry dzięki za wszelką pomoc.:)