Skocz do zawartości
Nerwica.com

psyhozmeczona328

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia psyhozmeczona328

  1. ale dlaczego w nich nie robie złych rzeczy ja, tylko ciągle mój tata albo mama albo ktoś z bliskich?
  2. Ale, że oni robią coś złego?
  3. Dzikei Ale jeszcez nigdzie nie przeczytałam o takim samym problemie jak ja mam. Myślisz że inni tez maą takie myśli złe na temat swoich bliskich, że oni robią coś złego? że nie jestem sama?
  4. to pomożesz mi i dasz te linki?
  5. A mogłabyś mi dać linki o swojej i o tych podobnych? Może jakbym przeczytała to byłoby mi lepiej. Prosze.
  6. Twoim zdaniem to są straszne objawy? Myślisz że nie ma gorszych?
  7. Serio? Jakoś 2lata temu mi przeszło
  8. To nie jest takie łatwe jak myślisz..
  9. Tak czytałam o tym, natręctwa myślowe, to męczy mnie już od dłuższego czasu NIe mam pojęcia skąd, od tak pewnego dnia przyszła mi starszna myśl o kimś z bliskich i się starsznie tym przejmowałam skąd i od tamtego czasu już ciągle przygodzą myśłi, jedna jest gorsza od drugiej Czemu to wszystko musi dotyczyć bliskich? Tych których najbardziej kocham.
  10. Witajcie! Nie wiem już, co robić jestem załamana. Ciągle mnie męczą natrętne myśłi o podtekście seksualnym o moich bliskich. Że mój tata może zgwałcić kogoś, praktycznie z każdym mi się to wyobraża. Że zrobił to z moją siostrą, albo z księdzem, albo z córeczką siostry. Ciągle mi się wyświetlają obrazy jak ktoś z moich bliskich liże mi bądź komuś innemu intymne miejsce. Już mnie to załamuje. Ja nie chcę tych myśli one są straszne. Mam już dosyć. Macie, czy mieliście coś takiego? Proszę odpiszcie.
  11. Dzięki za rade najpierw jak zaczęłam to olewać, pomyślałam że to beznadziejny pomysł, bo chce się uwolić od problemu, w którym ja zawiniła. Jednak teraz wiem, że te myśli same przychodzą z niwiadomo jakiego poodu. I jedynym sposobem jest to, żeby sie tym nie przejmować i nie zwracać na to uwagi, mimo że jest to bardzo ciężko, lecz jeśli się tego nie zastosuje, choroba się pogłębi i już po tem będzie za późno na samoleczenie :)
  12. Często jestem sama w domu, włączam smutną muzyke i płacze. to pomaga mi bardzo. Tylko wtedy nie myśle o tym tylko sie wyżywam. Pomaga mi jak o tym mówię mojej przyjaciółce, ciężko mi to nawet jej mówić, ale jest jedyną osobą która się z tego nie wyśmieje i nie stwierdzi że jestem psychiczna. :( powiedz, czy to kiedyś przejdzie. bo na prawdę boje się że nie ułoże już sobie życia
×