Paliłem około 7 lat, przy czym przez 3 ostatnie lata próbowałem rzucić na wszystkie popularne sposoby - nigdy się nie udawało, mam skłonność do uzależnień. W końcu znalazłem pewną metodę, bardzo malo znana - nic się o niej nie mówi w mediach (bo skuteczna !).
Pewnie gdzieś się w temacie przewijało, ale przypomnę bo naprawdę warto. Chodzi o książkę "easy way" autorstwa pana o nazwisku Allen Carr.
Niedowiarkowie pewnie zadają sobię pytanie jak książka może być skuteczniejsza od farmaceutyków, które przecież wchodzą w realną interakcję z naszym organizmem ... otóż rozwiązanie jest banalnie proste - papierosy nie uzależniają fizycznie (a przynajmniej nie w stopniu w którym stanowiłoby takie uzależnienie JAKĄKOLWIEK przeszkodę w rzuceniu). Jedyne uzależnienie jest psychiczne. Jeżeli przyjmiemy to do wiadomości to rozsądnym powinno wydawać się, że nie należy leczyć się farmakologicznie a powinno się przestawić trybik w naszym rozumowaniu. Właśnie to robi ta książka.
Naprawdę działa, nie trzeba nic płacić (można bez problemu ściągnąć e-booka z neta, a jak ktoś nie wie gdzie szukać wystarczy się odezwać do mnie - jest to też całkowicie legalne, autor sam zachęca do rozprzestrzeniania, ponieważ jak twierdzi jego życiową misją stało się rozwiązanie problemu palenia ;]), trzeba jedynie poświęcić trochę czasu i przeczytać książkę. Nie jest ona długa, jest bardzo łatwa w odbiorze.
Jak wygląda treść ? No cóż, przyznam że książka bardzo intensywnie manipuluje czytelnikiem, jednak robi to w sposób jawny, cały myk polega na tym żeby dać się ponieść temu co czytamy, jeżeli podejdziemy do książki z entuzjazmem i wchłoniemy to co ma do zaoferowania - efekt moim zdaniem gwarantowany. Poza rzuceniem palenia można się też przy okazji dowiedzieć bardzo wielu ciekawych rzeczy. Polecam zarówno palaczom jak i osobom które chcą pomóc palaczowi.
Największą moim zdaniem zaletą książki jest to, że ta metoda nie zmusza do niczego, w tym nie trzeba rzucać palenia podczas czytania książki, w zasadzie poza samym czytaniem nie trzeba nic robić, jeżeli lektura odniesie efekt to czytelnik sam z siebie przestaje palić bez żadnych wewnętrznych walk z nałogiem. Ja osobiście ostatniego papierosa wypaliłem dzień po skończeniu całej lektury, od tego czasu zero.
PS. Dzisiaj palę tylko marihuanę, zero papierosów :) Z początku obawiałem się czy palenie MJ nie spowoduje mojego powrotu do fajek, na szczęście tak się nie stało :) Czasami nawet palę jointy z dodatkiem tytoniu, smakują okropnie, ale do fajek w ogóle mnie nie ciągnie. Pamiętaj że uzależnienie od papierosów jest TYLKO psychiczne :) Dlatego też substytuty nie pomagają, a nawet szkodzą, bo utwierdzają palacza w przekonaniu o nałogu !!!
PS2. W razie kontaktu w celu podesłania ebooka proszę o prywatną wiadomość oraz proszę mieć na uwadze że nie zaglądam na forum codziennie.