Jestem młodą osobą - 21 lat. Ostatnio pojawiła się u mnie nerwica lękowa. Psychiatra stwierdziła depresje lękową, ale mam większość objawów nerwicy. Jeśli chodzi o lęki to już bardzo zmalały. Zaczęło się od ataku paniki w kościele za 2 miesiące temu. Często płaczę i ogólnie średnio sobie radzę. Jak na razie miałam jedną wizytę u p. psycholog. Dużym problemem był lęk przed chorobą psychiczną. Obecnie dalej ciągle o tym myślę. Tak ogólnie ciągle jakieś rozmyślanie, analizowanie czy ze mną wszystko ok. Nie miałam żadnych omamów, nikt ze znajomych nie zauważył nic niepokojącego, nie mam myśli prześladowczych. Napisałam mniej więcej jak wygląda moja sytuacje, ale moje pytanie dotyczy czegoś innego. Mam w głowie myśli, a raczej są to zdania, urywki zdań, słowa. I one są tak jakby nie zależne ode mnie. Nie potrafię dokładnie tego wytłumaczyć. Wiem, że często myślimy nie zdając sobie sprawy z tego, ale to jest coś innego. Myślę o czymś a nagle jakieś słowo w głowie. Są to moje myśli ale jakby sam mózg myślał. Są to często słowa, zdania jakie usłyszałam w ciągu dnia, coś co ktoś mówił do mnie. Nie mogę nigdzie znaleźć nic na ten temat w internecie. P. psycholog stwierdziła, że ogólnie myśli są same, ale nie zrozumiałam mnie dobrze. Denerwuje mnie to i niepokoi. Może ktoś wie jaka jest tego przyczyna. Boję się że to początek jakiejś poważnej choroby. A może to po prostu przemęczenie?