Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tokab

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tokab

  1. Mój ojciec jest jakiś poje****. Gdy byłem mały mnie bił pasem, a rok temu szarpał mnie za włosy za uszy. Też zachowuje się jak ostatni frajer. Chrząka, parska przy jedzeniu, gada coś do siebie, swoim zachowaniem mnie wkurza. Wyzywam go bo nie daje już rady być z takim człowiekiem pod jednym dachem, a mam dopiero 15 lat. Nienawidze go.. chce żeby przepadł w pierdlu. Ja kur** nie wytrzymuje...

  2. Skąd taka niska samoocena u Ciebie?

    Jak Twoje relacje z rodzicami wyglądają?

     

    Już pisałem, mam wade wymowy i ginekomastie.

    W normie, tylko ojca mam jakiego mam, który przez swoje zachowanie chce pokazać jakim jestem zerem. Na dodatek chrząka, parska. Ogólnie wkurwia ludzi i doprowadza do załamania nerwowego.

     

     

    Tu nie o to chodzi że nic ze sobą nie robie, bo robie. Wychodze na dwór, spotykałem sie nawet raz ze znajomymi z klasy. Niedługo będe miał spotkanie z hirurgiem o ginekomastie, możliwe że w wakacje będe miał operacje. Jak to zwalcze będe sie cieszył jak dziecko.. trzymajcie kciuki..

  3. Ogólnie masz tą ginekomastie i wadę wymowy, to są rzeczy, które widać i słychać, więc czy znajomi o nich wiedzą? Istnieje szansa, żebyś powiedział im prawdę i żeby to zaakceptowali? Bo akceptują Cię, skoro zabiegają o kontakt z Tobą, więc może Twoje lęki/obawy/wstyd są nieuzasadnione.

     

    To widać, niektórzy obgadywali za plecami, niektórzy się naśmiewali. Jakbym znowu poszedł do psychologa żeby brać jakieś leki, które ledwo co pomagają to ja dziękuje. Nie dość że przytyje, to jeszcze będe zamulony chodził ;/

  4. Mam ginekomastie i wade wymowy.

     

    Tokab, coś mi się zdaję, że powstało tu jakieś błędne koło, w którym się zgubiłeś.

     

    "wstydze się że mam indywidualne nauczanie", czemu? "mam nauczanie indywidualne, nie chciałem chodzić do szkoły ( mocne kompleksy, niska samoocena)"

    Czyli jednak wstydzę się samego siebie - tak to wygląda w ostatecznym rozrachunku.

     

    Najpierw uświadom sb prawdziwy problem, bo mówisz jedno, a potem zaprzeczasz.

     

    Musisz zacząć walczyć ze swoimi kompleksami, takie jest rozwiązanie na tą sprawę. Może nawet okazać się, że one nie są twoimi kompleksami, tylko wmówiłeś je sb. Z tego co widzę albo zbagatelizowałeś ten problem (ten właściwy), albo nie umiesz o nim rozmawiać, bo skupiasz się nie na źródle, tylko na efektach końcowych. Zalecam, aby zaczął mówić o swoich kompleksach.

     

     

    Źródłem są kompleksy, które trudno ,,usunąć" z mojego życia, tym bardziej że mam bardzo słabą psychike, wystarczy że ktoś coś powie to ja biore to do sb. Przynajmniej ktoś odpisuje.. :bezradny:

     

    -- 02 maja 2013, 18:43 --

     

    Jest tu kto?

  5. Witam, dopiero co zarejestrowałem sie na forum i chce sie wygadac bo nie mam komu, moze ktos pomoze ;)

     

    Wiec tak, mam nauczanie indywidualne, nie chciałem chodzić do szkoły ( mocne kompleksy, niska samoocena). Potem nie wychodziłem prawie z domu. Byłem u psychologa bodajże 2-3 ale gówno pomagał, tylko pytał sie o moje problemy. Jedynie co robiłem to granie na kompie, długo spałem - cały czas w dołku praktycznie byłem. Od 2013 jest lepiej,odstawiłem leki, więcej z domu wychodze, ale nie na osiedle. I w tym jest mój problem. Nie chce widzieć ludzi, z którymi kiedyś gadałem. Ciągle przez sms, komunikatory pytają gdzie jestem i co się ze mną dzieje. Oczywiście kłame. Nikomu nie chce się tłumaczyć czemu nie chodze do szkoły. Na dodatek mieszkam w Blokowisku, gdzie obok jest szkoła. Najchętniej bym się przeprowadził, rozpoczął nowe życie, z dala od przeszłości, lecz nie da się. Co mam zrobić? Nie chce tak żyć..

×