Skocz do zawartości
Nerwica.com

mateusz85

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mateusz85

  1. Szukam dobrego psychiatry o nn i psycholog również w tym działającego, lub jakąś terapie podejmę. Miejscowość - Warszawa najlepiej na NFZ proszę polećcie kogoś :)
  2. ja juz nie wiem czy to wszystko nie podchodzi pod jakaś fobie społeczną te wkrętki dzieją mi się tylko w pracy przez całe 8h
  3. sylwek31 dzięki że zabrałeś głos:) powiem ci ze odstawiam ten alkohol bo mam takie moralniaki po nim jak wypije... tak jak mówisz doszukiwanie się co zrobiłem źle gdy piłem;/ następny dzień jest straszny... chwilowo dla mnie są najgorsze te urojenia... najgorsze ze one są w pracy przez cały dzień a później gdy wrócę do domu jestem sam to one zanikają i jest całkiem ok.. dziś dostałem takiego zmęczenia życiem że już chciałem sobie je odebrać bo tak się z tym codziennie meczę... to myślę ze się ze mnie śmieją, to ze mnie obgadują, to ze mnie nie lubią i tak w kolko;/
  4. ania_taka masz racje będę walczył z piciem choć to nie jest proste muszę poddać się terapii;/ papierosy do tego też palę... rikuhod oj nerwowy chodzę strasznie, po pracy to najczęściej śpię bo nie mam sił na nic po całym dniu;/ chciałbym to zminimalizować bo mam juz podejrzenia do wszystkich ludzi. Wspominałeś coś o jakimś leczeniu... możesz coś napisać... nie chodzi mi o leki lecz terapie
  5. nie wiem ile ma tabletka parogenu ale biorę 3 sztuki rano... najgorsza reakcja jest z alkoholem idzie oszaleć i te nerwy i myśli negatywne, lęki
  6. to też młodziutka jesteś:) ja Ci powiem że mam psychologa ale ostatnio zrezygnowałem z wizyty bo jeżdżę wydaje kupę kasy a to w ogolę nie pomaga... muszę trafić do kogoś kto się zajmuje jedynie tą dziedziną, który wie co robić...
  7. tak 85 to mój rocznik gdy wszyscy korzystają z życia ja dostaje po dupie;/ zamiast z niego brać wszystko... ania_taka a Ty słyszałaś o terapiach dla nerwicowców?
  8. ja mam swoją drogą problem z alkoholem... jak juz pije to strasznie dużo... nie potrafie skończyć na 2... w chwili obecnej biorę abilify, tranxen i parogen
  9. ładnie to wszystko ująłeś :) pierwsze teraz słyszę że istnieją terapiedla nerwicowców... na czym to polega i czy to są ośrodki refundowane przez NFZ??
  10. rikuhod dzięki za słowa otuchy, chyba nikt tego nie zrozumie co nie miał z natręctwami do czynienia;/fajnie że jest takie miejsce gdzie można się wygadać i nikt Cie nie wyśmieje... jak nie jedno natręctwo to drugie i tak w kółko... biorę leki ale zapijam dużą ilością alkoholu często mi się zdarza... myślę o hydroksyzynie by zacząć brać na własną rękę czy ona mnie wyciszy ??
  11. już kilka lat tak mam, również stwierdzono u mnie NN i zaburzenia osobowości... to bardzo wykańcza czuje się dziwnie a jeszcze dziwniej muszę być spostrzegany... wyobraź sobie że ktoś na okrągło się z Ciebie śmieje i jakie to może być uczucie niemiłe, zalewa mnie pot, jestem przerażony i nie wiem co robić tak mnie to dezorganizuje.. z chęcią uciekłbym gdzie nie ma ludzi
  12. tak jak w temacie od dłuższego czasu nie mogę współpracować z ludźmi bo ciągle mam podejrzenia i widzę ich uśmiechy ciągle myślę że to ze mnie ktoś tak z was tez ma/miał? towarzyszy mi przy tym lęk
  13. witajcie, zacznę od tego że w tym roku miałem już 3 prace nie wspominając ile w całym życiu;/ w żadnej nie mogę się utrzymać, albo mnie wyrzucają albo sam odchodzę... okresy pracy są rożne od jednego dnia, tygodnia, kilku miesięcy... ;/ nigdzie nie potrafię się zaaklimatyzować i mam ciągle negatywne myśli na temat pracy że albo jest ciężka, albo mało ambitna, że się do niczego nie nadaję, że jestem beznadziejny, że głupi i tak w kółko... ;/ po prostu masakra... Nie potrafię dogadywać się z ludźmi w pracy i ciągle jestem zamknięty w sobie a przez te wszystkie zamyślenia nie skupiam się na pracy przez co zaliczam kompromitacje, nie kiedy trzeba do mnie mówić dwa razy żebym zrozumiał, czuję że ludzie mnie nie lubią, nie mówiąc jak się czuje wśród znajomych gdy mnie pytają i mówią znowu zmieniłeś prace?! odczuwam przerażenie przy współpracownikach, mam leki, boję się ludzi i szefostwa nie potrafiąc nawet z nimi dojść do jakiejkolwiek rozmowy... ciągle czuję się gorszy i dziwny... przez to że jestem taki spokojny na zewnątrz i mam te dziwne myśli;/ doradźcie coś jak mam sobie z tym zacząć radzić bym końcu mógł podjąć prace stałą w której będę mógł znaleźć wspólny kontakt z ludźmi i zmienić podejście do tematu pracy... mam 28 lat a zaledwie 3 lata legalnie przepracowane to straszne;/ napomnę jeszcze że palę za sobą wszystkie mosty ;/
  14. wysłowiona odnośnie tego co radzą psychologowie to nie miałem jeszcze pierwszej rozmowy z tym związanej... dopiero czekam na wizytę... w jakim celu miałbym zapisywać te myśli?
  15. w moim przypadku wygląda to tak że potrafię obudzić się z jakaś myślą co kiedyś powiedziałem nie tak i że było to głupie i później rozmyślam jaki ja jestem i co o mnie myślą inni... praktycznie zaczynam być przykuty do łóżka bo życie mnie paraliżuje... jeśli już gdzieś wyjdę nie potrafię z niczego się cieszyć, rozmawiać jak normalny człowiek ciągle jakieś chore myśli odnośnie siebie i innych;/ nawet hobby jakim jest wędkarstwo zaczęło mnie odrzucać mimo że to tak bardzo lubię... boję się iść do pracy bo wiem jak funkcjonuje a w najbliższy poniedziałek czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna.. poprzednie prace traciłem bo nie potrafiłem żyć z ludźmi w pracy, ciągle w swoim świecie, niechęć do wykonywania pracy i niemoc porozumiewania się i ciągłe podejrzenia;/ nie wiem jak z tym wszystkim mam funkcjonować
  16. witam, postaram opisać się mój problem możliwie jak najkrócej... od dawna leczę się psychiatrycznie... ale dopiero ostatnio zebrałem się by powiedzieć prawdę o zboczeniach jakie mnie tyczą;/ zapisano mi nowe leki,wygadałem się i powiem że to już dało mi dużą ulgę... lecz zacząłem analizować co teraz ten lekarz o mnie myśli...co jeśli faktycznie jestem jakimś zwyrodnialcem... niedługo zacznę też ten temat poruszać z psychologiem... troszkę te emocje się stłumiły lecz pojawiły się nowe dziwactwa, które wam teraz opiszę. Stwierdzono u mnie zaburzenia osobowości i nerwice natręctw.. ostatnio praktycznie nie wychodzę z domu i unikam spotkań bo mnie po prostu meczą ludzie, podczas rozmowy z nimi wyłapuje jakieś negatywne skojarzenia typu ktoś wspomina wesoło jakąś przygodę w której uczestniczyłem to mój umysł doszukuje się tylko tych negatywnych z tego okresu... nie potrafię się śmiać... wszystko analizuje przeciwko sobie i zawsze dochodzę do negatywnych opinii o sobie to jest strasznie męczące, towarzyszy temu silne przeżywanie emocji i rozkojarzenie i niemożliwość skupienia się na teraźniejszości. Czy miał z was ktoś podobny problem?? doradźcie mi coś proszę lub napiszcie co to może być.. mam dość analizowania wszystkiego i wspominania tylko złych chwil
×