
taka-sobie
Użytkownik-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez taka-sobie
-
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Kolejna rzecz. Czego oczekiwałaś wchodząc na to forum i opisując swój problem? Ludzie słusznie tłumaczą Ci, że powinnaś odejść, a Ty z uporem maniaka go bronisz i obwiniasz siebie. Liczyłaś na to, że obcy ludzie powiedzą Ci co TY źle robisz i podali Ci receptę na naprawienie związku? Nie rizumiem. Wszystkie nasze argumenty odrzucasz, więc po co tak właściwie tu jesteś? to nie tak , spodziewałam sie własnie takich opini , ale na innym forum bo pisałam na 2 była czesc osów która obwiniała mnie ...tu nie zdazyła sie taka ani jedna ... Prosze zrozumcie mnie ze ja po prostu musze sie na to przygotować , zmienic myślenie wziąć sie w garść ((( Ja bardzo bardzo i z całego serca dziekuje Wam za opinie i pisanie do nie co jakos pomagało mi podtrzymywało duchowo -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
czytam , czytam (( co mogę powiedzieć , runeło mi zycie i tyle .... -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie twierdze ze dziecku to nie szkodzi ... zapewne szkodzi bóg jeden wie jak to wpłynie na niego za kilka lat jak sam sie z kimś zwiąże Chiałam jedynie pisać prawde bo zależy mi aby was nie okłamywać ,( aby siebie nie wybielać ) abyście mieli prawdziwy obraz (jak jest ok to jesteśmy wspaniałą przykładną rodzinką ) Mój były nie podniósł na mnie ręki natomiast bardzo upokarzał słownie -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
nobo to moze moja wina , to mój drugi mąż - coś w tym musi być . moze ja nie powinnam zy z kimś tylko sama -- 11 kwi 2013, 17:49 -- .Nie piszesz nic o dziecku nie żal Ci go skazywać na zycie w tak toksycznej atmosferze?Tutaj nie chodzi tylko o Ciebie ale masz dziecko,a to odpowiedzialność on ma 13 lat .syn z pierwszego małżeństwa , ma dobre serduszko Oni sie raczej nie kłucą , Mąż ma do niego liczne pretensje , ale jak mówi olewa to bo nie chce sie denerować Raczej sie lubią - sym tez go lubi , ale jak jest awantura to sie go boi ,prosi zebym sie nie odzywała i go wywaliła z domu, ale potem tak jak i mi przechodzi mu wszystko -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
czyli depresja odpada ,,, myslałam ze to usprawiedliwienie bedzie na jego zachowanie (((( Jestem w kropce nie wiem juz A może ja go na prawde doprowadzam do takiego szału ? dlaczego z wczesniejszą kobietą z która był nie miał takich objawów ? -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
moeze ta na prwde moja wina ? -- 11 kwi 2013, 11:21 -- jezuu ((( czemu Wam się wydaje ze to takie proste odejść a co z naszym życiem , planami,marzeniami, z tym co było itd... jak to jest ze nik mi nie doradza zeby ratować małżeństwo , zastanawiam sie jak to jest ze jestem tak wychowana ze jednak małżeństwo cos znaczy , wiążąc sie z kimś slubem znaczy więcej niż tylko bycie jak jest wszystko ok Czemu nikt jego nie usprawiedliwia ze może depresje ma bo pół roku w domu siedzi ( pomijam ze kolejne pół jeszcze bedzie siedział ) ze na mnie nikt nie najeżdża ze może ja jestem jakaś nie taka ? ze może źle mu ze mną Czemu nikt nie broni jego ? -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
o to własnie chodzi ze on kompletnie nie widzi winy w sobie , cały czas mówi ze to moja wina i tylko moja ze ja zaczynam Własnie była kolejna awantura , mam takie nerwy ze po wejsciu do pracy musiałam zwymiotować Jezu jak ja mam dość ((((( -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
dlaczego piszecie ze ja jestem od niego uzależniona ? Tak jak w Twojej wypowiedzi , na czym to polega , dlaczego mówisz ze go nie kocham to może faktycznie ja jestem nie normalna ... O co chodzi w takim uzależnieniu ? -- 10 kwi 2013, 15:55 -- Domyślam sie ze może być gorzej , jak widzę jago twarz jak wpada w ten swój szał to aż zaczynam sie go bać !!! a jak by miał akurat nóż pod reką? Juz kiedyś sie na mnie zamierzył tak z pieści (którą ma w gipsie) prosto w twarz z rozpędu... a ja juz wiedziałam ze nie mam możliwości uniku i jakoms dziwnym cudem sie zatrzymał , ale gdyby nie to chyba rozkwasił by mi nos ( A że jest Was tylu spokojnych samotnych ... hehe no to gdzie wy się ukrywacie :))) - to chyba jakas kwestia przyciągania mąż mój jest troche podobny do mojego ojca tylko wydanie ostrzejsze ! -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wiem Kochani ze on powinien , ale tego nie robi bo nie zdaje sobie sprawy ze nie ma racji zawsze i wszędzie!! nie ma mu kto tego powiedzieć a przecież mnie nie słucha !bo ja bronie swojego stanowiska wówczas on automatycznie staje okoniem jakbym chciał zrobić coś przeciw jemu skrzywdzić go , odbiera to jako atak Zupełnie tego nie rozumiem Teraz sie tak zachowuje od około 3 miesiące ze co bym nie mówiła to jest złe dla niego , to tak jak by z góry zakładał ze co powiem to tak jak bym chciała zle dla niego - to jakieś nienormalne zwłaszcza ze przecież razem zyjemy i co dobre dla niego to i dla mnie -- -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Oczywiście ze chce!! dlatego tu jestem bo widzę ze się za bardzo rozpędził , może po takich trapiach ja inaczej spojrzę na ten zwiazek , moze doda mi odwagi Choć nie ukrywam ze wolała bym aby on sie uspokoił zrobił cos ze sobą i abyśmy mogli jednak razem byc ... -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
pisze tylko ja maz bo szukam jak to uleczyć szukam rozwiązania ,sposobu ,uwazam ze rozwód to ostatecznośc -- 10 kwi 2013, 11:59 -- Może to i pomysł ! -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Matko !! zazwyczaj to u nas wyglada jakbysmy sie szarpali ja sie bronie , walczę z nim sama nie wiem czy to dobre , ale samo mi sie to włancza taki mechanizm obronny jak on sie na mnie rzuca to ja sobie nie pozwalam , ale on jest kupa chłopa ! nie mam szans choc jak sam mówi jestem bardzo silna. raz doszło do takiej sytuacji ze uderzył z zaskoczenia i rozcioł mi mocno warge bo uderzył gipsem który ma na recę. (((( -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
abraxas hmm o terapi rozmawiałam z nim po tym jak ja rzucił - aby wrócił na nią to odpowiedział ze nie ma sensu bo to nic nie daje , (ja uwazam ze dawała nie dochodiło do takich sytuacji nauczył sie wychodzic jak go zaczynało nosic po domu , szedł na spacer lub przed dom teraz tego juz nie robi) później i teraz wspominałam w nerwach - odpowiada ze to ja sie powinnam leczyć bo ja jestem nienormalna i doprowadzam do awantur poprzez które on tak reaguje Musze jeszcze zaznaczyć ze on nigdy nie chce rozmawiać o problemach naszych ,zawsze to zostaje niedogadane kłócimy sie potem cisza potem przechodzą nerwy i jest ok na jakiś czas a potem wraca to samo. -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wydaje mi sie ze tak powinnam zrobić , ale mimo wszystko chce z nim być kocham go Widzicie jak jest normalnie jest tak cudownie ze dzieżko sobie lepiej wymarzyć jesteśmy jak zakochani w chwili po poznaniu Miłam nadzieje ze jest jakis sposób , jakaś rada , ale zdaje sobie sprawe z tego ze sama nic nie zrobie ,Problem chyba tkwi w tym ze jemu nie ma kto powiedziec ze sie też myli że tez moze nie miec racji i tez moze być czemus winny Gdyby wiedział moze było by inaczej - bo on obwinia tylko mnie , bo skoro Ja powoduje awantury to wiadomo ze jemu wolno sie zdenerwować ! -
Problemy z mężem, z którymi sama nie potrafię sobie poradzić
taka-sobie odpowiedział(a) na taka-sobie temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Próbowałam , powiedział ze to ja powinnam sie leczyć -- 10 kwi 2013, 09:12 -- dopiero teraz? Przeciez on sie nie zmienil..zawsze taki byl z tego co piszesz Nigdy nie był aż tak agresywny , musiała być duża awantura aby coś się stało , to się zdarzało raz na pół roku a nie co dwa tygodnie i z łapami nie leciał tak jak teraz - teraz wystarczy ze sie sprzeciwie ze się nie zgadzam z jego zdaniem i się przy tym uprę kilka zdań i jazda gotowa! Zazwyczaj chodzi o bzdury np. ostatnio przyczepił sie ze wyjęłam sitko ze zlewu - ja zaskoczona o co chodzi mówie ze nie ... on że TAK ! i moje tłumaczenie nic nie pomogło ze nie zrobiłam tego ( a na prawdę nie zrobiłam) on na mnie wyskoczył z pyskiem i liczył ze powiem ze tak zrobiłam to ? ! -
Mushroom tak teżmyślałam , nic miłego , jednak chciał bym opini ,im wiecej tym lepiej może otworze oczy w końcu !
-
siedze czekam na jakies porady pod moim tematem , ale chyba nic z tego ...
-
może to ze zapisałam sie na to forum , ale czekam na jakiś odpis , za ktoś coś mi napisze choć obawiam sie ze nawet jak odpisze nie będzie to nic dobrego ...
-
Witam, mam bardzo duży problem ze swoim związkiem,mam cicha nadzieje ze tu mi ktoś pomoże - liczę na opinie i zainteresowanie i poradę każdego z Was i bardzo proszę o pomoc jakiegoś psychologa . Ja nie mam juz z kim porozmawiać , wstydzę sie już żalic rodzinie i koleżance. Jestem po ślubie pół roku (po piecio letnim związku ) od ślubu bardzo żle sie dzieje nie wiem juz sama czym to jest spowodowane czy slubem czy choroba męża ( ma złamaną reke i siedzi w domu od ślubu , reka nie goi sie a teraz okazało sie ze ma isc na operacje) wiec kolejne około pół roku siedzenia w domu przed nim. No i przede mna ... juz wczesniej nie bylo wesosło rozchodilismy sie i schodiliśmy bo nie mogliśmy zez siebie zyć dłużej niż miesiąc -było tak 3 razy chodził nawet do psychologa z powodów nie panowania nad nerwami , wpadał w szał robił okropne awantury rozbijał rózne przedmioty w domu niszczył rzeczy , terapię ta jednak rzucił bo wyjechał zagranice wrócił po 4 miesiacach i w końcu przekonał mnie do ślubu którego zawsze pragną .Mi na slubie nie zależało , nie bylo mi to potrzebne ponieważ byłam rozwódką z 13 letnim synkiem. Przepraszam jesli pisze niezrozumiale prosze dopytywać staram sie jakos w skrócie ... Teraz miedzy nami jest bardzo zle non stop sie kłócimy dochodzi do okropnych awantur zniszczeń i rękoczynów , jest kilka dni dobrze kilka żle i tak non stop. Zaczynam sie go bać nie panuje nad sobą , wczoraj po krótkiej ostrej wymianie słów rzucił sie do mnie z rekami - dzięki bogu jestem dosc silna nie jest łatwo bo sie bronie , ale z nim nie mam szans on ma 1905 wzrostu i wazy 112 kg jak by chciał to zabił by mnie . Najgorsze ze ja go kocham , chce z nim byc (choc w złych chwilach myślę momentami inaczej) ale chce on tez mnie kocha , mówi to i czuje to gdy jest wszystko dobrze ( mysle ze gdyby było inaczej dawno by odszedł ) - jest przystojnym facetem młodszym ode mnie 6 lat znalazł by nie jedną. Chciała bym być szczera w tym co pisze zeby nie było przewalania winy bo tylko szczere moje wypowiedzi moga Wam odpowiednio naświetlić sprawę. Ja mam charakterek , nie jestem jakąś sierotka raczej jestem dosc ostra i wymagająca ale mam też oczywiście zalety jak jest wszystko dobrze jestem jak to Maąż mówi słodka i kochana jak nikt naswiecie dlatego ze mna jest) uwaza ze sie zmieniłam ze jestem teraz niedobra i ze ja ponoszę całkowitą odpowiedzialność za kłutnie-uwaza ze wszytko to moja wina No i co teraz? co ja mam robić ? jak mam żyć dopiero slub wzieliśmy to mój 2 mąż ! co ja mam z tym wszystkim zrobić? Taka-sobie -- 09 kwi 2013, 13:29 -- Chciała bym jeszcze dodać , bo to jest coś co najbardziej mnie wykańcza i nie umiem sobie z tym poradzić to to ze ja okropnie zle znosze kłutnie z nim ,okropnie to przezywam nie śpie po nocach , zruyam sie ze snu z takim okropnym strachem kołataniem serca, nie dbam o dziecko wole zeby sie zajoł komputerem i do mnie nie mówił ( normalnie to jesteśmy mocno zżyci ) zawalam projekty w pracy nie moge kompletnie nic robić jesc łykam prochy na uspokojenie na spanie a potem chodze jak ofiara Jesli jemu przechodzi , zaczyna sie odzywać normalnie zachowywać mi od razu lepiej wiec wygląda to tak ze jest awantura prze zemnie spowodowana" ja krzyczę on mnie wyzywa obraza i szarpie uderza po czym sie obraza i ja czekam aż mu przejdzie( bo mi przechodzi zdecydowanie szybciej niz jemu,chce sie pogodzic i zyc w zgodzie bo mnie taka sytuacja wyniszcza ) poczym wszystko po mallu zaczyna wracac do normy i tak do nastepnego razu -- 09 kwi 2013, 19:50 -- A czy tu sa porady psychologa? przepraszam jestem nowa