Skocz do zawartości
Nerwica.com

polisia

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez polisia

  1. Bardzo dziekuje za rade. Najbardziej boje sie właśnie uzależnienia nie chce cale życie skazywać sie na jakieś prochy. Staram sie walczyć ćwiczeniami relaksacyjnymi i masą pracy ale różnie bywa szczególnie kiedy wychodzę do ludzi. Pisanie na forum jest chyba dla mnie trochę taka psychoterapia bo spotykam tutaj ludzi którzy rozumieją co czuje. I za to dziekuje. Że nie jestem właśnie sama ze swoimi problemami bo stwierdzenie ze nerwica nie jest uleczalna mnie jedynie dołuje. A może ktoś miałby czas i ochotę na rozmowę na gg albo w mailu?

  2. Dziekuje za budujące slowa. Zastanawiam sie czy zafundowac sobie koszmarek i nie brac sugnopamu czy brac pol tabletki. Staram mysli zająć mysleniem o pracy albo dziecku ale organizm i tak wariuje. Ale tak bardzo boje sie uzaleznienia... Łykam tez persen forte ale nie wiem czy to jakos pomaga. Dziekuje ze odezwałyscie sie bo juz wczoraj podlamalam sie ze zostalam z tym sama...

     

    [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:11 am ]

    Odezwaliście :)

  3. Witam dużo czytałam to forum i albo sie przerazilam sobą albo pocieszałam że może mam szansę... Wczoraj byłam u lekarza, który leczy nie signopamem i na moje pytanie czy da sie wyleczyc nerwice stanowczo odpowiedzial ze tylko zaleczyc... załamałam sie. Nerwica przyczepila sie do mnie nawet nie wiem kiedy. Wszystko zaczęło sie w tamtym roku kiedy nieszczęścia zaczęły na mnie spadać jak grom z jasnego nieba - najpierw śmiertelna choroba teścia która ciągnęła sie kilka miesięcy, potem stres w pracy, jej utrata, choroba mojej mamy i moje pogłębiające sie problemy ze zdrowiem do tego jeszcze bardzo niestabilna sytuacja w pracy męża i niepenowsc co do zdrowia malej córeczki. Nawet nie zauważyłam kiedy wpadłam w sidła tej choroby. Signopam biorę już pewnie pol roku i histerycznie boje sie uzależnienia. Nie wie co robic czuje sie jakbym wpadla w jakies błedne koło. Oczywiście dopadają mnie wszytkie objawy: duszności łomotanie serca, drżenie rąk, osłabienie, kula w gardle. Proszę pomóżcie mi. Od czego zacząć, jak z tego wybrnąć nie chce zyc tak jak teraz. Moje dziecko ma dwa latka i tez pokutuje za moja chorobe. Nie wiem czy zaczełam niepotrzebny wątek ale nie wiedzialam gdzie moge sie przypiąć. A ja naprawde zebrzę o pomoc

×