Skocz do zawartości
Nerwica.com

orangejuice1

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez orangejuice1

  1. Zakręcam wszystkie butelki tak, że ich potem sam odkręcić nie mogę ;) no bo się przecież woda "wygazuje".

    Poza tym w toaletach publicznych nie dotykam klamek. Wchodzę akurat, gdy ktoś wychodzi/wchodzi i otwiera drzwi. Z wychodzeniem jest trudniej, jeśli akurat nikogo nie ma - chyba że są papierowe ręczniki, wtedy używam ich jako ochrony dłoni. W przeciwnym razie naciskam klamkę... stopą :lol: Kiedyś straciłem przy tym równowagę i padłem na plecy.

    No i standard - potrafię z parteru wracać na swoje czwarte piętro trzy razy, by sprawdzić, czy zamknąłem drzwi.

  2. Zakręcam wszystkie butelki tak, że ich potem sam odkręcić nie mogę ;) no bo się przecież woda "wygazuje".

    Poza tym w toaletach publicznych nie dotykam klamek. Wchodzę akurat, gdy ktoś wychodzi/wchodzi i otwiera drzwi. Z wychodzeniem jest trudniej, jeśli akurat nikogo nie ma - chyba że są papierowe ręczniki, wtedy używam ich jako ochrony dłoni. W przeciwnym razie naciskam klamkę... stopą :lol: Kiedyś straciłem przy tym równowagę i padłem na plecy.

    No i standard - potrafię z parteru wracać na swoje czwarte piętro trzy razy, by sprawdzić, czy zamknąłem drzwi.

  3. vifi, no to pozostaje mi chyba próbować coś z tym robić, prawda? do jakiegoś psychologa iść czy coś...

     

    klarunia, zapewne jest to prawda, byłem chowany trochę pod kloszem i mimo że teraz jestem już dość samodzielny (zarabiam trochę pieniędzy i mieszkam w innym mieście), to nadal jestem bardzo od rodziców zależny. Jakby mogli mi zrobić Bóg wie co :lol:

  4. vifi, no to pozostaje mi chyba próbować coś z tym robić, prawda? do jakiegoś psychologa iść czy coś...

     

    klarunia, zapewne jest to prawda, byłem chowany trochę pod kloszem i mimo że teraz jestem już dość samodzielny (zarabiam trochę pieniędzy i mieszkam w innym mieście), to nadal jestem bardzo od rodziców zależny. Jakby mogli mi zrobić Bóg wie co :lol:

×