Skocz do zawartości
Nerwica.com

ksenia

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ksenia

  1. ksenia

    MIEJSCA

    Fajne zdjęcia tylko coś ich mało ...
  2. Uważam, że rządzi Tobą choroba. Patrzysz z punktu widzenia ego. Dlatego myślisz sobie co ta kobieta może wiedzieć ... nie zna mojego bólu ... mojego życia ... moich problemów. Zamykasz się w swoim świecie i pozwalasz by choroba Cię wykańczała. Ciągle myślisz Ja ja ja.... myślisz, że indywidualizm jest taki wspaniały ale to właśnie ten indywidualizm może ktoregoś dnia cię zabić bo nie pozli Ci słuchac Takich osób jak ja. Wiem jak można wyść z depresji bo ją przeżyłam
  3. http://www.rytualytybetanskie.prv.pl/ te rytuały są rewelacyjne bo nie wymagają dużej sprawności fizycznej a dają fantastyczne efekty ... :)))
  4. Niestety muszę zauważyć, że kompletnie nie rozumiesz co wam próbuje przekazać. Właśnie choroba sprawia, że wszytko wydaje Ci się takie trudne i niedostępne. Czujesz się jakbyś ośągła samo dno ale boisz się, że za moment pojawi się następne. Nie twierdze, że wystarczy pstryknąć bo wychodzenie z depresji to proces ale nie jest on aż tak trudny jak podszeptuje nam do ucha zdradliwa choroba. Twierdzę natomiast, że najtrudniej zrobić pierwszy krok ... bo najtrudniej się przełamać .... potem jest coraz łatwiej bo czujesz, się coraz lepiej i masz więcej siły by z tym walczyć
  5. szkoda, że ich nie praktykujesz nadal .... zachęcam Cię abyś ponownie zaczeła. Jeśli ktoś się wyczyta dokładnie oprucz medytacji zalecam również Tybetańskie Rytuały, które przypominają nieco Jogę ale mogą te ćwiczenia wykonywać nawet starsi ludzie ...
  6. Najtrudniejszy jest pierwszy krok do wolności .....
  7. Gdy poczułam, że jestem zdrowa miałam ochote krzyczeć z radości. "LUDZIE WYZDROWIAŁAM" "TO jest możliwe"!! Miałam ochote iść do radia telewizji i każdej chorej osobie powiedzieć .... tak to jest możliwe można wyleczyć się z tej okrutnej choroby. Wyszłam z choroby bez pomocy leków, psychoterapi i lekarza ... więc tym bardziej można być zdumionym. Zrezygnowałam z tych metod, gdyż nie trafiłam na dobrych lekarzy i terapełtów. Nazwałbym ich po imieniu ale nie będę się wyrażać. Mam nadzieję, że są w polsce dobrzy ludzie i dorzy specjaliści i, że będzie ich coraz więcej bo problem depresji i innych zabużeń psychicznych bedzie narastał więc byłoby wspaniale gdyby takich psełdo lekarzy jakich ja spotkałam nie było. Mogą oni bowiem bardziej zaszkodzić niż pomóc. Ja całe szczęście odnalazłam alternatywne metody. Może leprze bo znane ludzkości od ponad 2500 lat. Ważne, że działają bez uszczerbku na wątrobe, trzustkę itd
  8. Depresja nie zaczyna się w otaczajacym nas siwiecie tylko w naszym umyśle. To nie dlatego jesteśmy chorzy bo cos złego nam się przytrafiło tylko dlatego, ze przez lata ćwiczylismy nasz umysł wmawiajac mu, że nie damy sobie rady, że jesteśmy słabi, itdTak mocno zakorzeniły się w nas te negatywne emocje, że niepotrafimy a raczej myślimy że nie może być inaczej. Rozumiem jaki to koszmar. Ale jedno jest pewne ten koszmar mozemy przerwać w każdej chwili.
  9. Myślę, że nie byłoby tej całej afery gdybym napisała, że sposobem na wyjście z depresji jest stosowanie następujących czynności. Mianowicie: usiądź na stołku na przeciwko ściany tak aby twuj kręgosup był wyprostowany, brodę lekko dociskamy do szyji, język ma dotykać górnego podniebienia w taki sposob aby nie zaciskać szczęki oczy skupiamy na ściany wyobrażając sobie że nasz wzrok przechodzi przez nią. Ręce składamy w kułko 5 cm pod pępkiem skupiając tam naszą koncentracie. Staramy się głeboko oddchać ( z brzucha i przepony) Przy każdym wdechu i wydechu liczymy raz,dwa przy nastemtym dochodząc do dziesięciu gdy się pomylimy liczymy od nowa. Staramy się nie podążać za żadną myślą, uczuciem ani wizją staramy się opserwować swoje myśli ale nie iść za nimi. W ten sposób uspokajamy się. Ćwiczenia wykonujemy starając się używać technik oddechowych które opisałam wyżej
  10. Depresja jest taką dziwną chorobą co to powoduje, że światła nie widzimy gdy właśnie na nie patrzymy. A może książka to dobry początek wyzdrowienia? Pozwulcie sobie na to by wyzdrowieć. Ta choroba wcale nie jest silniejsza od was. Ona tylko tak mami. Wmawia wam, że nie dacie rady. Powiem wam jedno .... tylko pierwszy maleńki kroczek jest trudny w tej drodze potem należy tylko zrobić następne. Ja miałam już ułożony plan jak mam się zabić i to właśnie Książka a właściwie jedno zdanie spowodowało, że tego nie zrobiłam....
  11. Widzę, że bardzo dużo nieporozumienie wystąpiło na forum. Techniki, które podałam nie mają nic wspólnego z Bogiem, modlitwą, ani niczym co ma związek z jakąkolwiek religią. Nie nalezy w każdym razie tego tak traktować bo to bez sensu. Są to techniki, które mają na celu: uspokoić, poukładać myśli, wzmocnić nas psychicznie. Są to najzwyklejsze na świecie ćwiczenia. Tak jak chodzi się na fitnes tak można medytować. Nie rozwiązuje to natomiast przyczyn choroby czyli jeśli ktoś umarł lub wydażyło się coś innego co spowodowało chorobę te techniki tego nie zmienią .... zmienią natomias sposób odbierania świata. Pomogą zrozumieć otaczający nas świat i z pokorą przyjąć to co nas otacza. Pomogą odkryć w sobie siłę aby pokonać lęki i przezwyciężyć problemy.Mogłabym wymieniać tysiące powodów dla, których warto to robić. Jednak ludzią, którzy nie mają szacunku do kutrury innych nacji mogę jedynie współczuć, gdyż sami się skazują na to by nie skożystać z okazji i wyść z choroby ( widocznie odpowiada im ten stan). Dodam tylko, że medytacji (siedzenia) zaleca się również dla osób, które ćwiczą np. karate, grają w brydża itd...
  12. Jeśli będziesz ćpał to nie znajdziesz sensu. Jedyne rozwiązanie twojego problemu jest to abyś nie ćpała. Jeszcze dziś zgłoś się na odwyk w przeciwnym razie czeka cię marna przyszłość 2 metry pod ziemią. Życie ma twarde regóły i ćpanie nie jest najleprzym sposobem na radzenu sobie z nimi. Powodzenia
  13. Jeżeli czujesz, że dopada Cię depresja nie oglądaj się na nikogo. Nik kto tego nie przeżył nie zrozumie jak trudna jest to choroba. Zwłaszcza, że nie ma żadnych fizycznych oznak. (Niewiele osób łączy depresje z obniżoną odpornością organizmu na różnego rodzaju infekcje) Ty czujesz jakbyś się zapadał, jakby twoje ciało za moment miałoby się rozłożyć, czujesz jak umierasz ale cała reszta świata nie wie co się dzieje. Ja bardzo długo cierpiałam i moi rodzice też mi nie wierzyli co wówczas bardzo mnie bolało. Ale nie chodzi o to by ktokolwiek Ci uwierzył bo to nie jest takie ważne. Istotne jest by zrobić wszytko co jest możliwe aby wyjść z tego amoku. Depresja jest chorobą całkowicie wyleczalną. Jeśli chcesz wiedzieć w jaki sposób ja sobie z nią poradziłam. Zapraszam Cię do przeczytania "kilka prostych sposobów na wyjście z depresji" są to metody alternatywne gdy Medycyna zachodu zawodzi bądź chcesz zrobić coś dodatkowo.
  14. a jeśli wszytko zawiodło? Co wtedy samobójstwo?
  15. 1) "Trzy filary zen" ...medytacja przynajmniej kilka minut dziennie 2) http://www.rytualytybetanskie.prv.pl/ ćwiczenia ... kilka powtórzeń 3) Powtarzaj sobie codziennie na głos jestem zdrowy silny młody piękny inteligentny mój umysł i ciało są w równowadze. Stopniowo powoli ale sukcesywnie zmienisz sposób myślenia o sobie i o otaczającym Cię świecie .... problemy z Którymi się borykasz nie znikną ale na pewno zmienisz do nich nastawienie i znajdziesz siłę i nowe pomysły by sobie z nimi poradzić . Po prostu spróbuj. Możesz wygrać z chorobą i zmienić swoje życie. Ja Cierpiałam na depresje ok 6 lat teraz jestem zdrowa i szczęśliwa ten stan trwa nieprzerwanie od 3 lat. Jeżeli masz dobrego lekarza i leki poproś go by monitorował twój stan gdy zaczniesz stosować te metody bo być może bardzo szybko przestanie Ci być on potrzebny :) UWAGA!!! proszę tego nie traktować jak religii ! Z całym szacunkiem do wyznawców wszelkich religii :)
  16. Witaj Dokładnie znam taki stan. Chciałbyś coś zrobić ale nie możesz nie masz siły, wiec się zaczynasz wnerwiać na siebie co powoduje poczucie winy i frustracje. Mam dla ciebie dobrą informacje. Ten stan można przezwyciężyć. Możesz się poczuć lepiej już po 2 tygodniach będziesz się czuł elegancko:) Niestety nie da się tego zrobić bez rezygnacji z dragów , trawy no i alkohol też trzeba przynajmniej ograniczyć. Wiem, że to przykre ale jeśli chcesz, aby twoja psyche nie ześwirowała jest to konieczne. Mówię tak gdyż jest to oparte empirycznie. Jak już się uporasz przynajmniej częściowo z nałogami możesz przystąpić do 2 etapu. Po pierwsze nigdy nie mów, że jesteś do dupy nawet tak nie myśl. Gdy podchodzisz do lustra staraj sie zawsze chodźby na siłę do siebie uśmiechać, Powtarzaj rano i wieczorem jak mantre takie słowa jestem silny zdrowy mądry inteligętny i dam radę sobie z każdym problemem gdyż jestem człowiekiem rozumnym (...)lub coś podobnego, chodzi o to abyś ułożył sobie taki tekst, który nauczy cię myśleć o sobie pozytywnie. Mózg jest jak komputer, który trzeba zaprogramować aby funkcjonował prawidłowo. Polecam również medytacje, ćwiczenia fizyczne, basen, taniec, rower itp. Jeśli zastosujesz się do tych wskazówek każdego dnia będziesz czuł się lepiej. Powodzenia :) ps cierpiałam na depresje i nerwice 6 lat gdy zastosowałam się do tego co napisałam powyżej mój stan polepszył się po 2 tygodniach a po 2 miesiącach byłam już zdrowa. Próbowałam różnych leków, terapii u psychologa, psychiatry i nic to nie pomagało było coraz gorzej i gorzej chciałam się powiesić na balkonie kiedy to przeczytałam jedno zdanie w Tybetańskiej księdze umarłych. Codziennie zaczęłam medytować, ćwiczyć jogę oraz powtarzać różne mantry pomogło.
×