
M89
Użytkownik-
Postów
43 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez M89
-
Rocznik raczej mi w niczym nie pomoże, jedyny co by mi mogło pomóc to gdybyś nie była człowiekiem, wtedy lęk społeczny nie miałby miejsca Hmm z jednej strony myślę że może warto byłoby się przełamać i gdzieś tam czuję że chciałbym się spotkać, a z drugiej ogromny strach przed takim spotkaniem...
-
Rocznik raczej mi w niczym nie pomoże, jedyny co by mi mogło pomóc to gdybyś nie była człowiekiem, wtedy lęk społeczny nie miałby miejsca Hmm z jednej strony myślę że może warto byłoby się przełamać i gdzieś tam czuję że chciałbym się spotkać, a z drugiej ogromny strach przed takim spotkaniem...
-
Heh, "sami swoi" kusząca propozycja Hmm nie wiem musiałbym się zebrać na dużo odwagę żeby taką akcję przeprowadzić :)
-
Heh, "sami swoi" kusząca propozycja Hmm nie wiem musiałbym się zebrać na dużo odwagę żeby taką akcję przeprowadzić :)
-
Ojj u mnie to bardzo mocne ograniczenia :) Mam lęk (czy jak ktoś woli fobię) społeczna, tak więc wszystko jasne Tak rocznik się zgadza :)
-
Ojj u mnie to bardzo mocne ograniczenia :) Mam lęk (czy jak ktoś woli fobię) społeczna, tak więc wszystko jasne Tak rocznik się zgadza :)
-
Mnie perspektywa spotkania przeraża :)
-
Mnie perspektywa spotkania przeraża :)
-
Nie jeździłem na rolkach (hmm a mam taki pomysł tylko trza by rolki kupić :) ), ale z obserwacji wygląda to bardzo podobnie, tak więc pewnie by się szybko załapało także i łyżwy.
-
Nie jeździłem na rolkach (hmm a mam taki pomysł tylko trza by rolki kupić :) ), ale z obserwacji wygląda to bardzo podobnie, tak więc pewnie by się szybko załapało także i łyżwy.
-
Z tym umieniem/nieumieniem (są takie słowa? ) to jest różnie. Tzn. jeśli ktoś już kiedyś jeździł na łyżwach to nawet jak miał długa przerwę to w miarę szybko powinien załapać co i jak i wszystko sobie przypomnieć (przynajmniej ja tak miałem, choć nie byłem na lodzie 12lat) Wiadomo że nie wymiata się na lodowisku, czasem zaliczy się glebę, ale w miarę się jedzie :) Natomiast jak ktoś nie jeździł nigdy to chyba wszystko zależy od tego czy ktoś ma odwagę by zaryzykować parę wywrotek. Tak jak w życiu nie nauczy się niczego jeśli się nie spróbuje, jak ktoś będzie trzymał się bandy cały czas to nie nauczy się jeździć, ale jak ją puści, to choć parę razy może się wywróci to jednak w końcu załapie o co chodzi :)
-
Z tym umieniem/nieumieniem (są takie słowa? ) to jest różnie. Tzn. jeśli ktoś już kiedyś jeździł na łyżwach to nawet jak miał długa przerwę to w miarę szybko powinien załapać co i jak i wszystko sobie przypomnieć (przynajmniej ja tak miałem, choć nie byłem na lodzie 12lat) Wiadomo że nie wymiata się na lodowisku, czasem zaliczy się glebę, ale w miarę się jedzie :) Natomiast jak ktoś nie jeździł nigdy to chyba wszystko zależy od tego czy ktoś ma odwagę by zaryzykować parę wywrotek. Tak jak w życiu nie nauczy się niczego jeśli się nie spróbuje, jak ktoś będzie trzymał się bandy cały czas to nie nauczy się jeździć, ale jak ją puści, to choć parę razy może się wywróci to jednak w końcu załapie o co chodzi :)
-
Coś Kraków zleciał w tematach :) Co do łyżew to byłem tydzień temu i mimo że to była pierwsza wizyta od wielu lat to jak widać ciągle żyję, tak więc to nic strasznego :) Po paru minutach jakoś się wszystko ogarnęło i było bardzo fajnie :) Tak więc polecam nawet jak ktoś nie jeździł już od dawna, czy nawet nie jeździł nigdy, na pewno szybko to opanuje. Ale nie wiem czy bym się wybrał z takim forumowym ludem, bo mam lęk społeczny :)
-
Coś Kraków zleciał w tematach :) Co do łyżew to byłem tydzień temu i mimo że to była pierwsza wizyta od wielu lat to jak widać ciągle żyję, tak więc to nic strasznego :) Po paru minutach jakoś się wszystko ogarnęło i było bardzo fajnie :) Tak więc polecam nawet jak ktoś nie jeździł już od dawna, czy nawet nie jeździł nigdy, na pewno szybko to opanuje. Ale nie wiem czy bym się wybrał z takim forumowym ludem, bo mam lęk społeczny :)
-
Witam osoby z lękiem społecznym. ProstaNazwa, według mnie niepokój przy tym gdy ktoś puka do drzwi to objaw fobii i raczej tym to jest spowodowane, nie rozumiem co masz na myśli pisząc "jakimś przeżyciem"? W moim przypadku mam często lęk jak ktoś wchodzi do mojego pokoju i nie sądzę by to było normalne :) A skoro nie jest normalne to musi być spowodowane przez lęk społeczny, który u różnych ludzi może się różnie objawiać. Berga, z tymi zniżkami to jest różnie, pamiętam że jak ja brałem leki to najpierw mógł mi przepisywać ze zniżką, a potem coś tam niby się pozmieniało, powiedział że teraz już nie może bo bardziej ich kontrolują, fs ponoć coś tam nie wpisuje się do tego by przepisywać leki ze zniżką (ile w tym prawdy nie wiem). Hmm nie wiem czy lęk się da całkowicie wyleczyć, tzn. powiem tak na pewno się da bo skoro się z nim nie urodziliśmy i przyszedł do nas z zewnątrz to tak samo można się tego pozbyć, ale na pewno żeby to się stało to dużo musiałoby się w głowie poprzestawiać, co na pewno nie jest łatwe i mówiąc szczerze uda się może paru procentom, pozostałym uda się jako tako żyć, zagłuszyć lęk i funkcjonować w miarę normalnie, gdzie od czasu do czasu jakiś lęk się pojawi ale będzie w miarę ok. Natomiast sporo osób pewnie nigdy z tego nie wyjdzie. Takie pytanie jeszcze, jest ktoś z Krakowa bądź okolic na tym forum? :)
-
Witam osoby z lękiem społecznym. ProstaNazwa, według mnie niepokój przy tym gdy ktoś puka do drzwi to objaw fobii i raczej tym to jest spowodowane, nie rozumiem co masz na myśli pisząc "jakimś przeżyciem"? W moim przypadku mam często lęk jak ktoś wchodzi do mojego pokoju i nie sądzę by to było normalne :) A skoro nie jest normalne to musi być spowodowane przez lęk społeczny, który u różnych ludzi może się różnie objawiać. Berga, z tymi zniżkami to jest różnie, pamiętam że jak ja brałem leki to najpierw mógł mi przepisywać ze zniżką, a potem coś tam niby się pozmieniało, powiedział że teraz już nie może bo bardziej ich kontrolują, fs ponoć coś tam nie wpisuje się do tego by przepisywać leki ze zniżką (ile w tym prawdy nie wiem). Hmm nie wiem czy lęk się da całkowicie wyleczyć, tzn. powiem tak na pewno się da bo skoro się z nim nie urodziliśmy i przyszedł do nas z zewnątrz to tak samo można się tego pozbyć, ale na pewno żeby to się stało to dużo musiałoby się w głowie poprzestawiać, co na pewno nie jest łatwe i mówiąc szczerze uda się może paru procentom, pozostałym uda się jako tako żyć, zagłuszyć lęk i funkcjonować w miarę normalnie, gdzie od czasu do czasu jakiś lęk się pojawi ale będzie w miarę ok. Natomiast sporo osób pewnie nigdy z tego nie wyjdzie. Takie pytanie jeszcze, jest ktoś z Krakowa bądź okolic na tym forum? :)
-
Witam wszystkich :) Od jakiegoś czasu zaglądałem na forum i w końcu postanowiłem się zarejestrować, zobaczymy co z tego wyniknie Hmm nie wiem co tu by jeszcze napisać, ogólnie mam fobię społeczną. To chyba tyle, póki co nie mam weny by napisać więcej Pozdrawiam
-
Witam wszystkich :) Od jakiegoś czasu zaglądałem na forum i w końcu postanowiłem się zarejestrować, zobaczymy co z tego wyniknie Hmm nie wiem co tu by jeszcze napisać, ogólnie mam fobię społeczną. To chyba tyle, póki co nie mam weny by napisać więcej Pozdrawiam