
cerebro
Użytkownik-
Postów
133 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia cerebro
-
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
I wstawiaj interpunkcję. Ciężko odczytać. Serio. -- 24 lut 2013, 03:28 -- Będę spał spoko. Ok. :) -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
I wstawiaj interpunkcję. Ciężko odczytać. Serio. -- 24 lut 2013, 03:28 -- Będę spał spoko. Ok. :) -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Pamiętam doskonale. :) Nadal mam takie i takie lubię i mam nadzieję, że ze mną pozostanie. Tylko się nie spodziewałem, że mnie jakoś tropisz w innych wątkach, łączysz i wnioskujesz. :) -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Pamiętam doskonale. :) Nadal mam takie i takie lubię i mam nadzieję, że ze mną pozostanie. Tylko się nie spodziewałem, że mnie jakoś tropisz w innych wątkach, łączysz i wnioskujesz. :) -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Ja nie rozumieć co Ty napisać. Z tego co wnioskować, to tylko zapytać: a jakie ono jest? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Ja nie rozumieć co Ty napisać. Z tego co wnioskować, to tylko zapytać: a jakie ono jest? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Właśnie uśmiechy do dzieci mi nie wychodzą. Czuję się jak jakiś mongoł, jebany oszust ze świata. Ale co do pierwszego, czyli że jak do dorosłych, to jak myślisz, w jakim wieku można im puścić "Miłość" M. Haneke? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Właśnie uśmiechy do dzieci mi nie wychodzą. Czuję się jak jakiś mongoł, jebany oszust ze świata. Ale co do pierwszego, czyli że jak do dorosłych, to jak myślisz, w jakim wieku można im puścić "Miłość" M. Haneke? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Pewnie tak, masz rację. Ale chodzi mi o dzieci zupełnie takie przypadkowe i małe. Co z nimi robić jak się tak głupio patrzą? Titać do nich, udawać jakiegoś mongoła, teletubisia czy co? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Pewnie tak, masz rację. Ale chodzi mi o dzieci zupełnie takie przypadkowe i małe. Co z nimi robić jak się tak głupio patrzą? Titać do nich, udawać jakiegoś mongoła, teletubisia czy co? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Chyba jak do nich przywykniesz i dostrzeżesz, że bez Ciebie mają przykładowo przejebane. Ogólnie są nudne, wyją z byle powodu i są wielkim wyzwaniem dla każdego dorosłego człowieka. -- 24 lut 2013, 02:38 -- A już na pewno dla przypadkowego człowieka i zwłaszcza te w pewnym wieku (zauważyłem, że w pewnym okresie wykazują szczególne zainteresowanie każdą nową twarzą) nie są jakąś super atrakcją i nie oszukujmy się. Co ja mam z takim dzieckiem gadać? Tititi bibibi? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Chyba jak do nich przywykniesz i dostrzeżesz, że bez Ciebie mają przykładowo przejebane. Ogólnie są nudne, wyją z byle powodu i są wielkim wyzwaniem dla każdego dorosłego człowieka. -- 24 lut 2013, 02:38 -- A już na pewno dla przypadkowego człowieka i zwłaszcza te w pewnym wieku (zauważyłem, że w pewnym okresie wykazują szczególne zainteresowanie każdą nową twarzą) nie są jakąś super atrakcją i nie oszukujmy się. Co ja mam z takim dzieckiem gadać? Tititi bibibi? -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Jak to nie rozumiesz. To jest prawda o dzieciach. Nie mam. Mam dwie siostrzenice. Jedna się "chowała" ze mną od małego i było ok. Nawet ją znosiłem jak się tak badawczo przyglądała. Ale byłem przyzwyczajony i ona też i nie ryczała na mój widok (kwestia przyzwyczajenia?). Teraz ją nawet lubię i mam nadzieję, że ona mnie też. Mówi już pełnymi zdaniami i chodzi do szkoły, a nawet na gitarę. Druga z kolei, nie była tak blisko i jak mnie zobaczyła, to wyła albo się wstydziła. Miała też na mój widok taki odruch jakby chciała wejść mojej siostrze z powrotem między nogi. Szczęśliwie wyrosła, chyba ogarnęła, że ona to ona, jej nogi ręce, pogląd. Dążę do tego, że nie lubię dzieci z różnych powodów i nie wiem czego nie rozumiesz. Wszystko jasno określiłem w tytule i pierwszym poście. A lat ile mam to nie powiem, bo spróbuję sie tu odmłodzić. -
Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają
cerebro odpowiedział(a) na cerebro temat w Psychologia
Jak to nie rozumiesz. To jest prawda o dzieciach. Nie mam. Mam dwie siostrzenice. Jedna się "chowała" ze mną od małego i było ok. Nawet ją znosiłem jak się tak badawczo przyglądała. Ale byłem przyzwyczajony i ona też i nie ryczała na mój widok (kwestia przyzwyczajenia?). Teraz ją nawet lubię i mam nadzieję, że ona mnie też. Mówi już pełnymi zdaniami i chodzi do szkoły, a nawet na gitarę. Druga z kolei, nie była tak blisko i jak mnie zobaczyła, to wyła albo się wstydziła. Miała też na mój widok taki odruch jakby chciała wejść mojej siostrze z powrotem między nogi. Szczęśliwie wyrosła, chyba ogarnęła, że ona to ona, jej nogi ręce, pogląd. Dążę do tego, że nie lubię dzieci z różnych powodów i nie wiem czego nie rozumiesz. Wszystko jasno określiłem w tytule i pierwszym poście. A lat ile mam to nie powiem, bo spróbuję sie tu odmłodzić. -
Jak w temacie. Nie lubię ich. Są nudne. Wymagają wielkiej troski, a same niewiele dają od siebie. I wyją z byle powodu. A najgorsze to są takie dzieci około roku - patrzą na każdą twarz z taką uwagą i niedowierzaniem, że ja sam przestaję wierzyć w swoją twarz i zaczynam na nią uważać... i zaczynają się jazdy; każde dziecko w tym wieku jak na mnie patrzy, to ryczy, autentycznie, bo ja nie wiem, co mam zrobić, czy się uśmiechnąć bez powodu (bo dziecko) czy co, nie wiem, zabełkotać coś w stylu ti ti ti... Starsze trochę jak się już zajmują trochę bardziej sobą co najwyżej toleruję; udaje mi się je nawet rozśmieszyć.