Witam,
Na początek napiszę że nie chodzi o mnie tylko o moją żonę - typ hipochondryka (wizyty na SOR z powodu wysokiego ciśnienia - "zaraz umrę" , napady lęku itp). Od pewnego czasu zauważyłem diametralną zmianę w zachowaniu - skoncentrowanie na sobie , odsunięcie rodziny na boczny tor (nie dzwoni , nie interesuje się nie tylko mężem ale także swoją matką , psem który zawsze był jej marzeniem w ogóle się nie interesuje aktualnie) , mówi tylko o swoich problemach , co ją boli, czego się obawia. Prawie nic nie je, bardzo schudła (jedyne co je to tabliczkę czekolady dziennie albo dwie) , nie śpi , spadek libida do zera , brak jakiejkolwiek potrzeby obecności drugiej osoby , natłok myśli (jednego dnia chce iść na studia podyplomowe, drugiego już nie, jednego dnia mówi że marzy o dziecku, drugiego że musi się zastanowić).
Wiem że żona od dłuższego czasu przyjmuje escitalopram , najpierw pod postacią Lexapro , teraz wiem że bierze Eliceę. Niestety nie wiem w jakiej dawce, wszelkie pytania o ten lek to jest wybuch agresji. Wiem po listku tego leku że bierze go więcej ostatnio. W dodatku z powodu swojej hipochondrii bierze też inne lekarstwa takie jak na ciśnienie (nie wiem co) , przeciwwymiotne (metoklopramid) , przeciwbiegunkowe , antybiotyki (bardzo często min raz w miesiącu) , Cipronex
Żona stała się "ludzkim robotem" - pozbawionym jakichkolwiek uczuć i wiem że nie tylko ja to odczuwam ale wszystkie bliskie osoby z jej otoczenia.
Szukam wsparcia u osób które mogą służyć radą jak postępować w takich przypadkach, co ja jako bliska osoba może zrobić. Czy taka zmiana charakteru może się wiązać z tymi lekami? Czy przyczyna jest może zupełnie inna.
