Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agulinka

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Agulinka

  1. a dlaczego tu tak ciiiichooooooo???????????????, hej dziewczyny jak staranka, ja sie skupilam na testach owulacyjnych i mierzeniu temperatury i jakos lęki ustaly z czego sie bardzo ciesze. Odezwijcie sie, haaaallooooooo!!!!

     

    no właśnie mało kto tu zagląda :( chyba my z lutkąnajbardziej zawzięte,ja mam dzisiaj 19 dc ale nie nastawiam sie za bardzo bo tylko 2 przytulanka były :D ja tez juz 4 cykl mierzę temperaturkę i wszystko notuję zobaczymy czy coś zakiełkuje :?: a jak lutka czujesz się na lekach i co z okresem

  2. a dlaczego tu tak ciiiichooooooo???????????????, hej dziewczyny jak staranka, ja sie skupilam na testach owulacyjnych i mierzeniu temperatury i jakos lęki ustaly z czego sie bardzo ciesze. Odezwijcie sie, haaaallooooooo!!!!

     

    no właśnie mało kto tu zagląda :( chyba my z lutkąnajbardziej zawzięte,ja mam dzisiaj 19 dc ale nie nastawiam sie za bardzo bo tylko 2 przytulanka były :D ja tez juz 4 cykl mierzę temperaturkę i wszystko notuję zobaczymy czy coś zakiełkuje :?: a jak lutka czujesz się na lekach i co z okresem

  3. całkowicie się z wami zgadzam,czasami nie da rady,a zapewnienia,że ktoś nie będzie brał leków w czasie ciąży tylko mnie wkurzają,piszą tak kobiety,które nie były w ciąży i nie przeżywały katuszy.

    Madzialenka gratuluję,będzie dobrze,powodzenia

    jest tu jeszcze kto :?: czy wszystkie laski poszły na warsztat pracy :P a co do planów to my sobie możemy jak potem życie samo układa scenariusz.co ma byc to będzie nie warto tracić czasu na zamartwianie się na przyszłośc

  4. Witajcie dziewczyny! Na nerwicę leczę się już 14 lat,leki biorę z przerwami,nawet kilkuletnimi.Za dwa tygodnie zostanę mamą :smile: W ciążę udało mi się zajść za pierwszym podejściem,może dlatego,że nigdy nie miałam problemu z okresem.Kiedy dowiedziałam się,że jestem w ciąży odstawiłam leki,niestety nie wyszło mi to na dobre.Nastąpił nawrót choroby ze zdwojoną siłą i powrót do leków,które biorę przez całą ciążę.Lekarz dopasował mi słaby lek i małą dawkę,ale czuję się dobrze.Niestety może będziecie uważać mnie za egoistkę,że biorę leki w ciąży,ale byłam w takim stanie,że lekarz stwierdził,że mój stan szkodzi dziecku bardziej niż leki.Pozdrawiam!

    ja tez mam plan odłożyć leki kiedy tylko dowiem się że jestem w ciąży,ale jeżeli nie da rady to będę na lekach i dla mnie też to żaden egoizm myśle że dużo większym złem byłoby dla dzidzi męczyć sie za wszelką cene żeby nie brac leków :( napisz proszę jak rozwija sie twój dzidziuś i czy wszystko z nim ok :D

  5. a no lutka sie melduje.

    wiecie co ja np w ciazy nie mialam objawow, czyzby hormony tak zagraly, ze daly mi godnie zyc???ktoz to wie, jak na razie bylam dzisiaj u ginekologa i dostalam luteine na wywolanie okresu, zeby w koncu zaczac nowy cykl, moze spokojny bedzie? dziewczyny po pierwsze nie mozemy dac sie zwariowac tej nerwicy, ona nie bedzie rzadzic naszym zyciem, pragniecie dziecka? to wszystko zrobcie zeby go miec, po porodzie mozna wrocic do lekow i wychowywac spokojnie malenstwo, przynajmniej ja mam takie podejscie do tego.

     

    byle tylko zajsc, osz ta pieprzona nerwica...brrrrr

    to super bo też słyszałam że u niektórych przyszłych mam objawy zanikaja może rzeczywiście hormon szczęscia tak działa a może więcej myślimy o dzieciatku które nosimy pod serduszkiem a nie o sobie :105:

  6. Agulinka, witaj, ja mam znajoma w podobnej sytuacji, ktora bardzo pragnie dziecka, ale oboje z mezem boja sie podjac taka decyzje przez to ze ona choruje i bierze leki psychotropowe, a co w tym przypadku jest poblemem najwiekszym, ona nie wyobraza sobie zycia i normalnego funkcjonowania bez tych lekow. Ciezko mi jej cokolwiek radzic, tymbardziej ze sama wlasnie jestem w ciazy, nerwice tez leczylam, teraz jest lepiej dlatego odstawailam juz jakis czas temu leki ale bez uspokajaczy ciezko mi sie bylo obejsc w dalszym ciagu. Jednak zrezygnowalam z nich jak dowiedzialam sie o ciazy. Moja sytuacja tez nie jest komfortowa, nawet dosc ciezka z innego powodu, ale mimo wszystko mimo moich wszystkich obaw i strachu staram sie myslec pozytywnie i wiem ze na pewno jak juz pojawi sie dziecko dam sobie jakos rade. Tak jak inne matki na calym swiecie :smile: I mysle ze ona tez na pewno dala by rade, bo zawsze jesli czegos bardzo sie chce to mozna! A prawda jest taka ze na dziecko chyba mnigdy nie ma odpowiedniego momentu.

    ja tak bardzo pragnę dzidzi że jestem przekonana że udałoby mi się odłożyć tabletki od razu gdy zobaczę dwie kreseczki,gdybym zamartwiwła się co będzie jeżeli nie dam rady pewnie nie zaznałabym macierzyństwa :( po co zastanawiać sie na wyrost skoro nie wiemy nawet co zgotuje kolejny dzień

    Bianka78nie potrzebuję współczucia wcale nie potrzebuję pocieszenia,może mnie nie zrozumiałaś mój mąz poprostu uważa ze za dużo myślę o tej chorobie i że gdybym znalazła sobie dodatkowe zajęcie to bym nie miała czasu rozmyslac ,gdybym nie czuła wsparcia od niego to nie planowałabym z nim dzidzi :smile:

  7. a bez terapi to co nie da rady ? czemu mi siada psycha chociaz nie ma do tego powodow...

    chcialbym pogadac z jakims psychologiem przez neta zeby mi pare pytan zadal i moze bym sie z nim dogadal bo naprawde nie widze wokol siebie osoby z ktora moglbym pogadac o co mi chodzi... a tak woogole to mam na imie Kamil.. milo mi

    witaj.czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy że nie ma powodu,a terapia to super sprawa wygadac sie komuś kto zrozumie nasze problemy a na forum tez możesz tu wszyscy z czyms sie borykają

     

    -- 05 lut 2013, 12:10 --

     

    JA również znalazłam swoje miejsce!! super forum! :) I witam wszystkich bardzo serdecznie :)

    Witaj i rozgość sie :D

  8. ja sie boje brac leki w czasie ciazy i trakcie staran, ale jak mi maja te stany na dobre zahamowac owulacje i popieprzyc cykl, to juz wole cos wziac, z tym, ze jak wezme leki to zero przyjemnosci ze staranek, ale cos za cos, prawda???

    Witam dziewczynki.lutka nie przejmuj się tym brakiem przyjemności najwazniejszy jest cel naszych starań :smile:

     

    -- 05 lut 2013, 12:00 --

     

    Ja bardzo długo walczylam i bilam sie z myslami....kiedy pierwszy raz trafilam do psychiatry( leki zaczely mi sie pojawiac po smierci taty) od razu zostalam poinformowana ze w moim stanie najlepsze bedzie podjecie leczenia farmakologicznego. Ale ja oczywiscie bylam madrzejsza i zaparlam sie ze nic nie bede brala bo przeciez staramy sie z męzem o dziecko a musze podkreslic ze wtedy jeszcze mój cykl mial sie całkiem dobrze. I w ten sposób toczyłam tą walke przez prawie 8 miesiecy przez co mój stan psychiczny jeszcze sie pogorszył a co za tym idzie rozregulował cały mój organizm. Doszło do tego ze teraz oprócz cyklu kótrego praktycznie nie mam doszły straszne problemy ze skorą, bezsennosc, dretwienie rak w nocy i milion innych dolegliwosci. I kiedy juz moja bezsilnosc siegneła zenitu, po rozmowie z mezem postanowiłam jednak posłuchac mojej pani doktor i zaczac sie leczyc bo wiem ze inaczej nigdy nie uda mi sie zajsc w ciąze. Rozmawialam z nia strasznie długo, przeanalizowalysmy wszystkie za i przeciw i wiem ze podjełam dobrą decyzje. Musze przestac tkwic w tym błednym kole bo inaczej wykoncze siebie i cała swoja rodzine

    Mam nadzieje kobietki ze nie bedziecie zmuszone podejmowac takich decyzji a jesli juz to pamietajcie ze nie ma sytuacji bez wyjscia

    ja też bardzo długo zwlekałam z wizytą u psychuatry-bo powiedz komuś że idziesz do takiego lekarza to mają cię za świra :( ale teraz jak chodzę i widzę ile ludzi ma problemy to żałuję że wcześniej tego nie zrobiłam,leczenie sie samemu i przetrzymywanie objawów powoduje że dłużej sie potem z tego wychodzi i dłużej trzeba brac leki,a psychiatra to lekarz jak kazdy-po prostu jesteśmy bardzo wrażliwe osóbki ale przez to nie gorsze

  9. ufff, super, to jest na wiecej, bo ja juz nie mam sumienia zameczac mojego meza wiecznymi pytaniami dlaczego tak sie dzieje a nie inaczej :)

    i bardzo dobrze bo nasi i tak nigdy nie zrozumieją co się z nami dzieje dla nich po prostu mamy być zdrowe i na siłach :smile: przynajmniej u mnie tak było jak zaczynałam narzekać to mój mówił że brakuje mi zajęcia i wymyślam sobie,więc teraz się już nie skarżę bo ktoś kto tego nigdy nie przeszedł to myśli że to taka fanaberia nasza :( a przeciez wszystko bym dała żeby czuć się całkiem normalnie

  10. ja w tej chwili biorę jak wyżej pisałam aciprex 10 mg i mój powiedział że jest to lek najmniej inwazyjny nawet gdyby trzeba było przeprowadzić cesarkę to bez problemu mozna podac narkoze-ale sie rozpedziłam w planach :great: -ale mocno wierze że będzie nam dane miec maleńkie szkrabiki daj znac co ci twój lekarz powie

     

     

    na pewno dam znac, poza tym ten temat jest fajowy, wlasnie sie zastanawialam czy nie zalozyc podobnego watku, wiec bede tu czesto zagladac.

     

    jasaw dziekuje bardzo za wsparcie.

    super ja też się cieszę ze mogę porozmawiąć z kimś kto dokładni wie co czuję :D będe codziennie zaglądała czy jestescie dziewczyny

  11. witaj, mam 33 lata i 4 letnia coreczke,z nerwica lekowa walcze z malymi przerwami od dziecka, od lipca zeszlego roku staram sie o druga pocieche i niestety bezskutecznie, nerwica spowodowala u mnie zatrzymanie miesiaczkowania, od dwoch miesiecy nie mam okrtesu, to poteguje moja frustracje, napedza leki i kolo sie zamyka, juz trace nadzieje na kolejna pocieche, jestem zalamana. Moj

    ginekolog twierdzi,ze powinnam wyluzowac, niestety boje sie wziac jakichkolwiek antydepresantow, bo przy staraniach to chyba nie wskazane, a sama nie umiem zwalczyc nerwicym nawet jak wydaje mi sie ,ze jest ok, moj organizm i tak jest caly spiety, co robic? jak przywrocic normalny cykl miesiaczkowania???

    lutka wiem co czujesz ja też bardzo sie boję ale mój lekarz psychiatra powiedział że jak zajde w ciazę to spróbujemy odstawić lek i zobaczymy a jak nie dam rady to będę na lekach powiedział że miał duzo kobiet które brały leki a urodziły zdrowe dzieci.lekarze zawsze mówią że lepiej nie brać leków bo nie ma badań na ciężarnych kobietach a nikt nam nie może zagwarantować że będzie wszystko dobrze.popatrzcie dziewczyny ile kobiet nie bierze żadnych leków a rodzą chore dzieci jak byk.mślę że to wszystko zależy od najwyższego i jemu to zostawmy.zróbcię sobie badanie na prpgesteron ja w tym cyklu będę robiła-gdy jest go mało w organixmie nie może dojśc do poczęcia :bezradny: może to jest przyczyną że nie możemy zaskoczyc kochane

  12. witaj,co prawda nie staram się o dziecko,ale synka urodziłam ,kiedy już chorowałam na nerwicę.jest zdrowy,mimo,że w czasie ciąży musiałam przez pół roku brać leki,bo objawy nerwicy wróciły.więc życzę powodzenia

    Witam,dziękuję za odpowiedź.Ja własnie najbardziej boję sie tych leków obecnie biorę aciprex 10mg mój lekarz mówi że jeżeli zajdę w ciążę to najlepiej byłoby od razu odstawic lek i ta myśl mnie przeraza pomimo ogromnego pragnienia dzidziusia.

     

    -- 04 lut 2013, 11:42 --

     

    witaj,co prawda nie staram się o dziecko,ale synka urodziłam ,kiedy już chorowałam na nerwicę.jest zdrowy,mimo,że w czasie ciąży musiałam przez pół roku brać leki,bo objawy nerwicy wróciły.więc życzę powodzenia

    zapomniałam jeszcze zapytać czy brałaś leki od początku ciąży bo wszyscy radzą aby przetrwać pierwszy trymestr bez leków

  13. Witam wszystkie nerwicowe kobietki,które pragną mieć dziecko pomimo naszych lęków i obaw.Mam 34lata i z nerwicą walcze juz od ponad 5 lat.Raz jest lepiej raz gorzej ale wiem ze nie mogę się poddać i że kiedyś uda mi się ją pokonac na dobre.Obecnie jestem na etapie starania się o małą pociechę,mam juz 11-letnią córkę.Narazie średnio mi wychodzą starania :105: to już 3 cykl i nic.Z każdym kolejnym przychodzi rozczarowanie i smutek-czy będzie mi dane jeszcze cieszyć się z ponownego macierzyństwa?Napiszcie dziewczyny jeżeli planujecie zostać mamuśkami w najbliższym czasie a targają wami obawy czy podołacie pomimo naszej choroby!

×