qwertyxxx
-
Postów
257 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez qwertyxxx
-
-
ja juz pisalem swoje zdanie to sie nie odniosles qwertyxxx, w skrocie chodzi o to, ze zarywasz do plytkich panien, ktore lubia miec adoratorow i flirtowac bez angazowania sie.
gdzies pisales, ze lubisz dyskotekowe panny, to moze Twoje gusta dotyczace wygladu zewnetrznego odpowiadaja statystycznie dosyc czesto plytkim z charakteru przez co czesto spotykales sie ze zlym traktowaniem.
No w sumie to coś prawdy w tym jest. Z drugiej strony nie chciałbym mieć jakieś nieśmiałej dziewczyny. Chciałbym żebyśmy pasowali do siebie. To może ja mam pecha, że trafiam na płytkie dziewczyny. Ale często to według mnie te dziewwczyny nie są płytkie. Nie potrafię wytłumaczyć ich irracjonalnego zachowania. To wychodzi, że dużo dziewczyn lubi się zabawić, poflirtować bez angażowania się. Ale to jest trochę przykre.
-
Sorrow Już piszac tak to i tak wychodzi głupie wytłumaczenie. A sprawdziłem, sprawdzałem te kobiety i wcale tak nie było. Dyskoteki, znajomi, towarzyskie wyjazdy, czy bezcelowe spotkania ze znajomymi dla zabicia nudy nie były im obce To może zamiast na mnie najeżdzać to może któraś kobieta napisze po cholere kobiety do mnie piszą sms-y dniami i nocami? Po cholere się kleją do mnie gdy dochodzi do spotkania. Nawet gdy jest spotkanie i nie chcą go kończyć bo im ciągle mało to dlaczego nie można normalnie z nimi żyć i się spotkać?
-
sloik to 90 % kobiet sra na mnie. Wybacz, ale jeśli kobieta się ze mną raz spotkała i dzień w dzień, noc w noc wysyła do mnie sms-y to wygląda, że jej zależy. A ja proponuje spotkanie to czas będzie mieć za pół roku?
JEŚLI MIESZKA PIŃCET KILOSÓW OD CIEBIE TO TO MOŻLIWE.
W tym samym mieście.
-
sloik to 90 % kobiet sra na mnie. Wybacz, ale jeśli kobieta się ze mną raz spotkała i dzień w dzień, noc w noc wysyła do mnie sms-y to wygląda, że jej zależy. A ja proponuje spotkanie to czas będzie mieć za pół roku?
-
qwertyxxx, współczuję jej tego, że to ona będzie się starać w tym związku, bo przecież kobieta musi się nauczyć szacunku wg Ciebie.
Przynajmniej dzięki takim tematom wiem do kogo warto zagadać na tym forum
Dokładnie. Ma się nauczyć szacunku. Ja już np się umawiałem na spotkanie i traciłem kilka razy pieniądze na dojazd a ta nie przychodzi. Ma mnie traktować jak należy. Ma się nie wykręcać. Przykładowo proponuję jej wyjście do reastauracji to mnie nie wystawia. Związek tylko z kobieta normalną preferuję.
-
Co do pogrywania ze strony dziewczyn to może dobry pomysł to żebyśmy my pogrywali też Będzie kwestia spotkanka przykładowo to możemy mówić, że za 4 miesiące na weekend o 12:00 nam pasuje bo teraz ciężko czas znależć Wtedy dziewczyny by nalegały na spotkanko bo dziewczyny nie lubią być raczej samotne Albo nagle nie odpisujemy na sms-y
szkoda, że nie ma na tym forum emotki pukającej się w czoło... gratuluję przebiegłości! ja na pewno w takim wypadku wydzwaniałabym do Ciebie i odliczała czas do spotkania za te 4 miesiące.
To się postaw w roli faceta Czekaj sobie na spotkanie 4 miesiące Trzeba mieć jakąś strategie żeby nie czekać 4 miesiące Ale zaraz się posypie opinia, że jestem desperat bo mi się pali i nie wytrzymam poczekać 4 miesięcy A właśnie, że wytrzymam ale taka dziewczyna nie jest w moim typie. Pokazuje, że jej nie zależy. Możecie sobie pisać co chcecie ale gdyby jej zależało to by znalazła czas o wiele szybciej
-
qwertyxxx, jak wkroczyłeś w fazę "kobiety są złe i trzeba im pokazać, oko za oko itp." to chyba nie uważasz, że to jest normalne zachowanie faceta, który szuka dziewczyny? Współczuję Twojej przyszłej wybrance tego, w jaki sposób będzie traktowana. Ale może będzie akurat taka, że tego nie zauważy.
Czego jej współczujesz? Chyba nie wiesz co piszesz. Taka wybranka to idealna dla mnie. Jak spotkam kobiete która mnie szanuje, szanuje mój czas, nie manipuluje mną, nie okłamuje na każdym kroku to zacznę działać bo będzie po co. A w jaki sposó będzie traktowana według Ciebie? Że pójdę z nią np do kina to jest złe traktowanie? Że będę przy niej szczęśliwy to jest złe? I w ogóle jakieś brednie wypisujesz. Będzie mnie traktować normalnie to ja ją też. Będzie jej zależąło to mi też. Co w tym jest nie tak?
-
qwertyxxx, widzę że desperacja rośnie. Z takim nastawieniem to chyba jakieś muchy do Ciebie przylecą.
Gdzie Ty widzisz desperację? Przemyj oczy bo problemy ze wzrokiem masz A żebyś wiedziała, że przylecą. Kobietę trzeba nauczyć szacunku i wybić jej z głowy chore gierki. Tu potrzeba normalności.
-
Sorrow trudno często od kobiet oczekiwać normalności. One z najprostszej rzeczy robią najtrudniejszą. Jak one nam tak to my tez im tak róbmy. Same przylecą do nas.
-
Co do pogrywania ze strony dziewczyn to może dobry pomysł to żebyśmy my pogrywali też Będzie kwestia spotkanka przykładowo to możemy mówić, że za 4 miesiące na weekend o 12:00 nam pasuje bo teraz ciężko czas znależć Wtedy dziewczyny by nalegały na spotkanko bo dziewczyny nie lubią być raczej samotne Albo nagle nie odpisujemy na sms-y
-
oohwowlovely bez powodu Ciebie nie olał. A jak dokładniej to wyglądało?
-
qwertyxxx, nie mialam takiej sytuacji, bo jak ktos mi sie podoba, to ja sie nie podobam jemu
ale pisalam z kims i ten ktos chcial sie spotkac, zgodzilam sie, bo mi sie podobal
szkoda ,ze teraz sie juz nie odzywa..........
i wez tu zrozum faceta
Kobiety trudniej zrozumieć Miałem przypadki, że wyglądało, że kobiecie się podobałem. Ale potem umówić na spotkanko nie dało rady. I weż tu zrozum Podobam się ale nie spotka się ze mną
-
kobiety sa skomplikowane
ja sama nie rozumiem swojego zachowania
tym bardziej facet tego nie zrozumie
To jak przykładowo facet się Tobie podoba to zgadasz się na spotkanie z nim?
-
to jakies dziwne musialy byc
ej a one tak przekladaly pierwsze randki czy kolejne?
Tak i tak.
beladin żle myślisz. To po prostu jest pogrywanie ze strony dziewczyny. Ja takiej dziewczyny nie chciałbym mieć nigdy w życiu. Ja chciałbym taką normalną fajną dziewczynę mieć.
A pogrywanie jest. A jak można wytłumaczyć, że np po długim spotkaniu dziewczyna jest zadowolona i wysyła mi mase sms-ów. Chce ze mną pisać. I w ogóle jest ok. A zaproponuje spotkanie jej to już czasu nie ma i tak kontakt się urywa.
-
kurde nie wierze, ze wszytskie tak przekladaly te spotkania
ile ich bylo mniej wiecej?
A żebym ja liczył 20 to na pewno A dajcie spokój. Chce się na poważnie to dupa. Myśli się o jakimś spacerze czy kinie i dupa z tego.
-
qwertyxxx, czego tak dlugo ? ;oo
A tak już przeważnie. Dziewczyna mi się podoba to czyli proponuje spotkanie. To wyjeżdza z terminami takimi,lub przekłada albo odwołuje. Z dziewczynami zawsze tak jest. Dlatego dałem sobie spokój z byciem z dziewczyną na poważnie. W tym czasie czekania na spotkanie to gdybym chciał to bym poznał 30 dziewczyn, które nie chciały by związku ale zawsze to płeć przeciwna.
-
O rany nie wiem czy sie rozumiemy ale nie wyobrazam sobie zeby facet wyslal mi sygnal , ze mu sie podobal a potem nic.. nie wiem, czekal az podskocze z radosci i pobiegne do niego czy jak? Wiekszosc dziewczyn nie jest na pierwsze kiwniecie palcem zeby panowie sie zbytnio nie przemeczyli. Chcesz cos dostac to najpierw daj cos z siebie
Nie jest na kiwnięcie palcem? Nie rozumiem. Popieram co pisze Sorrow Ja też chciałbym być z kimś i nie mam ochoty ani nerwów na jakieś upokorzajace gierki. Niech dziewczyna da coś od siebie najpierw. Ja pamiętam jak się umawiałem na spotkanko. To była jazda. Kilka miesiecy czekać na spotkanko mi się nie podoba.
-
Dodam trzy grosze.
Też tak mam, że z zagadywaniem nie mam jakiś problemów. Czy np. jakaś rozmowa w pociągu niezobowiązująca, czy gdzieś przy innej okazji, raczej bym nie miał problemów. Gorszy problem, to dajmy na to dziewczyna ci się podoba, ty jej nie (jeszcze ) i co tu zrobić żeby nie wyjść na zbyt napalonego. Pomijając, że taki związek bez chemii, może być sztuczny i bez przyszłości. Myślę, że tu wiele zależy od psychiki danej dziewczyny, a w to jest niełatwo wniknąć. Stąd, wniosek, trzeba próbować, bo nigdy nie wiadomo. :)
I według mnie należy odpuścić juz na początku jeśli czuje się i widać, że z dziewczyną jest nie tak. Ja od razu odpuszczam. Nie pcham się w to bagno. Lepiej tak robić bo inaczej to psychicznie może męczyć taka sytuacja. Absolutnie nie polecam zabiegać o cokolwiek wtedy. A jeśli będzie się czuć i będzie widać, że z dziewczyną jest ok i nam się podoba to wtedy działać. W innym przypadku odpuścić i nie starać się nic. Ja kiedyś tak nie robiłemn i się pogrążałem jedynie.
-
zmienny Ja mam czasem tak że bez alko czuję się jak po alko
-
zmienny Ja mam czasem tak że bez alko czuję się jak po alko
-
qwertyxxx, no to powiedz taka przykladowa zaczepke, tam pod tym marketem?
Nie mam jakiegoś zbioru zaczepek. Po prostu samo ze mnie wychodzi. W sumie wczuwam się tak jak bym znał ta nieznajomą dziewczynę. Nawet jak nie pod marketem to jak dziewczyna idzie chodnikiem i się spyta o coś to tak samo i póżniej sama mnie zaczepia jak mnie spotka. W sumie duża zasługa w tym, że wyzbyłem się dziewczyny jak osoby potrzebnej do "potrzebnego" związku. W moim przypadku dużo zmieniało nastawienie pod tym kątem bo kiedyś miałem duże problemy z zaczepieniem. Ale to ja chciałem związków, miłości, spacerów, pisać listy miłosne na walentynki. Ale z czasem się wyzbyłem tych potrzeb. Odłożyłem na bok te miłości i romantyzm. Teraz nie mam na to parcia i jest mi z tym lepiej. Naprawdę nie trudno zagadać dziewczynę Trudno to raczej znależć do związku ale to nie nasza wina
-
qwertyxxx, no to powiedz taka przykladowa zaczepke, tam pod tym marketem?
Nie mam jakiegoś zbioru zaczepek. Po prostu samo ze mnie wychodzi. W sumie wczuwam się tak jak bym znał ta nieznajomą dziewczynę. Nawet jak nie pod marketem to jak dziewczyna idzie chodnikiem i się spyta o coś to tak samo i póżniej sama mnie zaczepia jak mnie spotka. W sumie duża zasługa w tym, że wyzbyłem się dziewczyny jak osoby potrzebnej do "potrzebnego" związku. W moim przypadku dużo zmieniało nastawienie pod tym kątem bo kiedyś miałem duże problemy z zaczepieniem. Ale to ja chciałem związków, miłości, spacerów, pisać listy miłosne na walentynki. Ale z czasem się wyzbyłem tych potrzeb. Odłożyłem na bok te miłości i romantyzm. Teraz nie mam na to parcia i jest mi z tym lepiej. Naprawdę nie trudno zagadać dziewczynę Trudno to raczej znależć do związku ale to nie nasza wina
-
Ja obecnie nawet dumny jestem z tego, że nie jestem w związku. Jak spotykam te kobiety to żyć się odechciewa. Na samą myśl, że mam kobietę i muszę się z nią użerać, błagać o spacer czy pójście do kina to żyć nie mam ochoty. Chcecie dziewczynę to idziecie chociażby pod jakiś market i zagadujecie. To nie jest trudne
-
Ja obecnie nawet dumny jestem z tego, że nie jestem w związku. Jak spotykam te kobiety to żyć się odechciewa. Na samą myśl, że mam kobietę i muszę się z nią użerać, błagać o spacer czy pójście do kina to żyć nie mam ochoty. Chcecie dziewczynę to idziecie chociażby pod jakiś market i zagadujecie. To nie jest trudne
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
w Seksuologia
Opublikowano
No coś podobnego. Te kobiety chcą mieć świadomość, że mają zainteresowanie z mojej strony. To takie zastępstwo. Rozkminiasz w dobrym kierunku No bo przecież jeśli nie widziały by we mnie zastępstwa to było nie robiły problemów Jeśli mi się podoba jakaś dziewczyna to nie będę stwarzać problem z mojej strony. To nawet logiczne jest I znajdż tutaj kobietę. Niektórzy mają pecha. W tym ja. Bo kobieta myśli tak: Co z tego, że było 1000000 sms-ów, co z tego że było całowanie, seks i tak można wymieniać. Ten facet był w roli zastępstwa, żeby kobiecie wypełnić pustke.