Skocz do zawartości
Nerwica.com

beta 32

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez beta 32

  1. Halo svafa ,szczerze powiedziawszy mysle ze moja rodzina jest zazdrosna o moje zycie ,to sawsze bylam czarna owca w rodzinie. Jak bylam mala i ktos sie moich rodzicow zapytal co ze mnie wyrosnie to zawsze to samo slyszalam ( z niej nic dobrego nie wyrosnie, nie bedzie) a teraz mam dom, dobra prace .Moje dzieci chodza na karate i jazde konna .Wsumnie mysle ze oni zawsze mnie traktowali gorzej jak moje rodzenstwo,i to ze mi sie lepiej w zyciu powodzi pogarsza ich uczucia do mnie ,po za tym moich dzieci tez nie uwazaja.

  2. Halo ,wsumnie tak wszyscy sa do mnie tacy ,ja nic nie moge powiedziec . a wiec moj charakter : przewaznie mowie to co mysle ,jestem bardzo dokladnym czlowiekiem ,i to nie jest to co moja rodzina lubi .Moji rodzice uwazaja ze wszystko co robie jest zle. Pracuje ,dobrze wychowuje swoje dzieci jestem dobra zona prubowalam byc tez dobra corka ale zawsze im cos nie pasuje,cytuje z toba nie mozna sie posmiac, wypic ,zawsze musi byc jak ty chcesz a moja mam uwaza ze wszyscy sie mnie boje. Musze przyznac ze moji rodzice maja powarzny problem z alkoholem,a moje super dorosle siostry nie rusza sie do pracy ale nic powiedziec nie mozna bo one sa dorosle!!!Ja pracuje i alkohol jest dla mnie tabu.

  3. Witam,za pare dni bede operowana i nikt tym sie nie interesuje po za moim mezem.Mam 32 lata ,mezatka i mama blizniakow .moim rodzicom i moim siostrom jest to obojetne,uwazam ze ponizej pasa.Moja matka stwierdzila ze histeryzuje, mojemu ojcu moja osoba jest juz od urodzenia obojetna, moje siostry: jedna zapomniala ,druga sie do mnie nie odzywa a trzecia stwierdzila cytuje "jak tam z twoja choraba".ja wiem sama ze nie mam latwego charakteru ,ale jak mnie moja kochana rodzinka potrzebowala to bylam da.Czy o pieniadze chodzilo czy o inne sprawy.Ja po prostu nie moge zaskoczyc i zrozumniec jak im tak obojetna jestem ,czuje sie z tego powodu bardzo zle, niewartosciowa.Moj maz twierdzi ze jak ma sie taka rodzine jak ja mam to nie trzeba mniec wrogow .Pozdrawiam

     

    Ps moze ktos wie jak czlowiek mam sie w takiej sytuacji zachowac.Tez bym chciala zeby oni mi byli obojetni to bym sobie tym wszystkim glowy nie zawracala,ale w przeciwiestwie do nich tak nie jest !!!

  4. Witam , mam 32 lata . Jestem tutaj nowa ,przypadkowo znalazlam to forum.ja juz nie wie jak mam moje uczucia poukladac, serce mi peka z rozpaczy .Chodzi o moich rodzicow w sumie jestem juz dorosla mam meza i dwujke dzieci i w sumie rodzicow juz nie potrzebuje ale jak oni ze mna postepuja ,ja wiem ze rodzicow nie mozna sobie wybrac i wiem ze nie jestem winna ze jestem im totalnie obojetna ,ale i tak mi ciezko zrozumiec ,poukladac w glowie ,zrozumiec jak tak mozna postepowac z wlasnym dzieckiem malym czy doroslym .ciezko mi sie uporac ze mna sama .Mola dzodziennosc polega na przemysleniach dlaczego !!! Chociaz mam wspanialego meza i dwujke kochanych dzieci, ale i tak ciezko mi zrozumiec . Moj maz caly czas mowi ze bym sobie tym glowy niezawracala ale ciezko ...juz nie bede dalej pisac , chcialam tylko zeby lzej na sercu bylo.

×