Skocz do zawartości
Nerwica.com

Krut

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krut

  1. Krut

    Jak nie krzywdzić osoby DDA?

    Dobra rada, nawet jeśli niespodziewana jest zawsze cenna, dziękuje :)
  2. Krut

    Jak nie krzywdzić osoby DDA?

    Widzisz, przyjaźń to też swego rodzaju związek, czasem równie mocny, jak nie mocniejszy jak ten zwieńczony małżeństwem... natomiast przejmuje się, bo szukam pomocy w zrozumieniu problemu, w pełnym zrozumieniu drugiej osoby... jak na razie znalazłem namiary na osobę zajmującą się terapią spróbuje porozmawiać z specjalistom, może uda się jakoś delikatnie nakłonić ją, żeby chociaż spróbowała terapii, może się uda :)
  3. Krut

    Jak nie krzywdzić osoby DDA?

    Może tak po kolei... To jest bardzo mi bliska osoba, ale mówimy tu o przyjaźni, ocierającej się może o partnerstwo, ale nadal przyjaźni, mieszkamy oddzielnie, ale spędzamy razem dość sporo czasu. do poszukiwań i napisania na tym forum nie skłonił mnie fakt, że ktoś kogoś już skrzywdził, a ujęcie że wytrzyma dużo jest może ciut niefortunne, choć prawdziwe, i chodzi tu głównie o wyrozumiałość i cierpliwość w stosunku do innej osoby. Pytam, bo wiem, że jest to osoba, która bardzo się boi utracić tą przyjaźń, to na prawdę bardzo czuć, a jednocześnie zdaje sobie sprawę że odbiera świat z innej zupełnie perspektywy i może ją boleć coś co dla mnie wydaje się czymś zupełnie normalnym. Chce pomóc ile się da, ale jednocześnie nie doprowadzić do tego, żebym był kolejną osobą na którą za coś się śmiertelnie obrazi i całkowicie zerwie jakiekolwiek kontakty, co jak wiem nie raz już się jej zdarzało. Z jej domu znikną alkoholizm wraz z śmiercią jednego z rodziców, ale nie znikła patologia, nie ma już co prawda przemocy fizycznej, ale niestety psychiczna szarpanina się nadal utrzymuje, i nie za bardzo widać jakiekolwiek rozwiązanie problemu. Dziewczyna potrafi się odprężyć gdy porozmawiamy, na chwilę odpłynie od swoich problemów codziennych, ale potem natychmiast wszystko wraca na nowo prawie natychmiast. Kilka lat temu odmówiono jej terapii dla DDA, bo sama piła, dziś od dłuższego czasu nie pije, ale o terapię starać się nie chce, uważa że to bez sensu i i tak nie pomoże, a ja nie chce naciskać, żeby jej nie urazić tym w jakiś sposób.
  4. Krut

    Jak nie krzywdzić osoby DDA?

    Tylko jak przekonać? jakie argumenty mogą zadziałać żeby ktoś taki zdecydował się na terapię? Ja wytrzymam bardzo dużo, szczególnie, że wiem z czego wynika takie, a nie inne zachowanie i różne reakcje, i potrafię być bardzo wyrozumiały. Jednocześnie sam wiem, że co najwyżej mogę z boczku wspierać terapię, wprowadzać choć odrobinę względnej normalności i stabilizacji. I dla tego pytam was, osoby które chyba wiedzą najlepiej co robić.
  5. Krut

    Jak nie krzywdzić osoby DDA?

    1. tak, ta osoba zdaje sobie świetnie z tego sprawę, ale nie widzi sensu z robieniem czegokolwiek 2. nie, nie krzywdzę tej osoby (a w każdym razie mam taką nadzieje), boje się tylko, że robiąc (mówiąc) coś co jest dla mnie normalne, dla niej będzie krzywdzące, czego bardzo bym nie chciał. Wiem że przez niewiedze czy nieuwagę można zrobić wiele złego osobie, która ma nerwicę, depresję, bardzo niską samoocenę, i cały wachlarz innych problemów
  6. Stoje po przeciwnej stronie problemu, ktoś bardzo mi bliski jest DDA... Nigdy nie zderzyłem się z tym problemem a nie chciał bym zrobić czegoś, co w jakikolwiek sposób dotknie czy urazi tą osobę. wiem, pewnie powinienem coś napisać o problemach tej osoby, o jej zachowaniu - tylko że sam nie wiem co w natłoku problemów jest ważne, a co nie. Czy jest szansa na dyskusje która pozwoliła by mi uzyskać choć odrobinę wiedzy, jakieś rady które pomogły by pomóc mi tej osobie? A powiem szczerze, czytając posty na tym forum dochodzę do smutnych wniosków, że problem w tym wypadku jest bardzo poważny
×