
asik207
Użytkownik-
Postów
15 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez asik207
-
znerwicowany skoro to jest zakazane w regulaminie i terapeuci mówią,że to przeszkadza, więc tak jest. Oni są specjalistami i wiedzą lepiej od nas co jest dla nas dobre. Widzę, ze masz niepoważne podejście do terapii, jak go nie zmienisz, to długo tam miejsca nie zagrzejesz... Na przepustkach rób co chcesz i się wyżywaj seksualnie do woli ale nie tam..
-
No właśnie nie można, bo to przeszkadza w terapii..
-
skąd masz takie wiadomości?? Idziesz się tam leczyć , czy bawić???
-
znerwicowany999 zaczynam się bać...
-
Niekoniecznie Nenaja, ja idę na grupową sześciomiesięczną.Są tam też osoby, które tak samo mają..:) -- 03 gru 2012, 10:52 --
-
W środę wybieram się na 6 miesięcy. Byłam tam dwa tygodnie temu na "zerówce". Niestety nie mogę Ci pomóc, bo nie znam nikogo z autem.. nie wiem kto tam jeszcze został. Dużo osób w listopadzie miało już zakończyć terapię grupową podobno..
-
chodziło mi o poduszeczkę noże są na stołówce, ale bardzo tępę, ja zabieram swój nożyk :) -- 02 gru 2012, 17:17 -- To sklep daleko jest ? ;D to na ten oddział w Komorowie mówicie "świrków" ? ;P a można chodzić na stołówkę w nocy podjadać coś ? ;D Raczej zamykają na noc stołowkę.. kawałek drogi jest do pierwszego sklepu..
-
Nie zapomnij o kubku, kawie, herbacie..Własny jasiek i kocyk się przydaje, proszek do prania, kapielówki, jesli będziesz chciał wybrać się na basen
-
Ja bym na Twoim miejscu poszła do jakiegoś dobrego lekarza i prosiła o to, żeby powtórzył badania jakie miałeś i jeszcze raz zdiagnozował. :) Po tym jak z powodu choroby rzuciłem pracę (bo lekarze myśleli że udaję i nie chcieli mi przepisać zwolnienia) i na Sobieskiego nic nie pomogli teraz mieszkam u rodziców na wsi, a tu jest tylko jeden psychiatra i jeden psycholog, oboje tacy sobie. Jedyną szansą dla mnie jest przyjęcie do dobrego szpitala (a z tym mam problem), a do zwykłego szpitala gdzie leczą tylko lekami iść nie chcę, leki nic nie pomogą i trzeba jeszcze znosić ekscesy ludzi z manią czy schizofrenią. Teraz nie ma rejonizacji, więc nie jesteś skazany na lekarza w swoim miejscu zamieszkania. Możesz poszukać lekarza np. w jakimś większym mieście.. Głowa do góry, każdy problem da się rozwiązać -- 29 lis 2012, 20:38 -- Otóż to. W Komorowie nie można ich kupić, wszędzie szukaliśmy i nigdzie nie było, jedynie w Pruszkowie są :)
-
A na Sobieskiego na oddziale byłeś ? Byłem na F6. Leki nie pomagały. Psychoterapia grupowa tylko godzina na tydzień w takiej ciasnej salce że siedzieć się tam nie chce. Niedobór lekarzy - nie mają nawet czasu porozmawiać. Oddział wymaga natychmiastowego remontu. Dużo ludzi w podeszłym wieku (nie tak jak np. w Komorowie prawie sami młodzi). Nie polecam tego oddziału. Jedyny plus to jedzenie które w porównaniu z innymi szpitalami jest całkiem dobre i dostałem zwolnienie lekarskie na parę miesięcy. Tak naprawdę w F6 zamiast pomóc to mi przeszkodzili. Wpisali mi diagnozę że mam zaburzenia organiczne choć CT i EEG tego nie potwierdzają. I teraz przez to w większości oddziałów nerwicowych drzwi mam zamknięte. :-( Ja bym na Twoim miejscu poszła do jakiegoś dobrego lekarza i prosiła o to, żeby powtórzył badania jakie miałeś i jeszcze raz zdiagnozował. :) -- 29 lis 2012, 11:11 -- Na zerówce jest mało zajęć. Psychoterapia grupowa 2 razy w tygodniu, 3 razy w tygodniu zebranie społeczności, raz w tyg. arteterapia, psychoedukacja, lekówka, zajęcia integracyjne. No i rozmowy kwalifikacyjne z psychologiem dwie w ciągu 2 tygodniowego pobytu na zerówce. Potem jak się dostaniesz na właściwą terapię, zajęć jest więcej. Jest też psychodrama. To zależy też na jaką terapię Cię przyjmą, czy indywidualną czy grupową. Z tego co wiem, na grupowej jest psychoterapia 3 lub 4 razy w tygodniu, na indywidualnej mają terapię indywidualną 2 razy w tygodniu i raz w tyg. grupową. PO zajęciach każdy sobie sam organizuje czas. Mozna ogladac tv, jest sala telewizyjna, można jechać na darmowy basen w Pruszkowie. Jest biblioteka, stół do tenisa.
-
ogólnie to za moich czasów było 9 kotów na tyłach budynku przy śmietnikach mają swój lokal... te odważniejsze przychodzą przed budynek. jak będę na własciwej terapii od grudnia, to je trochę oswoje :) -- 25 lis 2012, 16:58 -- Przykro mi.. Co Ci dolega? jesli można wiedzieć ?
-
Ciekawe ile tych kotów tam jest? Jak byłam na zerówce widziałam tylko trzy: dwa czarne i jednego siwego..
-
Jest też taki jeden, duży, czarny, który lubi jak się go po tyłku głaszcze, wtedy mruczy i podnosi ogon
-
Jesli chodzi o pranie, to jest tam pralka (chociaż widziałam dwie, ale nie wiem czy ta druga działa), więc mozna prac swoje rzeczy, trzeba mieć tylko swój proszek i wczesniej wpisac się do zeszytu, żeby zaklepać sobie czas na pranie. Można się z kimś dogadac i razem zrobić pranie lub samemu.
-
Sa stałe godziny posiłków, ale większość ludzi ma też swoje jedzenie.Radziłabym zaopatrzyć się w spożywkę, bo posiłki (śniadania i kolacje), które tam dostajemy są raczej skromne. W jadalni są dwie lodówki, w których można przechowywać jedzenie. Swoje jedzonko możesz spożywać kiedy chcesz, jadalnia jest cały dzień otwarta, możesz z niej korzystać.