diksi
-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez diksi
-
-
-
-
-
Wiesz silence_sadness ja zdaję sobię sprawę z tego, ze sama też się do tego przyczyniam, ze jest tu też moja wina. Np. ostatni weekend. Pojechał na zjazd absolwentów. Same chłopy . Zdawałam sobie sprawę że nie będą grzecznie siedzieć i rozmawiać. Wiedziałam, ze popiją. Pojechał w sobotę , wrócił w niedzielę. Wyszłam rano z domu nie wracałam to godzin popołudniowych. Syn powiedział mi, że tata o 12 przyjechał. Odczekałam do 17 aby nie widzieć Go w najgorszym stanie ( zawsze tak wygląda po piciu). Wróciłam do domu o 17 , byłam umówiona ze znajomymi. Zapytałam jak było. On - ok. Poprosiłam aby ogarnął pokój ze swoich ubrań - no i zaczęło się , że znów mi coś nie pasi. Na sam widok jego króliczych czerwonych oczu wszystko się we mnie gotowało, łzy cisły mi się do oczu ( tak reaguje jak mnie coś wkurza), ale zacisłam zęby, nie odezwałam się. I agresor w postaci alkoholu się odezwał. I ja wtedy nie wytrzymałam , poryczałam się , a on na mnie tym bardziej. Wariatko idź się lecz , nic tylko ciągle ryczysz i ryczysz. I pójdę do lekarza- tylko nie wiem czy mówić mu o tym. Ja po prostu chcę, aby doktor dał mi takie leki po których nie będzie nikt nie będzie w stanie wyprowadzić mnie z równowagi, że się opanuję i nie będę płakać.
-
W pracy się na szczęście często nie widzimy, jednak nie mamy o czym ze sobą rozmawiać, te same problemy zawodowe, te same rodzinne. Mój mąż po za tym lubi się napić. Nie to zeby notorycznie, ale jak idziemy na jakąś imprezę to pije aż nie padnie, później 2 dni się leczy, a ja widząc go w takim stanie dostaję po prostu białej gorączki. W pracy też mam sytuację nie ciekawą - nie lubimy się z szefem, a znaleźć inną obecnie trudno. Idę jutro do psychiatry, bo coraz bardziej pogrążam się w beznadziejności, boję się tylko brania leków, żeby całkiem nie namąciły mi w głowie.
-
Tak , próbowałam. Ale on uważa że to on ma rację, że to on jest spokojny bo nie krzyczy, że to on wszystko robi najlepiej. Ja mam natrę złosnicy, ale umiem szybko wybaczać, nie potrafię się nie odzywać próbuję każdą sprzeczkę szybko załagodzić. On natomiast nadyma się i jeśli już cokolwiek do mnie mówi to służbowym tonem. Najgorsze jest to że pracujemy razem w jednej firmir ( 20 lat) , na szczęście nie w jednym pokoju. Chyba zbyt duzo razem przebywamy.
-
Pierwszy raz piszę na forum. Nie wiem czy nie powinnam przenieść się do innego wątku. Decyzję z lekarzem podjęłam, bo nie daję już rady. Moje życie nie ma żadnej radości , żadnego blasku. Żyję dla dzieci. Jego kocham,tylko też chciałabym być kochana. Z byle czego rodzą się awantury.
-
-
PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)
w Leki przeciwdepresyjne
Opublikowano
Witajcie,
Ja od trzech dni biorę Parogen i jak na razie dziwnie się czuje. Biorę rano i do południa mam trzęsawkę, później mi przechodzi. Po raz pierwszy biorę leki na depresję i nie wiem czy tak na początku powinny działać?