Skocz do zawartości
Nerwica.com

wermar

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia wermar

  1. wermar

    Hej potrzebna pomoc

    Dziekuję Wam za odpowiedź. Troche mi to dało do myslenia, Chciałbym porozmawiać z nia tym bardziej, że wiem jak to widzi mama a jak to widzi siostra. Mama strasznie cierpi bo w domu czuje się jak w więżieniu, kontrolowana na każdym kroku. Jak to dzisiaj mi powiedziała, że wolałaby posiedziec w brudzie w miłym nastawieniu niz w porządku(siostra dużo sprząta) i wtakim nastroju. Ja też mam problem z rozmawianiem z kim kolwiek na jakieś problemy tym bardziej, że dotyczą one moich bliskich, komus radzić owszem ale w takiej sytuacji sie zatne i nie powiem tego co będę chciała, jeszcze jak ktoś mi zacznie przerywac i ze złościa odpowiadac to się odkręcę na pięcie i tyle tego będzie. Nie wiem czy to dobry pomysł, żeby napisac siostrze list (tak mi byłoby prościej)i napisac moje obserwacje jak ja ten konflikt widzę. Oczywiście moja mama nie pozwala mi z nia rozmawiac na ten temat ona twierdzi, że musi znaleść moment dobry do rozmowy. Tylko ten mur mojej siostry wydaje jej sie nie do przebicia i boi sie jej reakcji.
  2. wermar

    Hej potrzebna pomoc

    Witajcie , Wszłam na to forum bo potrzebuję pomocy a raczej moja siostar. Siostra ma 30 kilka lat .,wyjechała 18 lat temu za granicę. Tam miała 2 związki 5 letnie (ona opuściła facetów) Widła zycie dobrze, wczasy za granicą itp. Od pewnego czasu zastanawiało mnie, że te jej wyjazdy sa bardzo częste a wiadomo że jeżeli ktoś pracuje to nie ma urlopu 3 tygodniowego co miesiąc. Okazało się że od dłuższego czasu nie pracuje i była na utrzymaniu bogatego partnera ale z nim się rozstała bo jak twierdziła był typwym narcyzem. Przyjeżdżała do domu do rodziców tylko po kasę, Teraz wróciła do domu i siedzi powiedziała w końcu że nie ma pracy. Nie potrafi natomiast porozmawiać z nimi o swoich problemach. cały czas oczekuje żeby oni zaczęli a jak zaczną mówi że nie potrzebuje pomocy. Problem polega na tym że jak przyjechała strasznie dyryguje moją mamą, Każe jej robić to czego nie lubi (wychodzić do kina, jeździć na wycieczki), mniej jeść, inaczej myśleć. Krzyczy na nia jak coś połozy nie na miejsce. Wczoraj rozmawiając z siostra o wszystko obwinia moich rodziców, że nie chcą z nią rozmawiać o jej problemach,( a na każdą rozmowę mojej may o tym krzyczy i mówi, że nic od nich nie chce) że robią to źle czy tamto,strasznie jest zbulwersowana życzeniami urodzinowymi mamy "Żebyś wyszła na prostą" żebyś znalazła sobie pracę w Polsce" Naprawdę nie wiem jak to wszystko opisać, We wszystkich swoich niepowdzeniach obiwnia ich przykładami z dzieciństwa. Szkoda mi mamy bo jak nas wychowała tak nas wychowała, napewno popełniła jakiś błąd bo trudno ich nie popełniać. Ja myślę, że ona ma jakiś problem ze swoją psychiką chce tym wszystkim zrzucić z siebie winę. Chciałabym jej pomóc ale nie wiem co wogóle mam z tym zrobić.
×