asdfg12
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez asdfg12
-
-
-
Mi bardzo trudno jest opisać to co teraz czuję. W ogóle to nie widzę najmniejszego sensu w takiej egzystencji, nie wiem czy bardziej obawiam się takiego życia bez perspektyw czy śmierci. To przykre, chodzę przygnębiony, nawet matka zauważyła, że ze mną coś nie tak. Oczywiście z Nią o tym nie rozmawiam. Płakać mi się chce, boje się nadchodzącego dnia. Niedługo będę zmuszony zrezygnować z terapii, kończy mi się studenckie ubezpieczenie. Zostanę zupełnie sam, nie mam przyjaciół, bliskich znajomych. Kiedyś tak nie było, teraz lodowa bariera, która chroniła mnie od jakichkolwiek uczuć topnieje. Czuje strach ;(
Czytajac do mniej wiecej polowy Twojej wypowiedzi, jak był widział siebie.
Mam grono kumpli, najlepszy to samotnosc, cale zycie taki bylem.
Jestem mlody, cale zycie przede mna, a ja caly czas mysle ze nic nie ma sensu, ze jedyna opcja to samobójstwo, zeby się nie męczyc i sobie ulzyc. Jestem pieprzonym leniem, i nie mowicie mi ''wez sie w garsc'', ''twoje zycie w twoich rekach" - ja to wszystko wiem, az za dobrze, ale trudniej wykonac.
Nie wiem co robic, nie mam w sobie chyba wiary ze moze mi sie cokolwiek udac w zyciu. Wiem ze jak pojde na studia zawsze mam papierek i moge dostac lepsza prace, czy wyjechac za granice nawet w przyszlosci. Jednak wiem jak w moim przypadku bedzie to trudno skonczyc, nie specjalnie lubie sie uczyc. (zaoczne przerwalem po jednym dniu w tym roku i ogladam sie za inna szkola wyzsza...)
Z drugiej strony jesli nie skoncze studiow wiem ze cale zycie bede pracowal za najnizsza krajową, a wiadomo jak trudno o prace dodatkowo.
-
witam!
w Witam
Opublikowano
czesc