Skocz do zawartości
Nerwica.com

bemine

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bemine

  1. Witam :) Mam 18 lat i jestem na tym forum po raz pierwszy. Raczej nigdy w taki sposób nie szukałam pomocy...Próbowałam sama sobie poradzić, lecz jest to coraz trudniejsze. Tak naprawdę, nie wiem jak mam to opisać. Wydaje mi się, że to wszystko ma podstawy w niskiej samoocenie: bardzo przejmuję się jakąkolwiek krytyką (niestety, coraz czesciej nawert taka żartobliwą), i opinią innych. Klasę mam w porządku, jednak jest tam kilka grupek; w tej, w której jestem, czUję się bardzo dobrze. Jednak, jest taka jedna "elita"...Same imprezy, tylko to się liczy + bycie chamskim, "śmiesznym". Nie odpowiada mi cos takiego, w ogole tam sie nie czuje. Jednak mam ciągłą potrzebę "bycia tam", mam wrazenie ze tylko wtedy będę lubiana, akceptowana, zauważana. CIągle mi czegos brakuje, mam fajnych znajomych, przyjaciol, rodzinę, nienajgorzej się uczę...ale nie wystracza mi to, niby wydaje mi się, że tak, ale i tak co chwila uważnie mówię, cokolwiek, zeby nie byc wysmiana. Nie mam przezyc jakis traumatycznych, ale boje się, że wlasnie cos sie takiego wydazy, ze powiem cos glupiego i zostane wysmiana... Ciągły lęk przed tym co sobie uroję w głowie, wymyślę... Osttanio mam też poblem z imprezami - po prostu nie mam ochoty na nie g\chodzić. Nie lubię, gdy jest dużo osob, wolę kameralne spotkania, w gwarze nie czuję sie najlepiej.Przez co odmawiam wiele takich wydarzeń i boję się o tym, jak to widzą inni. Co chwila się pytaja, czy ide, odpowiadam 'nie' i szukam wymowki. Niektorzy chyba juz podejrzewjaa ze wymyslam, ale gdy jest tyle wiary, zamykam się w sobie. Nie potrafię być asertywna, a ciągłe zastanawianie się nad tym 'co powiedza inni' doprowadza mnie do szału... I jak tu być sobą, gdy samemu nie można się z sobą uporać? Pozdrawiam
×