Witam,
od około roku spotykam się ze starym znajomym. Zawsze uchodził za człowieka spokojnego, bardzo mało wylewnego, mało "rozmownego". Jako, że spotykamy się "weekendowo" (ze względu na miejsce zamieszkania), dopiero niedawno zauważyłam, że codziennie przyjmuje Seronil, Mirzaten i Finlepsin. Dotąd myślałam, że to jakieś leki przeciw alergii, ale zgooglowałam nazwy, ulotki i trochę spanikowałam, bo nie wiem co powinnam zrobic...
Tzn. wiem - porozmawiać. Ale brak mi odwagi, aby "walnąć prosto z mostu", a podchody typu: "ja już wzięłam swój magnez. a ty co bierzesz co wieczór?" kończą się zawsze jakimś kłamstwem z jego strony.
Od czasu zgooglowania przeczytałam mnóstwo artykułów, porad psychologów itp. ale może przesadzam. Czy te leki przyjmuje się przy zdiagnozowanej depresji lub nerwicy? Czy może przy podejrzeniu?...
Kurczę, chyba niczego się nie dowiem, dopóki nie siądziemy i nie porozmawiamy, ale-tak jak mówię-kiedy już zdobędę się na odwagę, jestem zbywana, albo słyszę jakąś totalną ściemę...