Skocz do zawartości
Nerwica.com

yojiona

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia yojiona

  1. Witam serdecznie, Jestem nowa użytkowniczką, do zarejestrowania sklonily mnie moje problemy. Zastanawiam sie czy udać sie o pomoc do psychologa, ale mam obawy ze wyolbrzymiam swoje problemy. Pisze z mysla, ze pomozecie mi w podjeciu decyzji zwiazanej z psychologie.... Zacznijmy od poczatku, wczesne dziecinstwo spedzilam wychowana przez samodzielna matke. Przez fakt ze byla samotna matka nawiazala sie miedzy mna a mama blizsza zazylosc. Zawsze powtarzala ze mamy tylko siebe i na innych nie mozna polegac. Bedac dzieckiem, niezmienne takze jak nastolatka nie mialam grupy znajomych, zawsze bylam sama, nie wychodzilam ze znajomymi niegdzie. Mialam jedna kolezanke i tylko z nia wychodzilam, wyjezdzalam i rozmawialam. Jednak zawsze potrafilam sluchac ludzi nigdy nie potrafilam rozmawiac z nimi. Posiadalam dwa swiaty, jeden w ktorym zylam, drugi ten w mojej glowie. Wyobrazalam sobie inne zycie, takie z przyjaciolmi, i czasami stawal sie dla mnie bardziej prawdziwy ten wyobrazony. W wieku 18 lat poznalam obecnego mojego meza, w pewnym sensie od wyciagnal mnie z domu. Zaczal wyciagac mnie na impezy, do kina, do znajomych. Zaczelam zyc troszke inaczej, wyszlam za mąż pol roku temu. Mieszkamy razem, oczywiscie jako przykladna pani domu, gotuje sprzątam i piore, naprawiam. Czyje ze nie jestem tym kim bym chciala być. W pracy mam problemy z kontaktami miedzy pracownikami, jestem starsznie zamknieta, rozmawiam z dwiema kolezankami, przy wiekszej grupie ludzi boje sie odezwać. Wydaje mi sie takze ze mam napady lekowe miedzy wieksza grupa ludzi.Gdy wybieram sie sama do sklepu, i zauwaze ze ktos na mnie zerka odrazu strasznie sie pocę,trzęsa mi sie rece i sie czerwienie:( tak samo sie dzieje gdy wspólpracownik w pracy zwraca się bezpośrednio do mnie. Nie czuje sie pewna siebie, mam male kompleksy związane z wyglądem. Swoje problemy odreagowuje zajadajac. Moj maz poglebia moje kompleksy, niestety. Czuje sie strsznie bezradna. Czy to jest podstawa dokontaktu z psychologiem, czy on bylby w stanie mi chodz troszke pomóc. dzi
×