psycho1488

teraz już wiesz w czym leży problem

- nie wiem w czym leży problem, ani o co chodzi w twojej odpowiedzi, ale chuj z tym.

 

A co do tego, że jestem inż to mnie tylko dołuje. Powinienem się z tego cieszyć a nie potrafię. 3,5 roku poświęconego na naukę uważam za stracone.

co wy wiecie o byciu nikim.

 

sorry, ale będę używał niecenzuralnych słów i możliwe, że pogwałcę zasady tutejszej netykiety, ale wkurwił mnie post Ivetto i wasze na tenże post odpowiedzi.

 

mam 30 lat, tytuł inżyniera informatyki - 0 pracy, 0 zainteresowań, 0 przyjaciół i od chuja pojebanych egzystencjalnych pytań codziennie zaprzątających mój zryty mózg. Nie potrafię się skoncentrować na codziennym, normalnym życiu. Nie potrafię żyć.

 

I moja samoocena nie ma tu nic do rzeczy - mogę sobie wmawiać, że jestem bogiem, a i tak boję się wyjść z domu