Skocz do zawartości
Nerwica.com

ziutka80

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ziutka80

  1. Może przyjaciel - ale on z kolei jest bardzo podobny i może nie zrozumieć o co mi chodzi. Z jego żoną możemy sobie przybić piątkę. Teściowa mnie cierpi mnie bo nie pasuję do rodziny. Nic nie potrafię zrobić (BZDURY, BZDURY!), jestem brzydka (zdobyłam nawet kiedyś lokalny tytuł miss), zaniedbana i w ogóle chce jej się płakać jak pomyśli że jej synek się z kimś takim związał.
  2. No ja jestem pewna że tak będzie (byłoby) bo tak jest zawsze. Myślę, że może widzieć że coś jest nie tak, ale może nie dopuszczać do siebie tej myśli. Może też uważać że jest taki przeze mnie, no, bo mnie naprawdę, ale to naprawdę nie cierpi.
  3. Obawiam się że jest to traf w 10... Osobowość narcystyczna (niski poziom inteligencji emocjonalnej chyba idzie w parze). Jedyną osobą z którą się liczy jest jego mamusia - też najlepsza we wszystkim co robi - no i się nie wtrąca, ciekawe jakby zareagowała jakbym poprosiła ją, żeby namówiła synka na terapię bo nie daję sobie z nim rady.
  4. Nigdy nie chodził na terapię i nie uważa żeby potrzebował terapii.
  5. Miałam zamiar napisać o moim mężu więcej ale wyszedł post który był tak długi że i tak by pewnie nikt go nie przeczytał, a przede wszystkim zaczęłam w nim się żalić a nie to było moim celem żeby mnie ktoś pocieszał czy pisał "jaka ty głupia jesteś że postępujesz tak czy siak" tylko chciałam wiedzieć z kim mam do czynienia. Niby ja go znam najlepiej i wiem jak sobie z nim radzić ale jednak czuję że nie do końca sobie radzę, niszczy mnie od wewnątrz, postanowiłam temu przeciwdziałać, jeżeli nie swoimi, nieskutecznymi sposobami to sposobami o których zapewne mogę gdzieś poczytać i nie zawracać Wam głowy :) Może uda mi się przybliżyć jeszcze trochę jego postawę. Czepialski, z głową uniesioną wysoko ponad innych (nie dosłownie), którego najbardziej irytuje czyjaś głupota i niekompetencja, chociażby rozlana woda czy niedomknięte drzwi. W momentach gniewu czerwieni się, zaciska wargi (czasem czymś rzuci, po czym potrzebuje przez jakiś czas pobyć sam bo go denerwuje obecność innych osób). Jest człowiekiem bardzo dobrze rozwiniętym umysłowo. Liczy w pamięci. Potrafi się cieszyć z niczego jak dziecko, te momenty euforii mieszają się z często gniewem, trwającym stosunkowo krótko. Lubi wypoczywać przed telewizorem pochrupując słodycze. W dzieciństwie cierpiał z powodu ojca alkoholika.
  6. Witam. Czy jest jakieś psychologiczne określenie człowieka wybuchowego, czepialskiego, drążącego, szukającego dziury w całym, raczej leniwego ale takiego, że "och, jaki ja jestem wspaniały, a każdy jest do niczego", "ja to bym zrobił najlepiej". Takiego co potrafi się zezłościć z byle powodu i po kilku sekundach o tym zapomina. Czytałam jak radzić sobie z cholerykiem ale to chyba choleryk nie jest, no, bo za leniwy, a podobno cholerycy lubią działać. Chciałabym wiedzieć co poczytać, żeby poznać bliżej co mojemu mężowi w głowie siedzi, dlaczego jest taki a nie inny i jak sobie z nim radzić. Edit: Mam w dalekiej rodzinie takiego człowieka ale jest taki bo doznał kiedyś urazu głowy i podobno na niego nie ma rady. -- 07 sie 2012, 12:51 -- Już nie mogę edytować :/ Nie napisałam w dziale "zaburzenia osobowości" bo żadne zaburzenia jak dotąd mi do mojego męża nie pasują.
×