Mam problem z którym sobie całkowicie nie radze mianowicie moi rodzice każą mi dokładać się "do życia" 200-300 zł miesięcznie i jest to dla mnie spory problem. W mojej miejscowości trudno o prace. Fakt dorabiam sobie trochę ale to tylko na wakacje co z sytuacją kiedy pojdę do szkoły?? We wrześniu zaczynam 3 klasę technikum a oni mi każą rezygnować ze szkoły jeśli nie znajde pracy "po szkole" gdzie pojęcie że rodzice chcą dla dziecka jak najlepiej?? Warto też dodać że nie jesteśmy biedną rodzina i moi rodzice zarabiają łącznie ok. 6000zł Boję się że będe musiał rezygnować ze szkoły:( na argumenty że nikt z mojego wieku nie musi spełniać tych warunków mowią cytuje: "gów.. mnie to obchodzi!! albo sie dokładasz albo możesz sobie szukać miejsca na dworcu!!" dodam że w domu robię wszystko co mi rodzice każą oraz to że nie dostaję od nich żadnych pieniędzy. Boję się że sobie po prostu nie poradze