-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez b-s
-
-
ze on jednak kogos ma.
i musialam jeszcze przez kilka godzin grac, bo moi znajomi sobie zartowali, ze gdyby nie to, to ladna z nas para by byla.
powinnam dostac oscara, gralam tak dobrze... ;(
-
oh, nawet nie wiecie jakbym chciala, zeby to co dzisiaj uslyszalam bylo omamem (ee, tak to sie pisze?) sluchowym....
-
24... hmmm...
-
ja ostatnio znalazlam kilka osob. tylko niestyty wsrod nich 2 tygodnie tymu pojawila sie inna nowa osoba. zupelnie mi nieznana. i niestety (?) jest to facet. no i niestety (?) spodbal mi sie. i niestety (juz bez znaku zapytania) on ma chyba kogos....
-
wspolczuje, dluga droga przed Toba:*
ja myslalam ze na studiach sie oderwe.
ze znajde ludzi mi podobnych
niestety.
-
bo tak czulam.
wiem, w gimnazjum ludzie nie sa jeszcze do konca rozwinieci, ale litosci, zeby byc az tak dzicinnym?
zeby nie bylo, nie zadzieram w tym momencie nosa. i nie jestem tez jakas szara myszka. wygadane ze mnie dziewcze.
i moze tez dlatego mnie nie szanowali. bo umialam sie przeciwstwaic grupie. wyrazic swoje zdanie....
-
jest, ale nie moje.
liceum i studia poza swoja wsia to sprawily.
zreszta, w sumie lepiej ze z tymi ludzmi sie nie zadaje. dla nich bylam niczym.
-
requiem for a dream mnie przeraza. muzyka ktora moze "wpedzic w depresje"
ja wrocilam ostatnio, po miesiacach reggowania, do zwyklego, dobrego rocka.
distillers - polecam.
-
-
ja moze i mam wolnosc.
rodzice wyjechali, chata wolna.
ale znajomi daleko, ja daleko. minusy mieszkania poza miastem.
chce sie wyprowadzic, ale pewnie na to mi sily nie starczy;/
ciezko jest zaczac zyc. bo jak juz zaczniesz to nie chcesz przerwac. a jak przerwiesz... to ladujesz na jeczarni:)
-
kiedys slyszalam, od znajomej siostry, ktora studiuje psychologie, ze utrzymujace sie dluzszy czas "doly" to depresja
dzisiaj sobie uswiadomilam, ze chyba mnie tez sie to tyczy.
bo czy w moim zyciu sa pozytywy? moze i sa. ale zalane morzem tych wszystkich zlych spraw.
jestem sama od... od zawsze. chociaz, jak oceniaja znajomi "moglabym miec kazdego". i co z tego, jak kazdy, ktory mi sie spodoba i do kogo cos poczuje, okazuje sie albo ch***m albo jest zajety.
moze powinnam wtedy walczyc o swoje szczescie, ale jakos nie umiem. nie mam sily.
nie mam sily tez oddychac, kazdy wdech sprawia mi bol. a ja nie chce juz wiecej cierpiec.
w niczym nie moge znalesc zapomnienia. jesli jest dobrze i ten stan utrzymuje sie 2-3 tygodnie, moge byc pewna, ze jednego wieczoru, np takiego jak dzis, wszystko sie zawali i przespanie mnie interesowac.
co w swietle sesji nie jest dobre. pierwsza letnia sesja i zapewne w wiekszosci niezaliczona. jeszcze tego brakowalo - rozwalone wakacje nauka na wrzesien....
przynudzam, wiem. ale to chyba miejsce na takie jeczenie... :)
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
w Depresja i CHAD
Opublikowano
rozmiawiam o tym. ale nie jest mi latwiej.
kolejna stracona szansa na szczescie:(