Ok, też myśle że to nie schizofrenia, bo nie mam żadnych omamów, nie słyszę głosów, ale co w takim razie? Jestem na 100% pewien ze nie zachowuje się normalnie. Właśnie najbardziej mnie niepokoji to ze nie wiem co mowie, jakbym tracił swiadomość, ale nie do końca bo np siedze przed komuterem czytam coś w myślach, nie mam problemu z logicznym myśleniem, ale okazuje się ze np w trakcie czytania wydam z siebie jakis dziwny dziwęk, raz to jest mruczenie, raz jakby pisk, raz jakies slowo, czasem przeklenstwo. czasem cos tam szeptam albo mowie jakby przez nos, czasem jak brzuchomowca glosem jak darth vader. Przez to ze jetem skupiony albo mocno zamyslony w ogole nie zdaje sobie z tego sprawy. Rozumiem ze czasem kazdmu sie moze cos takiego przytrafic, ale u mnie to jest cały czas.
Miał ktoś coś podobnego? Pewnie jest to na tle nerwowym, bo fakt ze jestem nerwową osobą, ale wygląda to dość dziwnie.