Skocz do zawartości
Nerwica.com

depas

Użytkownik
  • Postów

    2 259
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez depas

  1. Metoksetamina to jednak nieprawdopodobnie potężna substancja, wyprawia zadziwiające rzeczy z ludzką psychiką i niezwykle łatwo z nią przesadzić, aż dziw bierze że tak łatwo i niedrogo można to zdobyć. Ale z drugiej strony w aptekach wala się Acodin, który w odpowiedniej ilości też potrafi przemielić osobowość i jest potencjalnie niebezpieczny, w ogóle to dość podobne substancje. Prawdopodobnie starzeję się (mam 32 lata jakby co) bo nie mam już siły na psychodeliki i dysocjanty, zwyczajnie boję się tego co wyprawiają z umysłem, który bez żadnego podkręcania nie jest całkiem zdrowy. Aż dziw mnie bierze że kiedyś rozważałem spożycie bielunia czy wilczej jagody, obecnie nigdy bym się na to nie zdecydował.

  2. lunatic, u niektórych (nielicznych) jednak daje, choć ja się do nich nie zaliczam akurat. Ale zajebiście aktywizująco podziałał na mnie kiedyś sulpiryd, przez dwa tygodnie czułem się po prostu fantastycznie, takiego rodzaju czystego, zdrowego pobudzenia nie doświadczyłem na żadnym dragu. No ale nic nie trwa wiecznie, i to zajebiste samopoczucie skończyło się właściwie z dnia na dzień, zwiększenie dawki nic nie dało, nawet paromiesięczna przerwa nie pomogła, nigdy już nie odzyskałem tego samopoczucia.

  3. lunatic, myślę że nie masz zbyt dużego wyboru - albo paroksetyna albo co najmniej 150mg wenlafaksyny. Osobiście wenlafaksynę uważam za co najmniej tak samo dobry lek przeciwlękowy jak paro, o ile nawet nie trochę lepszy. Plus na wenli (a brałem ją łącznie 3 lata) nigdy nie odczuwałem żadnego zmulenia czy senności, chociaż nie mogę też powiedzieć żeby mnie pobudzała, raczej była po prostu neutralna.

  4. Próbowałem Wellbutrinu - miał swoje plusy ale mocno zwiększał lęk i napięcie, stres, i po 2 miesiącach musiałem odstawić. Był też metylofenidat ale tylko raz na jakiś czas jak akurat wpadł mi w ręce, też dobrze działa do pewnego stopnia, ale identyczne problemy jak z Well'em. Długo wydawało mi się że potrzeba mi stymulujących leków do lepszego funkcjonowania, ale jednak to nie jest to, u mnie przede wszystkim lęk i napięcie musi być opanowane żebym mógł mieć dobry nastrój i poprawnie funkcjonować. Sertralina myślę że może jednak być dobrym lekiem dla mnie w przyszłości, wcześniej musiałem odstawić znów z tych samych powodów co Well, ale może w połączeniu z neuroleptykiem i mianseryną będzie się dało w przyszłości coś dobrego osiągnąć.

  5. Tojaaa, niestety, nie zawsze i nie na każdego zadziała, ale spośród wszystkich SSRI paro jest najskuteczniejszym anksjolitykiem, zarejestrowanym w leczeniu każdej postaci lęku. Bardzo zbliżoną, kto wie czy nie lepszą skuteczność przeciwlękową ma wenlafaksyna, jeśli nie próbowałaś tego leku to może właśnie ona byłaby dobrym pomysłem.

     

    lunatic, a fluoksetyny próbowałeś? Ale w większych dawkach, 60-80mg? Ona też ma potencjał aktywizujący podobny do sertraliny. Jest też neuroleptyk Fluanxol, ma działanie przeciwlękowe i teoretycznie aktywizujące, chociaż ja tej aktywizacji za bardzo nie doświadczyłem, może w minimalnym stopniu.

  6. Tojaaa, wszystkie to nie, większość, do takiego stopnia że potrafię praktycznie normalnie funkcjonować. Ale ja już prawie lęków nie odczuwałem kiedy zaczynałem brać paro, wcześniej skutecznie podziałała wenlafaksyna. Właściwie to i na niej było już całkiem dobrze, ale chciałem z ciekawości wypróbować paro dlatego zmieniłem. Także zaczynałem już ją brać będąc w dobrym stanie i w porównaniu z wenlą jest tylko niewielka różnica na plus.

  7. rinakata, niestety nie masz wyjścia i musisz zupełnie odstawić i trochę się przemęczyć, może tydzień, może trochę więcej, ale innej rady nie ma. Żeby sobie to ułatwić możesz poprosić lekarza o alprazolam, który powinien znieść większość nieprzyjemnych objawów. I tak masz dobrze że nie odstawiasz paroksetyny albo wenlafaksyny, z nimi jest dużo ciężej :smile:

  8. andrzej57, brałem w przeszłości sertralinę i nie miałem takich dolegliwości, nie spotkałem się też z tym żeby ktoś o tym wspominał na forum. Faktem jest, że te leki mogą powodować mnóstwo nietypowych skutków ubocznych, nawet takich nie wymienionych w ulotce, ale osobiście nie sądzę żeby problemy Twojego znajomego wynikały ze stosowania tego leku. Na jego miejscu jak najszybciej wybrałbym się do laryngologa jednak.

  9. Patryk29, niekoniecznie, zobacz ile osób narzeka na senność i zmęczenie po wenlafaksynie, nawet biorąc 150mg, a przecież ona ma działać na noradrenalinę. Poza tym noradrenalinowe działanie powinno sprzyjać powstawaniu lęków (odczułem to na metylofenidacie), a jednak dla mnie wenla jest najlepsza na lęki. Swego czasu napisał na forum koleżka, który twierdził że leczy się w jakiejś klinice w Stanach i twierdził że bierze 450mg wenli + 450mg bupropionu + 120mg mirtazapiny. Totalny szok, wydawało mi się że takie ilości to człowieka wystrzelą na orbitę, a on pisał że wciąż jest apatyczny i przygnębiony.

  10. tomasz_xyz, co mnie zaskoczyło to zupełny brak pobudzenia przy wejściu ze 150 na 225mg. Wydawało mi się że w tej dawce da się już odczuć działanie na dopaminę, ale nic takiego się nie stało. 300mg mogłoby już tak zadziałać, nie wspominając o 450mg, ale takich dawek w Polsce myślę że żaden lekarz nie przepisze, chyba że w warunkach szpitalnych. Co innego w USA, tam leczą bardzo dużymi dawkami, znacznie wyższymi niż zalecane w ulotce.

  11. Tojaaa, nie chodzi nawet o nastrój, tylko przez parę dni odczuwałem lęk którego od dłuższego czasu już nie było. Taki lęk typu że jest obecny już od momentu przebudzenia, bez żadnej przyczyny, zanim nawet zdążyłem pomyśleć o czymś co mogło spowodować lęk. Takie stany, lęk 24h na dobę są mi dobrze znane, przerabiałem to wielokrotnie całymi tygodniami, i teraz wystraszyłem się że znów się zaczyna, ale myślę że to był tylko fałszywy alarm.

  12. Ja nie odczułem żadnej różnicy między 150 a 225mg wenlafaksyny. Brałem w takiej ilości ponad miesiąc ale powiedziałem sam lekarzowi że nie ma sensu brać tej wyższej dawki i wróciliśmy do 150mg. Przypuszczam że gdyby zaczął brać 300mg efekty były by zauważalne, ale przy 225mg - nic z tego.

×