Skocz do zawartości
Nerwica.com

Łatka_30

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Łatka_30

  1. Jakbym czytala o sobie samej, z ta roznica, ze jestem kobieta i nie siegam z tego powodu po alkohol. Ty jako mezczyzna masz o wiele lepsza sytuacje - masz jeszcze sporo czasu na zalozenie rodziny. Zegar biologiczny kobiety tyka szybciej, wiec odczuwam presje, ze niedlugo moze byc za pozno na pewne rzeczy. Od znajomych sie praktycznie juz odizolowalam, co gorsza-zaczynam sie izolowac od wlasnej rodziny. Nie chce patrzec na ich szczescie - wokol mnie sa albo same szczesliwe rodzinki lub szczesliwe pary, ktore sie za chwile pobiora. Moze to i zazdrosc, wiem, ze nie powinnam sie tak zachowywac, ale nie moge... Tez uwazam, ze zycie jest bez sensu, stracone i przykro mi jest, ze nie bedzie mi dane to, o czym najbardziej marze- maz i dzieci. Mysli samobojcze tez miewam, ale nie mam odwagi, by zrobic ten krok (jedna probe mam juz za soba) Najchetniej oddalabym zycie (np. organy) komus, kto umie lepiej wykorzystac zycie niz ja. Wtedy moja smierc mialaby przynajmniej sens. Nie wiem, czy to depresja, byc moze... Od pewnego czasu staram sie odganiac mysli pt. "przegralam swoje zycie" wmawiajac sobie, ze wcale nie musze zyc wedlug schematu "maz i dzieci" bo rownie dobrze moge zyc sama i robic rozne rzeczy, by nie odczuwac pustki. Nie dziala to zbyt dobrze. Nie wiem jak jeszcze sobie pomoc, wiec szukam informacji w necie i tak natknelam sie na wasze posty.
×