A jeśli chodzi o moje problemy psychiczne, to często się załamuję, czuję się zawiedziony na ludziach, że nikt o mnie nie pamięta, że ludzie mną gardzą, że są podli. Miałem też często myśli samobójcze, spowodowane stratą mojej wielkiej miłości ( do dziś cierpię z tego powodu ) ale jednak wierzę w Boga i to mnie przed tym broni, poza tym kilku znajomych mi w tej kwestii pomogło, więc już te myśli mi przeszły. Ale myślę że często jestem do niczego.
Jutro mam urodziny, może będzie trochę lepiej.
-- 14 cze 2012, 15:55 --
Pani Moniko, wstyd się przyznać, ale nie mam ponieważ matematyki nie zdałem i nigdy nie potrafiłem się nauczyć tego przedmiotu, tylu korepetytorów było i nic, też pieniądze na marne. A interesuję się przede wszystkim śpiewem, kocham to robić, ale muszę mieć jakiś zawód, bo tak jak mówię albo mi się poszczęści na scenie albo nie. Więc trzeba mieć jakiś zawód wyuczony.