Witam wszystkich serdecznie!
Jestem tutaj "nowa", choć z chorobą męczę się już 2 lata, a ja cały czas nie wierzę, że to depresja- jak mówił pierwszy lekarz, czy też zaburzenia nerwicowe(somatyzacyjne) jak twierdzi drugi. Brałam leki, które nie pomagały. Teraz nic nie biorę, a czuję się koszmarnie. Czy Wy też się czujecie tak źle fizycznie? Ja nie potrafię znaleźć sobie miejsca, nawet nie umiem opisać tego samopoczucia- niby to słabość, jakieś niby zawroty głowy, choć pion trzymam:) Ja się czuję źle cały czas (po dwóch piwach przechodzi, ale od rana znowu masakra. Czy nerwica może dawać takie objawy?