Skocz do zawartości
Nerwica.com

miissiieekk

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez miissiieekk

  1. KeFaS, Ja tak nie umiem , poprostu........

    Cieszyłabym się, gdyby jakakolwiek aktywność fizyczna znosiła moją złość. Co robić?

     

    heh, ja mam tak, że jak jest źle to idę na siłownię i po ostrym treningu jest taka przyjemna cisza i spokój i wszystkie głupie myśli przechodzą. Polecam też sporty walki, jak najbardziej kontaktowe, nie ma nic bardziej odstresowującego i budującego niż sparingi. Albo iść pobiegać. Jak ciężko jest Ci się zmotywować to znajdź kogoś do treningów, byle systematycznego. Też mam problem z wyrażaniem emocji, to męczące, kiedy w końcu znajdują ujście w nieadekwatnych do sytuacji momentach ;/

  2. Witam, zawsze miałam typowe objawy nerwicy. Najpierw myśli na temat Boga, potem wmawianie sobie, że jestem kazirodcą, lęk przed zrobieniem komuś krzywdy i chowanie noży. Teraz jednak zaczęło się dziać dziwne rzeczy. Od czasu kiedy przeczytałam opowieść o Abrahamie, któremu Bóg kazał zabić syna zaczęłam sobie wmawiać, że Bóg i do mnie mówi żebym komuś zrobiła krzywdę. Nie potrafie tego wyrazić, ale nie są to takie typowe głosy, ale raczej wmawianie sobie, że je słyszę. Ponadto zauważyłam, że często mam przewidzenia, choć tak naprawdę zanim przeczytałam o schizofrenii nie miałam ich (a może tego nie zauważyłam?). Jak sądzicie czy to już schizofrenia czy silna nerwica? Pomocy!

     

    Chyba jesteś po prostu bardzo wrażliwą osobą i łatwo sobie wkręcasz różne rzeczy :) Nie jesteś schizofreniczką, ale idź do psychiatry, po co się męczyć? Pozdrawiam :) Sam fakt, że nie chcesz tego robić i walczysz z tymi myślami znaczy, że jesteś normalna :)

  3. Mam coś takiego, że bolą (nie wiem jak określić to uczucie, to jakby ból psychiczny, czuję, że muszę wykonać jakąś czynność bo nie przejdzie, więc nazwijmy to bólem i to uczucie mam jakby w oczach) mnie oczy jak np kubek stoi odwrócony uchem w moją stronę, jak przestawię kubek to już nie bolą. Nie bolą też jak myślę o czymś innym, dopiero jak pomyślę o tym, że mnie bolą, to w tedy zaczynają boleć ;d im jestem starszy tym wkręcam sobie, że coraz więcej rzeczy sprawia mi taki ból, np krople na szybie, albo jakiś punkt na białej kartce. Właśnie zwykły bród na szybie w samochodzie potrafi mi spaprać przyjemność z podróży i całą drogę czuję się okropnie. To bardzo męczące i mam to odkąd pamiętam. Czy ktokolwiek zetknął się z czymś takim?

     

    Sorry *Monika*, kiedyś przeniosłaś to do "mroczków i powidoków" czy jakoś tak, ale jestem pewien, że to natręctwa, nie fizyczny problem, sorry jeszcze raz że znowu zaczynam ten temat, ale może tutaj ktoś jest w podobnej sytuacji ;d

     

    -- 01 lip 2012, 02:54 --

     

    Cześć . Jestem nowa na forum ;)

     

    Otóż oficjalnie od 4 lat mam nerwice natręctw, choć choruję na nią już dłużej .

     

    U mnie głównie jest to powtarzanie lub nie powtarzanie jakiś czynności w celu uniknięcia wypadku lub śmierci bliaskiej mi osoby.

    mam wrażenie, że jak zrobię coś np 5 razy, a nie 3 to kogoś uratuje i ten ktoś nie umrze za jakiś okres (np spotkam się trzy razy w ciągu tygodnia z koleżanką to muszę się zx nią spotkać jeszcze raz żeby nic nie stało się złego ).

     

    Dużo mi dały leki dzięki którym przestałam zwracać uwagę na te dziwactwa, jednak ostatnio ich nie chciałam brać i to powróciło, z taką siłą, że utrudnia mi normalne funkcjonowanie ;( .

     

    Na razie zapisałam się na terapie u pani psycholog, byłam ostatnio na jednym spotkaniu ,po którym mi strasznie ulżyło .

     

     

    ja kiedyś też tak miałem, ale postanowiłem, że nie będę tak robił i jakoś mi się udało. Musisz uwierzyć, że te wszystkie czynności nie mają sensu, jesteś silniejsza niż myślisz i na pewno dasz radę to pokonać

  4. miissiieekk,

    tak staram sie robić ,ale czasem jak sie uaktywni to kurde cięzko, ale daje rade, spoko, nie mam pretensji do Ciebie ,czasem fajnie tak podyskutowac z kims o tym nawet, również pozdro :arrow:;)

     

    Spoko, damy rade ;D co nas nie zabije to nas 10 razy wzmocni ;p najlepszym pomysłem wydaje mi się znaleźć jakieś hobby, mi np pomaga sport i ogólnie wysiłek fizyczny, jak się tak mega wymęczę, to w ogóle nie myśle o tym bólu, tzn wtedy myślę o bólu mięśni i zakwasach ;d

  5. miissiieekk,

    aj a jak byłam mała miałm atlas do szkoły i tam była na okładce mapa Polski niebieska i prze z nia pociagnieta czerwona Wisłą , jak sobie przypomne te okładke to odrazu znaczy mnie głowa boleć i ta wisłą jeszcze mi tak skakał przed oczyma jak poruszyłam okładke i wtedy zaczyna ł mnie głowa boleć, teraz tez juz mnie wiruje w sumie, to tak jakby mi ktoś wiertło wkręcął takie dziwne uczucie, nie taki ból migrenowy, zupełnie inne odczucie

     

    o kurde, to ja już lepiej nic nie mówię, bo jeszcze ludzie sobie poprzypominają tego typu rzeczy i bdzie, że wysyłam negatywną energie, czy coś w tym stylu ;p ale na serio, to bardzo Ci z tym współczuję, wydaje mi się, że najlepszym sposobem powstrzymania tego typu rzeczy to skupić się myślami na czymś innym, pozdr :)

  6. ja chodzę na siłownię i trenuję sporty walki, jakby nie to, to bym się wykończył ;d wiem, bo wystarczy, że raz na pół roku zrobię sobie tydzień przerwy to mi pada na łeb ;d zawsze marzyłem o szkole oficerskiej, więc też militaria ;d ogólnie jestem z wojskowej rodziny i to chyba sens mojego życia ;d

  7. Witam, cieszę się strasznie, że trafiłem na to forum, dowiedziałem się o sobie sporo rzeczy, ulżyło mi i mogę jakoś spojrzeć w lustro ;d Wkurzające jest to, że można przełamać tyle ograniczeń fizycznych, a wykończyć się z pozoru głupimi i bezsensownymi problemami psychicznymi, ale teraz widzę, że nie jestem osamotniony w tej walce i że jest dla mnie jeszcze jakaś nadzieja ;p pozdrawiam wszystkich

  8. dzięki tahela :) właśnie się zastanawiam czy to ma podłoże psychiczne, czy fizyczne. do tej pory powiedziałem to psychologowi, ale ona nie była w stanie, albo nie chciała mi powiedzieć dokładnie co to może być

    Być może lekarz nie spotkał się z takim przypadkiem . Istnieje taka możliwość ,że jak coś Cię wkurza ,to pojawia się ból oczu .

     

    Nie wiem nawet czy dobrze opisałem mój problem psychologowi... Nie wiem nawet jak opisać ten ból, wiem tylko, że gdyby się skończył, to byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie ;p Mam go chyba od zawsze, to jest na bank podłoże psychiczne, bo nawet jak zamknę oczy i wyobrażam sobie rzeczy, które mnie męczą, to ból się zaczyna... To strasznie głupie, ale jak byłem mały, to denerwowały mnie kubki odwrócone w moją stronę uchem, więc je odwracałem ;p potem plamy na szybie, później nawet celownik na środku ekranu w grach komputerowych... Jeśli lekarz nie spotkał się z takim problemem, to chyba nie wróży mi nic dobrego ;/ ogólnie mówiąc epic fail ;p

  9. dzięki tahela :) właśnie się zastanawiam czy to ma podłoże psychiczne, czy fizyczne. Nawet ciężko mi określić ten rodzaj bólu, problem też w tym, że nawet jak odwrócę głowę od jednej rzeczy, zaraz podświadomie szukam sobie innej, która bdzie mnie męczyć. *Monika* nie byłem u okulisty, bo raczej nigdy nie miałem problemów ze wzrokiem, często nawet znajomi dziwią się, jak robię sobie ściągi na egzamin czcionką 2.0, albo 2.5 albo, że widzę z tak daleka numer jadącego autobusu ;p ale masz rację, bde musiał się chyba przejść, do tej pory powiedziałem to psychologowi, ale ona nie była w stanie, albo nie chciała mi powiedzieć dokładnie co to może być

  10. problem

     

    Witam, nie za bardzo wiem jak opisać mój problem i nie wiem czy umieściłem post w odpowiednim dziale. Mam to odkąd pamiętam, problem jest naprawdę debilny; można to określić jako uczucie bólu w oczach, praktycznie nie do zniesienia, kiedy patrzę na jakieś rzeczy typu kropka na białej kartce, bród na szybie itd. Najdziwniejsze jest to, że ten ból pojawia się dopiero wtedy kiedy sobie o nim przypomnę. To potrafi naprawdę utrudnić życie i działa na nerwy, a jeszcze gorsze jest to, że im jestem starszy tym coraz więcej rzeczy na które patrzę zaczyna sprawiać mi ten ból... Poza tym miałem typowe objawy nn, jak naciskanie na klamkę po kilka razy, czy natrętne myśli, ale to idzie przewalczyć albo zignorować, a tego dziadostwa ni cholery ;d bo im bardziej z tym walczę, tym ból jest silniejszy. Pozdrawiam wszystkich i byłbym wdzięczny za pomoc :)

×