Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lady_Sylvia

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Lady_Sylvia

  1. Nie wiem jak to opisać... Jak wspominałam w innym wątku chorowałam na anoreksję i jestem DDA. Nigdy tak naprawdę się z niej nie wyleczyłam i może to jest sednem. Chodzi o kilka spraw. Może głupio o tym pisać, ale zawsze po stosunku mam poczucie winy i pustki.Czuję się nieszczęśliwa i bezradna wobec tych uczuć. Jestem ponad rok ze swoim chłopakiem, bardzo go kocham z wzajemnością, więc tu nie chodzi o relację. Jednak większym problemem jest coś co tak naprawdę ciężko określić. W najmniej oczekiwanych momentach, gdy jestem szczęśliwa, śmieję się, lub świetnie bawię znikąd przychodzi uczucie, które trwa zaledwie 2-4 sekundy. Jest okropne. To coś najsilniejszego co można sobie wyobrazić. Połączenie smutku, pustki, żalu i tęsknoty za czymś nieokreślonym. Przychodzi i znika nagle, ale jest tak silne, że gdyby trwało dłużej mogłoby mnie skłonić do okropnych rzeczy...naprawdę gdyby trwało dłużej byłoby w stanie popchnąć do samobójstwa. Znacie je? Może też tak macie? Ale generalnie piszę, bo nie wiem co robić...Nie wiem czy powinnam udać się do psychologa, pomimo, iż teoretycznie anorektyczką już nie jestem. Boję się, że unikam terapii tylko dlatego, że tak naprawdę nadal jestem chora i boję się leczenia oraz życia bez choroby...
  2. Lady_Sylvia

    Witam

    Mam 18 lat. Gdy miałam 13 lat zaczęłam zmagać się z anoreksją. Jestem DDA. Przez jakiś czas chodziłam do psychologa, chociaż pomogło mi to niewiele, ponieważ wtedy z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy i ogólnie mówiąc kłamałam. Wizyty tam odbierałam jako atak, bo byłam pewna, że nic mi nie jest. W wieku 16 lat choroba "ucichła". Postanowiłam skończyć- przerwałam terapię, przybrałam na wadze, zaczęłam normalnie jeść. Jestem na forum, bo czuję, że źle zrobiłam zrywając terapię i teraz odczuwam tego skutki...Szczegóły opiszę w innym wątku, nie chcę się tu rozpisywać.
×