Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natasza000

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Natasza000

  1. No i właśnie mam wrażenie, że ostatnia poznana dziewczyna rzeczywiście była podobna, ale przez moją głupotę nie doszło do kolejnych spotkań, mam o to do siebie ogromny żal i pretensje...

     

    Właśnie wchodziłem na zdjęcia FB tych dziewczyn z którymi się spotykałem...jak zobaczyłem ostatnią to dosłownie zrobiło mi się gorąco, słabo i w ogóle popłakałem się...:/. I to tak od kilku dni. Kurde, nie mogę się z tym pogodzić.

     

    Jak to możliwe, że znajomość trwająca w sumie 2 tygodnie takie odciska piętno?

    Może to rzeczywiście kwestia nakręcania się poprzez własne wyobrażenia, idealizację i w ogóle uciekanie w fantazję?

     

    Proszę, niech mi ktoś pomoże, znaleźć na to sposób....Błagam :////////

     

     

    napisz do tej dziewczyny o swoich odczuciach może da Ci jeszcze szansę ,

    warto spróbować.

  2. A właśnie i jeszcze prześladuje mnie jedno przekonanie pt. "Nigdy już nie spotkam kogoś, kto tak do mnie pasuje".

     

    Jak sobie z tym poradzić?

     

    W sumie w każdym związku są małe niedopasowania.

    Mężczyźni mają własne hobby kobiety własne.

    Tak więc nie można z góry twierdzić że

    ''nie znajdę kogoś kto do mnie pasuje, bo już tyle razy próbowałem i nic z tego nie wyszło''.

    Daj sobie czas, na przemyślenie tego jaka powinna być twoja wybranka.

    Być może w twoim otoczeniu znajduje się ta jedyna,

    choć nie idealna,:).

  3. No, ale chodzi o to że już ze dwa-trzy razy kiedyś myślałem że ta akurat to na pewno ta jedyna i po jakimś czasie mijało mi, a mimo to moja psychika powtarza schemat przeżywania i takiej jakby nostalgii. Nie wiem skąd to przychodzi.

     

     

    Więcej wiary w siebie,

    Uznaj to za pomyłkę,

    czasem tak jest że człowiek myśli że to ta jedyna,

    ale po jakimś czasie to mija.

    Tak już jest.

    Głowa do góry :).

    Człowiek uczy się przez całe swoje życie,

    porażki sa po to aby wstać ,

    i na nowo z większym doświadczeniem,

    iść przed siebie i się nie oglądać,

    to co było jest już nie ważne trzeba spoglądac na życie z przyszłością .

  4. spokojnie, masz przed sobą jeszcze wiele randek, tych udanych i tych mniej. Nie ma sensu się obwiniać, tak wygląda życie. Każde milosne rozterki przeżywamy, taka nasza natura. Oczywiście jedne mocniej, jeszcze inne słabiej. Znjadziesz tę która rozświetli iskierkę w towoim sercu , nie możesz szukac na siłe. odetchnij , samo przyjdzie.

     

    Też tak myslalem do wieku 22 lat. Wtedy wlasnie zaczalem lysiec.

    Tak wszystko -przed tobą :?

     

    Ehemm,wygląd się nie liczy tylko charakter , wiadomo że wygląd przemija.

    Charakter zostaje ...

  5. No właśnie tak zastanawiałem się czy to kwestia faktu poczucia winy czy rzeczywistej straty.

     

     

     

    No cóż,nawet jeśli tak jest trzeba jak najszybciej rozwiać te męczące myśli.

    To tylko męczy Twoją psychikę .

    Nie można wychodzić z założenia że to jest Twoja wina,

    straty są po to aby zacząć coś na nowo.

    Gdyby tak nie było życie byłoby po prostu nudne :).

    Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieje że

    już koniec z zadręczaniem się ,

    i szukaniem dziury w całym :).

  6. Nie wolno się poddawać kiedy coś nie wychodzi,

    to powinno Cię motywować do dalszych poszukiwań ,

    Nie mniej jednak nie szukaj na siłę .

    Z Tego co napisałeś wnioskuję iż

    obwiniasz się za nieudane randki .

    Być może te dziewczyny faktycznie do Ciebie nie pasowały.

    Daj sobie przerwę,jak na razie i spokój,

    pomyśl co mogło by sprawić aby te dalsze randki,

    były udane i lepsze. :)

  7. Jesteś niezłym s........ kolego.Brawo,zniszczyłeś życie swojej żonie i synowi,jesteś z siebie zadowolony?Btw. .

     

    Po co się męczyć ,syna można przecież widywać.

    No tak,to bardzo wygodne - zostawić swojego syna by móc puszczać się z kimś innym....ale co taaaaam w końcu brak ojca nie powoduje żadnych szkód w psychice dziecka...wcale a wcale.... :roll:

     

     

    Napisałam tak ,bo lepiej będzie dla jego żony,

    ja bym na miejscu tej kobiety nie wybaczyła nie dała bym drugiej szansy .

    ale żyjemy w takich czasach że wszystko jest możliwe czasem mnie to przeraża .

  8. Nie wolno się obwiniać za geny,

    pomyśl że tak miało być,

    nie mamy wpływu na wszystko .

    czasem życie piszę różne scenariusze,

    jesli czujesz sie temu winna,

    możesz skorzystać z wizyty u psychologa .

  9. Od przeszło roku, nie mogę sobie z tym poradzić,

    tłumaczyłam się że to nic że mi przejdzie,

    wracając samotnie ze szkoły,

    spojrzałam przed siebie, zobaczyłam mężczyznę

    niby nic a jednak czułam że coś się będzie święciło,

    szłam przez odludzie ,

    bo niestety innej drogi nie ma.

    Facet ukrył się za takim płotem

    spojrzałam co wyprawia,

    i zaczęłam uciekać , oglądając się ,

    gonił za mną ale gdy zobaczył nadjeżdżający samochód rzucił sie w działki,

    do dziś mam problem ,

    cały czas gdy przechodzę przez to miejsce boje się

    że ktoś się zatrzyma i zrobi mi krzywdę .

    albo że mnie zabije ...

    proszę o pomoc porady oraz komentarze .

×