Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emeth

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Emeth

  1. Ja po 5 miesiącach wróciłam na esci i czuję się fatalnie z tego powodu. Boję się, że nigdy się nie wyleczę, że leki zrujnują mi zdrowie jak będę je brać cały czas i już sama nie wiem co lepsze - czy to, czy męczyć się z lękiem. Do psychoterapeutów nie mam zaufania, do lekarzy w sumie też nie. Kiedy pójdzie się do jednego to potem się okazuje, że nie pomógł, a tylko zaszkodził i mnóstwo kasy wydanej na wizyty ląduje w błocie. Sama już nie wiem co mam ze sobą zrobić:(

  2. Krystian mam dokładnie tak samo jak Ty. Z tym, że ja biorę dopiero drugi tydzień, więc pewnie nie jest to jeszcze działanie terapeutyczne. Kiedy pytałam o to psychiatry powiedziała mi, że to na pewno nie po leku :shock: No cóż, ja jestem pewna, że po owsiance też nie :(

  3. Yo, moi drodzy

     

    Czy ktoś z was miał po esci problemy z pęcherzem? Ja mam i w ulotce przeczytałam, że w przypadku trudności w oddawaniu moczu trzeba się zgłosić do lekarza albo wręcz do szpitala, więc to musi być coś poważnego. Zgłosiłam się do mojego psychiatry, a on stwierdził, że to moja nerwica, a nie skutki uboczne Mozarinu (biorę 4 dzień) i mnie olał. Sama już nie wiem - faktycznie mój pęcherz jest typowo nerwicowy, więc mógł tak zareagować na przeczytanie skutków ubocznych z ulotki. Ale z drugiej strony, jeżeli tak nie jest, to się nigdy tego nie dowiem, bo lekarz nie traktuje mnie poważnie. Więc, czy ktoś po esci miał przeboje z sikaniem?

  4. Boże, co bym dała, żeby wrócić do czasów sprzed nn...Też chce mi się wyć, kiedy myślę, jak kiedyś było dobrze, zwłaszcza, że mi nn zabrała życiową pasję. Czasem łapię się na tym, że zazdroszczę "sobie" z przeszłości, że tamta "ja" miała takie cudowne życie.

×