Skocz do zawartości
Nerwica.com

franklin2

Użytkownik
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez franklin2

  1. Cześć, właśnie rozpocząłem studia i czasami ledwo daję radę. Jest mi na prawdę ciężko, bo moje objawy wzrosły bardzo. Chciałbym zapytać jak to u innych wygląda, jak sobie radzicie na zajęciach gdy trzeba się skupić. Głównie mam na myśli przedmioty techniczne, gdzie trzeba rozumieć i myśleć logicznie? Na prawdę mam ochotę zrezygonwać ze studiów, ale dostałem się na wymarzone i to jest coś co na prawde mi sie podoba tylko moje ograniczenia nie dają mi życ ;((

    Piszcie jak sobie radzicie.

  2. Witam, dawno się na forum nie odzywałem, otóż od tego roku zaczynam studia, no i niestety idzie mi to jak po gruzie. Nic nie jestem w stanie załapać, ciągle czuję napięcie, lęki, mam dziwne myśli. A co dopiero skoncentrować na nauce, szczególnie że jestem na studiach technicznych. Teraz wyjechałem do innego miasta i musiałem przerwać psychoterapie i nie ma możliwości dalszej jej kontynuowania, teraz pytanie co myślicie o podjęciu nowej terapii? U nowej osoby, czy to jest całkowicie od nowa, czy taka osoba może wprowadzić coś nowego i pomóc, kurde czuję że nie dam rady tak dłużej. Czuję się cały czas taki zaćmiony, jakby coś bardzo ciężkiego leżało mi na klatce piersiowej i ją ściskało i ucz się fizyki, całek, różniczek w takich warunkach... Mam ochotę to wszystko pierdzielnąć i uciec tylko przed sobą się nie da...

  3. średnio, co prawda wkońcu powiedziałem już to co chciałem od dawna i mi trochę ulżyło, ale i tak jak byłem na ślubie to czułem się strasznei spięty, Tak że nie mogłem na tym zapanować, napięcie w twarzy i całym ciele. Kurr............ jak ja tego nie lubie, chyba za dużo duszę w sobie i później wśród ludzi tak jest, grr..... szkoda że nie mam worka treningowego to bym się wyżył.

     

    Rafka, też prawie nic nie zrobiłem, a maturka się zbliża ;p

  4. Cześć

    Ostatnio na terapii zdałem sobie sprawę, że relacja z moim tatą jest dla mnei trudna i bardzo mnie w środku gryzie. Dziwnie się przy nim czuję, nie potrafię z nim rozmawiac naturalnie, czuję że coś mnie trochę od niego odpycha, a jednocześnie potrzebuję go. Pamiętam że od dzieciństwa na wiele wyjazdów jeździłem z mamą i siostrą, albo jakimiś ciotkami. Strasznie się na to wkurzyłem jak sobei zdałem sprawe. I wyszło żę bardzo mi brakuje go, chyba. Ale jakoś ciężko jest mi się przełamać.

     

    Nie grał ze mną w piłkę, często wydawało mi się że wujkowie są dużo lepsi od niego, bo on siedział i mu się nie chciało nic. Zawsze był w stosunku do mnie jakoś zachowawczy, nie rób tego, bo ktoś się zabił itd.. Prawie w ogóle nie chodizł na moje mecze ;/ To znaczy nei był jakiś bardzo zły, nie chce mówić że miałem ciężko, ale było dziwne... Czuję że go brakowało w wielu momentach w moim życiu, teraz często jestem dobity nic mi się nie chce, taki apatyczny.

     

    Miał ktoś podobnie, szczególnie chłopaki? Myślałem żeby po maturze zaproponować mu wspólny wyjazd w góry. Dręczy mnie to, że nie okazywał mi uczuć z czym sam mam bardzo duże problemy... Chciałbym mu bardzo wiele rzeczy powiedzieć, porozmawiać o dziewczynach , przeżyciach.

  5. średnio, niewyspany jestem, teraz uczę sie angieslkiego i matmy na zmianę. Wróciłem do domu z ognisko koło 2 w nocy. Jeszcze to przeziębienie i katar... Kurde wczoraj też byłem nie do życia, w ogóle nie chciało mi się kontaktować z ludzmi tylko kumple i dziewczyna wyciągłqa mnie na to ognisko. Jeju a jak potrafi jeszce bardziej wkurzyć jak widzisz do okoła ludzi bawiących się, a ja nawet nie wiem co tam robić, ehhhh takie dni się zdarzają niestety..... Chciałbym się komuś wygadać i otworzyć wiem że nieby jestem facetem ale chciałbym się rozpłakać. Może by mi trochę ulżyło:(

  6. nie wydaje mi się żebyś był egoistą, tak jak napisałeś że musisz sie wyzbyc egoizmu. Poprostu masz problem, z którym samemu będzie Ci pewnie ciężko przełamać. Tak przez forum jest trudno pomóc, najlepsza jest chyba rozmowa z kims na żywo. Ale jedno co mogę radzić to nie próbuj na siłę wychodzić i starać się być towarzyski, to wiem z własnego doświadczenia. ;)

  7. no wiem że to nie był dobry pomysł, już wiem. Myślałem że sobie dam rade ale jednak nie... Hmm dzisiaj już było całkiem spoko w szkole, na pewno się lepiej czułem po za jakimiś lekkimi stresami. Z rozszrzonej matmy, bo piszemy sobei czasami na lekcjach dostałem 90 procent, ale łatwy arkusz był. Mam jeden mały konflikt z kolegą bo nie wiadomo dlaczego zaczął się mnie o coś czepiać niedawno i jakieś głupoty na fb wypisuje, to się go dzisaij zapytałem o co mu chodzi to mu sie głupio zrobiło ;p

  8. rozwala mi głowę i jest mi niedobrze i jestm cały napięty, nosz kur......... zachciało mi się odstawiac leki iecały miesiąc przed maturą, to nie był dobry pomysł. Wziąłem sobie już połówkę tabletki i mam nadzieje że mi pomoże, teraz bo trzeba sie brać do pracy... Czuję się chyba jak na odwyku. Dobrze że mam taką kochaną dziewczynę, że dzisiaj znowu ze mną siedział 3 godziny, bo zwialiśmy ze szkoły i siedzieliśmy w parku ;))) moja głowa

  9. Cassidy, sory że to powiem ale raźniej się robi jak ktoś ma tak samo i wiem jak to potrafi utrudniać życie i działanie ;/

    właśnie wróciłem z basenu teraz tylko się trochę pouczę i marzę o spokojnym śnie, by dać odpocząć moim emocjom ;))

     

    Calineczka1990, no takich dni to można by zliczyć od początku roku na jednej ręce, rano w ogóle mnie to nie ruszało ale później już trochę bardziej ;))

  10. słońce!! Szkoda tylko że jak narazie to dziwny dzień. Kurde powoli przestaje brać leki ale dzisiaj było wyjątkowo ciężko. Rano postanowiłęm że nie ide do szkoły tylko to biblioteki, bo musiałem poszukać czegoś do bibliografii. I w sumie już bibliotece robiło mi się gorąco i się pociłem ale spoko poprosiłem o pomoc przeglądałem katalogi iz nalzałem 2 dobre książki, a inne mogłem zobaczyć tylko w czytelni. No więc poszedłem do góry i zrezygnowałem za pierwszym razem. Nigdy tam nie byłem, zupełnie nie widziałem jak się tam odnaleźć więc jak tam wszedłęm to zaraz odrazu wyszedłem, bo nie wiedziałem co robić ;DD już byłem bardzo zestresowany ;(( siadłęm na chwilę ochłonałem i spróbowałem, podszedłem do pani poprosiłem o książki ale i tak strasznei gorąco mi było. Później jak je dostałem to nie mogłęm się w ogóle skupić bo tak mnie ściskało w środku i coś podchodziło mi do gardła. Poza tym jakieś głupie były, wyszedłęm z tamtąd, zabrałem dokumenty i całkowicie zdołowany plątąłem się bez celu, cały czas powstrzymując płacz. Zadzwoniłęm do mojego terapeuty chwile pogadałem, on mnie uspokoił. Wrócięłm do domu, zadzwoniłem do dziewczyny, zgadaliśmy sie i spędziłem z nią czas do 14 i mi pomogła ;) Mimo że emocje dalej czuje i pewnie je odreaguje dopiero wieczorem na basenie, to jednak mi się lepiej zrobiło ;]

     

    Chciałem sie wygadać, bo się troszkę tym wszystkim przejąłem i trochę mi to skrzydłą podcięło, chociaż ostatni okres mam całkiem dobry. Mam ochotę się przedkimś wypłakać i całkowicie otworzyć, mimo że jestem facetem ;p ;)

×