moja matka pije odkąd pamiętam, czuję się bardzo samotna, właściwie każda 'przyjaciółka' ode mnie się odwraca, mimo że jestem na każde ich zawołanie i cała się angażuję. nie wiem co robię nie tak, jest mi strasznie ciężko. chodzę na terapię dla DDA, było lepiej przez jakiś czas, teraz znowu wróciłam do tego samego momentu. nie wiem co robić, płaczę kilka razy dziennie od dwóch tygodni, nie mam na nic siły. jutro moja matka ma sprawę w sądzie o przymusowe leczenie, nie ma przy mnie nikogo. mój tata jest chory, a mam tylko jego. matka zaczęła pić codziennie odkąd urodził się mój brat, czyli 7 lat temu. biła mnie, upokarzała, wyzywała...to cały czas wraca, nie mogę o tym zapomnieć. miała kochanka, cały czas mam przed oczami ich smsy. mimo że nie widać tego po mnie na pierwszy rzut oka, bo chcę to zatuszować poczuciem humoru, przyjaznym nastawieniem, to jednak zachowuję ogromny dystans. mam wrażenie, że każdy który pozna moją sytuację, przejmuje się tylko przez chwilę z litości, a potem odstawia na bok. mam ogromny problem z zaufaniem, bardzo ciężko się otwieram przed innymi, ale kiedy już to nastąpi, to po jakimś czasie każdy mnie zostawia. nie umiem sobie z tym poradzić, coraz bardziej się zamykam w sobie, nie mam na nic ochoty, oczuwam straszną pustkę. nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać, proszę pomóżcie nie wiem co mam robić