Witam
Jestem Łukasz, mam 26 lat i napisze po krótce o mojej historii. Zacznę od tego ze teraz pracuje za granica i bardzo mocno odczuwam samotność mimo wielu przyjaciół tutaj na miejscu a także w Polsce. Nigdy nie myślałem że będę sie chciał leczyć na depresje, ciągle powtarzałem mamie (która leczy sie juz z 10 lat i czuje sie dobrze) że nic ani nikt nie jest w stanie wciągnąć mnie w depresje. Czułem sie mocny psychicznie i wiele rzeczy sprawiało mi dużo radosci. Czasami miałem wyrzuty ze jakoś nie mogłem zaakceptować swojego wyglądu, tj rudych włosów, jasnej cery i piegów oraz mnóstwa pieprzyków na twarzy nogach i rekach. Ale to mnie nie zbijało jakoś mocno z równowagi. Aż do czasu. Poznałem fajną dziewczyne 4 lata młodszą. Dodam że pracuje w firmie mojej mamy w Polsce. Jest rok po rozstaniu z poprzednim "menem". Początkowo mi sie bardzo spodobała ale nic do niej nie czułem. Pół roku temu zaczęło coś mnie do niej ciągnąć, polubiłem ją bardzo. I mój kryzys zaczął się od czasu swiąt w grudniu 2011 gdy byłem miesiąc w Polsce. Gdy usłyszałem że pisze do jednego z moich kumpli ze bardzo chce z nim być (kumpel żonaty 32lata) normalnie zrobiło mi się słabo, nogi mi sie ugieły i pomyślałem, kurde ale jestem zazdrosny o tą dziewczyne!!! Masakra. Od tamtej pory bardzo dużo czasu spedzamy razem ale wiem ze raczej nie mam szans u niej. Tym bardziej ze napisała mi smsa ze jest jej dobrze samej bo przynajmniej ma wielu nowych przyjaciół co było niemozliwe gdy byla ze swoim byłym chłopakiem. Jednak wiem ze szuka na gwałt chłopaka.
Postanowiłem coś zmienić w swoim życiu i wyglądzie. Zaczęła sie siłownia, dobry fryzjer, stomatolog a raczej ortodonta na mój krzywy zgryz.
Zaczęły sie kompleksy co tu poprawić w wyglądzie. Stwierdziłem ze jestem brzydki, duża głowa, blada skóra, itd. Niema dnia, niema nawet minuty bym o niej nie myslał, w pracy i w nocy. Ona o tym wie, takze moja mama którą poprosiłem o jakąś rade.
3 miesiące po "zakochaniu" czy moze po "zauroczeiu" dziewczyną, jestem załamany tym jak wygladam i ze niemoge byc z nią. Porównuje sie do innych chlopaków i kazdy wydaje sie byc ładniejszy odemnie. Mam dziesiatki kompleksów i nie wiem co robić. Jestem na skraju załamania nerwowego. Niemoge spać, nic mnie nie cieszy, dziwczyna mnie zniszczyła mentalnie, psychicznie. Jak tu sie odkochać?? Najgorsze jeszcze przedemną jak pewnie sie dowiem ze znalazła chopaka (oby nikogo z moich przyjaciół) to bedzie kolejny cios:(:( Chce zyc jak wczesniej przed tym jak ją poznałem...