Piszę, ponieważ zauważyłam pewne problemy i zmiany zachowania u mojego bliskiego przyjaciela. Generalnie jest to osoba, która miała trudne dzieciństwo, pochodzi z rodziny dość ubogiej, z problemami alkoholowymi. Mój przyjaciel od zawsze właściwie miał dość niskie poczucie własnej wartości, nigdy siebie nie doceniał, osoby go otaczające zawsze w jakiś sposób wydawały mu się lepsze. Starałam się jednak podnosić go na duchu i upewniać zawsze w tym, że jest osobą wartościową. Od jakiegoś czasu jego zachowanie stało się bardzo dziwne... Planuje on duże zmiany w swoim życiu, zdecydował się wyprowadzić z rodzinnego domu. Od czasu podjęcia tej decyzji nie potrafi praktycznie mówić o niczym innym, prawie wcale nie śpi. Nocami spisuje swoje wątpliwości dotyczące tej sytuacji. Prawie nic nie je. Początkowo myślałam, że to tylko objawy typowego stresu, jednak kilka dni temu sytuacja pogorszyła się. Jego nastrój zmienił się kompletnie. Z osoby przerażonej i zestresowanej, stał się osobą bardzo pobudzoną, przesadnie optymistyczną. Ponadto zaczął moemnatmi mówić rzeczy zupełnie bez sensu, do rozmowy wtrąca zdania oderwane od tematu, twierdzi, że się zmienił, że teraz jest pewny siebie i zaczął dostrzegać swoją wartość. Że usłyszał głos, który kazał mu zmienić swoje nastawienie. Ma poczucie, że musi mi i innym osobom pomóc się zmienić. Wszystko przesadnie analizuje. Śmieje się lub płacze bez powodu. Jestem zszokowana i przerażona jego zachowaniem. Nie miałam nigdy do tej pory styczności z żadnymi psychicznymi zaburzeniami - nie wiem co zrobić, jak się zachować i jak mu pomóc... Bardzo się boję, że mogą to być początkowe objawy jakiejś choroby. Czy coś może mu dolegać? Co mogłabym w tej sytuacji zrobić? Jak z nim porozmawiać?